Lemon

SMS:

Wbijaj na imprezę Ianny inaczej wkrótce staniesz się kolorowym murzynem.
Zadbam o to.
Chupa

-Heloooouuuu? Witaj najdroższy. Niestety owe dzieci mówią prawdę, aktualnie czekam na prom, który zabierze mnie hen w dalekie kraje. A nie pożegnałam się bo nie lubię, wystarczyło mi żegnanie się z czterema osobami, to i tak dużo jak na mnie. <chrząknięcie> Ale to uż nie ważne. Cóżeś chciał mi opowiedzieć/

- Pouch? Na kanapie? Toć nawet Vincent by grzeszyć chowa się ze swą Lizzie po kątach. Zawiodłam się na Tobie, sądziłam, że lepiej potrafisz się kryć... zaraz, jak to ledwo pamiętasz? Czy ty przypadkiem nie jesteś napruty?

- <śmiech> no i? Pouch zdążyła uchronić Cię przed zbałamuceniem?

- Czyli nadal ześ niewinny i nietknięty ręką grzesznej niewiasty? Biedaaaactwoooo...

- Ah... nie wiem właściwie. W kwietniu powinnam już być. Miesiąc mi wystarczy.

- Idź do Yael, te same wymiary, ta sama objętość... zawartość mózgu trochę inna ale jak się nie będzie odzywać nie zauważysz różnicy.

- Czy zdejmie? Jesteś okropnie zboczony Lemonku.

- Ah, no tak, przecież mnie w spodniach zobaczyć to święto. ... Nie nie przeszkadza mi gadanie o Yael jeśli to prawda, bo to rzeczywiście trochę przewrażliwione dziewczątko.l \powinnam zacząć ją uodparniać... na zło tego świata i tak dalej.

- Yael i pozytywne nastawienie? Ty naprawdę jej nie znasz. Będziesz czasem mi donosił o stanie mojego emoska? Nie musisz z nią rozmawiać. Jeszcze się przestraszy i popłacze <to sarkazm ofc> ale może czasem po prostu sprawdzałbyś czy nie chodzi zbyt smętna i smutna?

- O własnie, odganiaj. Tylko nie Kostka. On nie jest groźny.

- Kostek to Rosjanin, brat Berlioza? Obaj są z uzdrowicieli... taki cherlawy. Um... a jak będziesz widział kolo niej Donovana to napieprzaj bez pytania, skarbie.

- Uważaj na siebie kochany! I może idź na imprezę w podziemiach? Spij się trochę...l może swoją kanapową panienkę odnajdziesz...

Tilley, jeżeli wciąż jesteś zainteresowany
to zajmij się wreszcie swoją cześcią
i przynieś mi liste ewentualnych gości
i potrzebujemy kogoś, kogo się będą bać
pomysł?
N

Jestem dwa dni w Rezydencji
ma być na moim biurku najpóźniej do jutra wieczora
tylko nie pozwól, żeby zobaczył to Tristan
kogoś dużego do pilnowania porządku
masz znajomości wśród ludu, wymyśl coś
N

z klanem dyniek nie chcemy
mieć już nic wspólnego
wystarczy Sephy
N