Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

5 posters

Go down

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Empty Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

Pisanie by Horka Wto Cze 21, 2011 4:15 pm

Imię i nazwisko: Irene „Horka” Soames Forsyte

Wiek: 19,5

Data urodzenia: 15 styczeń

Wygląd: Dziewczyna o wzroście 162 w fantazyjnym wianku. Bardzo blada i chuda, na rękach zawsze nosi mnóstwo bransoletek (dziesięć lub dwadzieścia).

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Sweet_summer_by_susancoffey-d303zkw

Charakter: To miał być on. Wspaniały syn tatusia, który z czasem odziedziczy rodzinne interesy i podobnie jak rodziciel, zabłyśnie na polu biznesu. Zamiast tego urodziła się ona: bladziutka dziewczynka o wielkich, niebieskich oczach. Została oddana pod opiekę niańki. Rodzice nie interesowali się tak jak powinni, bo nie spełniała ich oczekiwań. Przecież chcieli chłopca – geniusza ! Młodego chirurga lub prawnika. Dziewczyna dorastała bez prawidłowego kontaktu z rodzicami, w zamian miała wszystko co tylko chciała – szczególnie, jeśli trzeba było uciszyć to pragnienie jak im tam… uczuć. Odizolowana od świata, całe dnie siedziała i grała na pianinie lub uczyła się języków. Chciała zaimponować rodzicom, jednak okazało się to niemożliwe i jej świat legł w gruzach. Zamknęła się w sobie, całymi dniami leżała w łóżku wpatrując się w sufit. Pewnego dnia Pani Soames Forsyte zdała sobie sprawę, że już nie może mieć dzieci. Starania o dziecko nie dawały rezultatów, musiała pogodzić się, że jest rodzicem zdziwaczałej nastolatki. Rodzice zaczęli się nią interesować. Dla słabej psychicznie Irene to był gwóźdź do trumny. Pewnego dnia usłyszała jak mama i tata kłócą się, o ile dobrze zrozumiała to chodziło o nią. Zachowanie Horki diametralnie się zmieniło, wpadła w szał. Nie panowała nad sobą, nie myślała co robi – liczyło się tylko zniszczenie. Zanosiła się histerycznym płaczem, na przemian chowała się pod biurkiem i łóżkiem. Bała się, że będą chcieli ją zabić. Już dawno zrozumiała, że jej nie kochają, ale teraz zdała sobie sprawę, że nawet jej nie tolerują. Zaczęła słyszeć głos, który nieustannie relacjonował to co robiła. Śmiał się z niej, naigrywał i czasem rozkazywał. Widziała ludzi wyglądających zza zasłon, patrzyli na nią groźnie lub z obrzydzeniem, jakby była gnidą, której należy się pozbyć. Trwało to krótko, ale właśnie w ten sposób zaczęła chorować. Rodzice ciągali ją po lekarzach, usilnie próbowali wykonać wszystkie badania i wyprowadzić ją na prostą. Od tego czasu panicznie boi się lekarzy i zasłon. Napawają ją strachem, dlatego dziewczyna ucieknie się do wszystkiego, aby uniknąć spotkania z nimi. Stwierdzono schizofrenię niezróżnicowaną. To był prawdziwy cios dla rodziny. Jedyne dziecko szanowanych Forsytów było chore ! Zaczęto leczenie, jednak udało się złagodzić na krótko objawy. Nic więcej.
Irene zmaga się z chorobą szósty rok. Właściwie to nie uznaje, że coś jej jest. Niezwykle rzadko zdarzają się przebłyski, akceptacja losu. W czasie normalnych dni towarzyszą jej halucynacje, szczególnie Pan Narrator i jego świta.
Już myślałem, że mnie nie przedstawisz. Zborowski się nazywam, od sześciu lat uprzykrzam życie Irene. Zawód ? Narrator. Właściwie to nie istnieję. Jestem sobie urojeniem, mieszkam w mózgu i nikt mnie nie widział.
Dzień dobry, cześć i czołem !
Pytacie skąd się wziąłem…
Jestem wesoły Zmorek, mam w mózgu domek
A w domku neuron, świtę, was
Powtarzam zatem jeszcze raz…
Choroba Irene uznała, że smutno mi samemu i wytworzyła jeszcze kilka głosów. Straszne z nich lizusy i boidupy, nie mają swojego zdania. Rzadko ze mną gadają. Męczą mnie. Nawet urojenie musi odpoczywać !
Pan Narrator zawsze wypowiada polecenia, chwali lub krytykuje. Jego świta rozmawia wyłącznie między sobą, fachowo są nazwane omamami w trzeciej osobie. Zawsze chwalą Madlene (wygląd Elle-May Leckenby). Przecież to taka wspaniała dziewczyna, urocza i sympatyczna. Chce tylko dobra świata, więc to zrozumiałe, że uprzykrza życie Irene. Przecież Irene to pryszcz na randce, wrzód na dupie świata. Niepotrzebne jest, psuje zdjęcia rodzinne. Niech idzie, zginie, przepadnie ! Ach, przecież wy jej nie znacie. Właściwie to ona nie istnieje, jest tylko drugą jaźnią Horki. Urojenia prześladowcze się kłaniają. Słuchajcie się mnie, mam wielką rodzinę. Urojenia lubią trzymać się razem. Ruda jest przekonana o nieustannym zagrożeniu z jej strony. Wiecznie wydaje jej się, że to Madlene ją popchnęła, związała sznurówki czy zawiesiła zasłony w pokoju. Czasem chce ją zabić, czasem tylko postraszyć. Wszystko dla dobra świata, to rzecz oczywista. Madlene do czasu była tylko halucynacją, jednak wraz z odkryciem talentu zdiagnozowano rozdwojenie jaźni. Do perfekcji opanowała przemianę w czarnowłosą dziewczynę. Kiedy Maddy włada ciałem, to zastawia pułapki na Irene. Kiedy Irene przejmie władzę staje się ofiarą własnych psikusów. I tak na okrągło. Nie myślcie, że ruda jest taką ofiarą, o nie ! To znaczy myślcie, ale nie mówcie tego na głos. Ona jest przekonana, że jest doradcą królowej brytyjskiej. Tylko nikt o niej nie wie. Bez pomocy Irenki królowa nie włożyłaby rękawiczek ! Mówią na to urojenia wielkościowe. Schizofreniczka jest obiektem nieustannych żartów społeczeństwa, wszyscy mówią tylko o niej – wtóruje im Pan Narrator. Żaden psycholog nie zgłębił wszystkich urojeń ksobnych, które siedzą w jej głowie. Są jak zaplątana sieć, która staje się coraz gęściejsza. Dawna Irene uwielbiała jazdę na rowerze, czy grę na instrumentach. Od lat nie próbowała tego pierwszego, ponieważ podczas jazdy wystąpiło zahamowanie ruchu i dziewczyna złamała nogę.
Trudno się z nią zaprzyjaźnić ze względu na rozkojarzenie. Niespójność wypowiedzi odstrasza, szczególnie gdy przerywa w połowie zdania i zaczyna mówić o dziwacznym skojarzeniu. W dodatku zdarza się, że objawy nasilają się i dziewczynie zdaje się, że zaburza cały świat. Nawet poprawienie poduszki na kanapie może prowadzić do wojny ! Śmieje się Pan N.
Przejdźmy do fobii. Przede wszystkim unika jak ognia lekarzy, trudno ją podejść = trudno ją zbadać. Ciężko z nią wytrzymać. Nienawidzi liczb nieparzystych, a jedenastkę uważa za szczególne zło. Wystrzega się jej, nawet po jednym spojrzeniu musi się umyć. Dziesięć razy. Nie zbliży się do zasłony na więcej niż dwa metry. Jedzenie nie może się dotykać. Talerz musi być biały, inaczej barwniki zjedzą ją od środka. Wszystko musi być pozamykane, kiedy Horka wychodzi z pokoju. Okna są wyjątkiem. W pokoju musi być zimno. Na widok waty cukrowej ucieka z krzykiem. Wystrzega się komórek. Cytuję: Podczas rozmowy wchodzą do ucha niewidzialne robaki. Choroba steruje jej życiem, trudno zawrzeć w opisie całą istotę schizofrenii. Irene nie poddaje się łatwo, jest uparta – szczególnie, kiedy zamyka się w swoim świecie. Niewielu ludzi zdobyło jej zaufanie, jeszcze mniej przyjaźń. Zdarzają się tacy. Nie opiekunom, lecz prawdziwy przyjaciel. Irene odzywa się niewiele, woli słuchać. Wie, że nie śmieją się z niej, nawet jeśli narrator mówi odwrotnie. Uspokaja ją muzyka, nic nie relaksuje bardziej niż dźwięki klasyki. Horka skrycie marzy o obcasach, jednak nikt o tym nie wie i ona musi zadowolić się trampkami. Zawsze nosi dwa różne. Żółty i niebieski. Pomarańczowy i zielony. Zielony i czerwony. Zawsze barwa ciepła i zimna.

Talent: Metamorfoza

Historia: Urodziła się na Wyspie Wright w styczniową noc. Była śliczna. Ale miała jedną wadę. Nie była synem. Wychowała się jak typowe dziecko biznesmenów. Z nianią, która była jej całym światem. Miała szansę na normalne życie, ale los zdecydował inaczej. Schizofrenia. Rodzice odwiedzili wielu lekarzy, nie chcieli przyjąć do wiadomości informacji o chorobie psychicznej ich jedynego dziecka. Nagle odezwały się jakieś uczucia ?! W tym czasie objawy pogłębiły się i życie Irene urozmaiciło się o Madlene. Początkowo zwykła halucynacja, która przerodziła się w rozdwojenie jaźni. I początkowe rozwinięcie talentu, bo czasem zamiast rudych włosów Irene widziała czarna, a błękit oczu zastępował brąz. Powiedziała o tym rodzicom. Coraz częściej widziała cechy tamtej. Mówiła o tym lekarzom, jednak uznali to za objaw. Po kilku wizytach ona też w to uwierzyła. Kiedyś zaproszono na tydzień brata Pani Forsyth. Oficjalnie był lekarzem. Nazywał się Aidan i pracował w Rezydencji. Uzdrowiciele, coś wam to mówi?
Nie wiedział nic o chorobie Irene. Pewnego dnia, bardzo rano Aidan zastał w kuchni ciemnowłosą dziewczynę montującą linkę w przejściu na wysokości nóg. Powiedziała, że to dla Irene. Po chwili wróciła, zmieniona w znaną mu nastolatkę. Oczywiście, że wywaliła się. Zamurowało go. Aidan powiedział wszystko rodzicom i zabrał ją do Norwegii. Czas płynie szybko… to już pięć lat.

Grupa: Zmiennokształtni

Poziom zaawansowania: Dziewczyna potrafi swobodnie zmienić się w kogoś innego, ale z powodu swojej choroby, nie panuje nad częstotliwością przemian. Nie wiem jaki powinna dostać stopień.


Ostatnio zmieniony przez Horka dnia Wto Cze 21, 2011 4:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Horka
Horka
~ * ~


Powrót do góry Go down

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Empty Re: Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

Pisanie by Venus Wto Cze 21, 2011 4:19 pm

:)))) ale fajno
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Empty Re: Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

Pisanie by Iss Wto Cze 21, 2011 4:22 pm

Na głowie kwietny ma wianeeeek, w ręku zielony badyyyylek! A przed nią bieży baraaaanek, a nad nią lata motyyyylek!
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Empty Re: Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

Pisanie by Maureen Wto Cze 21, 2011 4:29 pm

O jej, jaki świetny charakter.
Ale jej talent polega na tym, że zamienia się tylko w tą czarną, tak?
No tak czy siak akceptuje.
Kocham ją <3
Maureen
Maureen
~ * ~


Powrót do góry Go down

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Empty Re: Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

Pisanie by Mikaela Wto Cze 21, 2011 4:36 pm

uważam, że podstawowy powinien być jeden wygląd, a nie dwa. oczywiście może zamieniać sie w ten drugi, czyli nie Susan Coffey/Elle-May Leckenby, a któraś z nich

a karta świetna <3
Mikaela
Mikaela
mommy


https://utalentowani.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Empty Re: Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

Pisanie by Horka Wto Cze 21, 2011 4:49 pm

Dziękuję <3
To podstawowy wygląd jest Susan, zaraz to zmienię.
A talent to ogólnie metamorfozy, ale sierotka umie tylko w tą.
Horka
Horka
~ * ~


Powrót do góry Go down

Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey Empty Re: Irene "Horka" Soames Forsyte - Susan Coffey

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach