Aaron
+2
Mercedes
Aaron
6 posters
:: Komunikacja :: Telefony
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Re: Aaron
sms
och och och OCH :*******
Kocham moją nową koszulkę <333
I ciebie Pysiaczku :*
och och och OCH :*******
Kocham moją nową koszulkę <333
I ciebie Pysiaczku :*
Mercedes- *sparkle*
Re: Aaron
B A Z I N G A!
eloelo, dalej chodzisz z Nessie?
Bo widziałem ją jak się zgubiła
gdzieś i może ją znajdź, Romeo!
itan
eloelo, dalej chodzisz z Nessie?
Bo widziałem ją jak się zgubiła
gdzieś i może ją znajdź, Romeo!
itan
Ethan- gwiazdorzy
Re: Aaron
dobra, dobra już widzę jak ją rzuciłeś
jak bardzo ci złamała serducho to
możesz mi powiedzieć
postawisz mi piwo, pogadamy
itan
Ethan- gwiazdorzy
Re: Aaron
matka cie wydziedziczy
jak się dowie w kogo ślady idziesz
radę ci dobrze, maminsynku
itan
jak się dowie w kogo ślady idziesz
radę ci dobrze, maminsynku
itan
Ethan- gwiazdorzy
Re: Aaron
a za pyskowanie i tak
będziesz miał siniaki
pozdro z nową laską <3
tylko napisz, jak pozwoli ci się dotknąć
itan
będziesz miał siniaki
pozdro z nową laską <3
tylko napisz, jak pozwoli ci się dotknąć
itan
Ethan- gwiazdorzy
Re: Aaron
nie ma co się chwalić pasztetami
dobra, nie szukaj mnie nie będzie mnie przez jakiś czas
itan
dobra, nie szukaj mnie nie będzie mnie przez jakiś czas
itan
Ethan- gwiazdorzy
Re: Aaron
Roztropność leżała sobie na trawie na jakiejś polance, albo w sumie to pewnie gdzieś przed szkołą i wpatrywała się w chmurki o przeróżnych kształtach, które sunęły po niebie. Zachwycała się tym jakie wszystko stało się nagle kolorowe i wspaniałe, gdy wróciło słońce. Obok niej leżała paczka wiśniowych djarumów, z których jednak nie skorzystała, bo za bardzo skupiona była na podziwianiu natury. A potem coś jej przeszkodziło. Tym czymś był dzwonek telefonu. Wyjęła urządzenie z kieszeni poprzecieranych jeansów i i spojrzała na wyświetlacz. Musiała zmrużyć oczy, bo jasne niebo trochę ją oślepiło.
Nieznany numer, hm, hm, hm, chwilę się zastanowiła, a raczej udawała, że się zastanawiała, bo nie miała zastanawiania się w zwyczaju, a potem dotknęła niebieskiej słuchawki i przyłożyła telefon do uchu.
- Haaaaaaaaalo? - przeciągnęła leniwie i skupiła się na szumie wydobywającym się z głośniczka potłuczonego i poobijanego iphone'a.
Nieznany numer, hm, hm, hm, chwilę się zastanowiła, a raczej udawała, że się zastanawiała, bo nie miała zastanawiania się w zwyczaju, a potem dotknęła niebieskiej słuchawki i przyłożyła telefon do uchu.
- Haaaaaaaaalo? - przeciągnęła leniwie i skupiła się na szumie wydobywającym się z głośniczka potłuczonego i poobijanego iphone'a.
Prudence- zakochana
Re: Aaron
Niecierpliwość Prudence już jej o sobie przypomniała, kiedy ta przez chwilę nie słyszała niczego, poza szumem. Ale w końcu do jej uszu, a właściwie ucha, dobiegł głos, który bez żadnego problemu poznała.
- Aaron! Jak wspaniale, że dzwonisz! Dość dawno Cię nie widziałam - odparła szeroko się uśmiechając, czego brunet i tak nie mógł przecież zauważyć. Ale ona lubiła się uśmiechać i uśmiechała się prawie cały czas. To taka jej wizytówka i w ogóle.
Poniosła się z nieco wilgotnej trawy, otrzepując musztardowy sweter z kropelek rosy i skupiła się na rozmowie.
- Co u Ciebie słychać? Mam nadzieję, że tak samo dobrze, jak u mnie. A w ogóle to zastanawia mnie, skąd wziąłeś mój numer? Bo widzisz, ja chyba musiałam ostatnio zupełnie nie myśleć skoro Ci go sama nie podałam. A może podałam, tylko nie pamiętam? To w sumie byłoby całkiem prawdopodobne... - trochę zakłopotana swoimi problemami z pamięcią poddała się analizowaniu problemu dotyczącego posiadaniem jej numeru telefonu. Westchnęła sobie i przełożyła telefon do drugiej ręki, bo trochę zdrętwiały jej palce.
- Aaron! Jak wspaniale, że dzwonisz! Dość dawno Cię nie widziałam - odparła szeroko się uśmiechając, czego brunet i tak nie mógł przecież zauważyć. Ale ona lubiła się uśmiechać i uśmiechała się prawie cały czas. To taka jej wizytówka i w ogóle.
Poniosła się z nieco wilgotnej trawy, otrzepując musztardowy sweter z kropelek rosy i skupiła się na rozmowie.
- Co u Ciebie słychać? Mam nadzieję, że tak samo dobrze, jak u mnie. A w ogóle to zastanawia mnie, skąd wziąłeś mój numer? Bo widzisz, ja chyba musiałam ostatnio zupełnie nie myśleć skoro Ci go sama nie podałam. A może podałam, tylko nie pamiętam? To w sumie byłoby całkiem prawdopodobne... - trochę zakłopotana swoimi problemami z pamięcią poddała się analizowaniu problemu dotyczącego posiadaniem jej numeru telefonu. Westchnęła sobie i przełożyła telefon do drugiej ręki, bo trochę zdrętwiały jej palce.
Prudence- zakochana
Re: Aaron
Wsłuchałam się w głos Aarona wydobywający się małego głośniczka, a moje usta rozciągały się w szerszym uśmiechu.
- Z wielka przyjemnością gdzieś bym z Tobą poszła! Tak dawno nie robiłam nic ciekawego. - znów westchnęła. Szkoda tylko, że głupia Prudence nie domyśliła się, że właśnie była zapraszana na randkę. - Moglibyśmy pójść do kawiarni w mieście. Na lody. Nawet w tej chwili, chyba, że nie masz czasu i ochoty. Możemy się umówić na inny dzień, choć nie gwarantuję, że będę pamiętać. Będziesz musiał mi o tym przypominać, bo moja okropna pamięć, robiąc mi na złość, zepchnie to na dalszy plan.
- Z wielka przyjemnością gdzieś bym z Tobą poszła! Tak dawno nie robiłam nic ciekawego. - znów westchnęła. Szkoda tylko, że głupia Prudence nie domyśliła się, że właśnie była zapraszana na randkę. - Moglibyśmy pójść do kawiarni w mieście. Na lody. Nawet w tej chwili, chyba, że nie masz czasu i ochoty. Możemy się umówić na inny dzień, choć nie gwarantuję, że będę pamiętać. Będziesz musiał mi o tym przypominać, bo moja okropna pamięć, robiąc mi na złość, zepchnie to na dalszy plan.
Prudence- zakochana
Re: Aaron
- Oczywiście, że pasuje! - odpowiedziała z entuzjazmem i podniosła się z trawy, teraz również otrzepując swój tyłek. - Daj mi tylko chwilę na doprowadzenie się do porządku i za jakieś dwadzieścia, może trzydzieści minut możemy się tam spotkać - zaproponowała. Schyliła się jeszcze, żeby sięgnąć opakowanie papierosów, które zostało na ziemi i zaczęła kierować swoje kroki z powrotem w stronę Rezydencji, nadal trzymając słuchawkę przy uchu.
Prudence- zakochana
Re: Aaron
- Do zobaczenia - dodała jeszcze, a potem telefon znalazł się z powrotem w jej spodniach, a ona w podskokach kierowała się w stronę swojego pokoju. Tadam.
no tak!
no tak!
Prudence- zakochana
Re: Aaron
sms
Nieźle jesteś popierdolony. Odezwałbyś się czasem, bo nie na darmo nazywam Cie przyjacielem, przyjacielu. Weź kurwa stęskniłem sie, a TY masz mnie kompletnie w dupie. SMUTAM MAX, kurwa -.-
Nieźle jesteś popierdolony. Odezwałbyś się czasem, bo nie na darmo nazywam Cie przyjacielem, przyjacielu. Weź kurwa stęskniłem sie, a TY masz mnie kompletnie w dupie. SMUTAM MAX, kurwa -.-
Luno- ~ * ~
Re: Aaron
Tym razem to Prudence chwyciła za swojego zużytego i potłuczonego iphone'a. Wybrała numer Aarona, przy którym pojawiło się jego zdjęcie. Uśmiechnęła się do niego, a potem przyłożyła telefon do ucha.
Jeden sygnał. Drugi sygnał. Nie przeszło jej nawet przez myśl, że mógł nie chcieć odebrać.
Czekała na odpowiedź, wpatrując się w swoje bose stopy, które trzymała w górze, gdy leżała na łóżku.
Jeden sygnał. Drugi sygnał. Nie przeszło jej nawet przez myśl, że mógł nie chcieć odebrać.
Czekała na odpowiedź, wpatrując się w swoje bose stopy, które trzymała w górze, gdy leżała na łóżku.
Prudence- zakochana
Re: Aaron
Twarz się jej rozpromieniła, gdy usłyszała głos chłopaka w słuchawce.
- Cześć Aaron - lubiła wymawiać jego imię - Co u Ciebie słychać? Wiesz, trochę się nudziłam - ale kłamstwo, ona wcale się nie nudziła. Ona nigdy się nie nudziła, ale każda wymówka jest dobra, nie? - i zaczęłam zastanawiać, czy może miałbyś ochotę się znów ze mną spotkać? - zapytała bez oporów, jakby zapraszała najlepszą koleżankę na piwo. To nie to, że friendzoneowała Aarona i traktowała go jak swoją przyjaciółkę. Ona go przecież BARDZO BARDZO lubiła, ale chodzi o to, że bardzo łatwo przyszło jej zaproponowanie kolejnego spotkania, które uparty mógłby nazwać randką. Chciała spędzić z nim więcej czasu!
- Cześć Aaron - lubiła wymawiać jego imię - Co u Ciebie słychać? Wiesz, trochę się nudziłam - ale kłamstwo, ona wcale się nie nudziła. Ona nigdy się nie nudziła, ale każda wymówka jest dobra, nie? - i zaczęłam zastanawiać, czy może miałbyś ochotę się znów ze mną spotkać? - zapytała bez oporów, jakby zapraszała najlepszą koleżankę na piwo. To nie to, że friendzoneowała Aarona i traktowała go jak swoją przyjaciółkę. Ona go przecież BARDZO BARDZO lubiła, ale chodzi o to, że bardzo łatwo przyszło jej zaproponowanie kolejnego spotkania, które uparty mógłby nazwać randką. Chciała spędzić z nim więcej czasu!
Prudence- zakochana
Re: Aaron
sms
czesc aaron.
masz ochote sie dzisiaj
ze mna spotkac? znalazlam
w pokoju cala paczke pianek
i boje sie, ze sama jej nie zjem.
czesc aaron.
masz ochote sie dzisiaj
ze mna spotkac? znalazlam
w pokoju cala paczke pianek
i boje sie, ze sama jej nie zjem.
Prudence- zakochana
Re: Aaron
sms
aaron jeżeli się tu nie zjawisz z moją kanapeczką
to masz przejebane
nie wiem czy wiesz, ale ostatnio chodziłem na siłke
aaron jeżeli się tu nie zjawisz z moją kanapeczką
to masz przejebane
nie wiem czy wiesz, ale ostatnio chodziłem na siłke
Ethan- gwiazdorzy
Re: Aaron
sms
jak wspaniale! już nie mogę
się doczekać! gdzie i o której
chciałbyś się spotkać?
jak wspaniale! już nie mogę
się doczekać! gdzie i o której
chciałbyś się spotkać?
Prudence- zakochana
Strona 1 z 2 • 1, 2
:: Komunikacja :: Telefony
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|