Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Hol wejściowy

Go down

Hol wejściowy Empty Hol wejściowy

Pisanie by Luke Sro Gru 29, 2010 10:16 pm

Hol wejściowy Modny-przedpokoj
Zapraszamy do środka. Po co tak sterczeć w wejściu? Nie gryziemy.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 1:15 pm

//Rezydencja

Stałam w holu wejściowym jakiegoś domu, usilnie wypatrując, kogoś z jego mieszkańców. Co ja tu właściwie robiłam? Może zacznę od początku...
Dzisiaj miała być impreza u tych dwóch bliźniaczek - Yves i Yael, a jak jak zwykle odkładałam wszystko na ostatni moment. W efekcie zaraz po obudzeniu musiałam pozbywać się z włosów resztek samoprzylepnych karteczek, które wypisałam sobie wczoraj wieczorem, żeby o niczym nie zapomnieć. To, że z nimi zasnęłam, to już inna kwestia. W każdym bądź razie na owych kolorowych papierkach widniały takie hasła jak: 'prezenty', 'ubranie na imprezę' czy 'pofarbowanie włosów'. Rzecz w tym, że nic z powyżej wymienionych nie znajdowało się na terenie rezydencji i musiałam ruszyć tyłek na jakieś zakupy. Był jednak jeden zasadniczy, a zarazem dość istotny problem - urodziłam się z wrodzonym brakiem orientacji w terenie, a wszyscy byli zbyt zajęci, by ze mną wyjść. Nasłuchałam się tylko komentarzy w stylu: 'już dawno słyszałaś o tej imprezie, mogłaś iść na zakupy wtedy kiedy wszyscy.' Tak czy owak nie pozostawało mi nic innego, jak samotna podróż ku zamykanym w południe (w końcu to sylwester) sklepom. Pragnę jeszcze wspomnieć, że nie należę do osób, które nawiedzają sklepy przynajmniej raz na tydzień i w efekcie znalezienie do nich drogi było rzeczą wręcz nie możliwą. Niestety miałam całkowitą rację, bo zamiast skręcić w kierunku centrum weszłam w jakieś nie znane mi wcześniej miejsca. Zdaje się dzielnice. Ha! A żeby było jeszcze ciekawiej to błądziłam wokół tych domów, rezydencji i willi jakieś pół dnia! W końcu zrezygnowana usiadłam na jakimś kamieniu.
-Chyba sylwestra spędzisz tutaj, Abi. - mruknęłam do siebie.
Rozejrzałam się wokół, przekonując się poraz kolejny, że zrobiłam kolejne kółko, po czym wzdychając podniosłam się i skręciłam w, o dziwo, innym kierunku niż przez te pozostałe cztery godziny. No i natrafiłam na mur, bardzo duży mur, który dziwnie nie pasował do reszty zabudowań w tym miejscu. Musiał okrążać jakiś stary i pilnie strzeżony zabytek, czy coś. Z braku pomysłu na zrobienie ze sobą czegokolwiek innego, znalazłam najbardziej obszarpany, to jest dziurawy, fragment owego muru i zaczęłam wspinaczkę. W szkole średniej byłam w tym nawet niezła. Ba! Najlepsza w klasie! Więc po chwili byłam już się po drugiej stronie. Oczekiwałam jakiś psów spuszczonych ze smyczy, czy kamer, które mogłabym rozwalić swoim wzrokiem, ale nic takiego tutaj nie było. Ujrzałam tylko ogród i dom, równie stare i poniszczone jak mur. Czyżby to miejsce było nie zamieszkałe? Rozejrzałam się dla pewności. Nie chciałam ryzykować spotkania z rozwścieczony pitbulem czy czymś jemu podobnym. Jednak nic tutaj nie było. Pewniejsza siebie ruszyłam w kierunku drzwi wejściowych. Zdążyłam puknąć zaledwie raz, a moja pięść przesunęła je do środka. Dobra, to było dziwne. Jak w jakimś kiepskim, amerykańskim, albo co gorsza japońskim horrorze. Albo ten dom był tak stary, że zamki zardzewiały, albo kto zapomniał zamknąć drzwi. Kiedy jednak weszłam do środka, ze spokojem mogłam wykreślić drugą opcje, ponieważ wnętrze było całkowicie nowoczesne.
'A więc zewnętrzny wygląd to przykrywka?' - każdy normalny człowiek po dojściu do takich wniosków spieprzył by z tego miejsca, nim wypowiedziałabym słowa 'Do widzenia', ale ja nie byłam każdym innym człowiekiem.
- Hej jest tu kto?! - zawołałam - Nie zamknęliście drzwi!
No i tak właśnie się tutaj znalazłam.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 2:11 pm

/ Impreza /

Tak jak mówiłam miałam doskonały plan na dzisiejszy wieczór zakładający zaliczenie jak największej ilości partnerów. Nie żebym była dziwką, ale miałam już taka swoją małą tradycję, że tyle ile uda mi się osób przelecieć w sylwestra tylu w ciągu roku oszaleje na moim punkcie. I jeżeli ktoś w mojej obecności nazwie ten plan głupim zobaczy jakie to niektóre przedmioty mogą w nieoczekiwanym momencie stać się ostre. A dokładniej, to poczuje na własnej skórze i za nim się obejrzy nie będzie miał palców. Nie lubiłam jak ktoś wytykał mi moją niską inteligencję. Bo owej nie miałam.
W każdym razie pomiędzy kolejnymi chłoptasiami poczułam wielką ochotę na papierosa i bez zastanowienia wyskoczyłam z pokoju, w którym trwał największy melanż roku. Aż dziwne, że w reszcie pomieszczeń panowała taka cisza, a tam aż bębenki pękały od muzyki. No, ale ja szłam sobie korytarzem obijając się od ściany do ściany, obwieszona kolorowymi serpentynami i wstążkami z butelką whiskey w jednej ręce i papierosami w drugiej, nucąc sobie pod nosem. Dokładnie to nie wiem gdzie się kierowałam, ale w pewnym momencie znalazłam się w holu.
- Och, nowe mięsoo! - zawołałam widząc jakąś rudą dziewczynę. Mogłam przysiąc, że pewnie to sprawka Sebastiana, bo on lubił rude. Tylko czemu o niej wcześniej nie słyszałam? - Łyczka? - zapytałam wciskając jej butelkę do rączek i opierając na ramieniu, bo nie potrafiłam ustać prosto. - Cześć, chcę cię zjeść - wypaliłam jeszcze pochylając się do jej ucha.
Pewnie takiej wariatki jak ja dawno nie widziała.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 3:01 pm

Zaczynało się robić coraz ciekawiej. Nie dość, że znalazłam czyjąś kryjówkę, to jeszcze trafiłam na imprezę. Hmm... Może jednak odpuszczę sobie szukanie drogi powrotnej do rezydencji i zostanę tutaj? Tam pewnie i tak już nikogo nie ma, wszyscy świętują wielką osiemnastkę Yves i Yael w domku w górach, do którego i tak nie znam drogi. A co mi tam, skoro już tu jestem...
Przyjęłam od skąpo ubranej blondyny butelkę, pociągnęłam z niej porządny łyk, po czym oddałam ledwo trzymającej się na nogach właścicielce. No i tak się wbija na cudze imprezy w sylwestra, o!
- Co to za miejsce? - zapytałam ni stąd ni zowąd.
Zastanawiało mnie, czy znalazłam się w jakimś klubie. Zlustrowałam opierającą się o mnie dziewczynę. Może to był ukryty przed policją, nielegalny klub ze striptizem, albo jakiś burdel? Ha, ja zawszę muszę się w coś wplątać. Wahałam się przez chwilę, czy jednak nie zrobić obrotu o sto osiemdziesiąt stopni i nie znaleźć się z powrotem na zewnątrz, ale po chwili stwierdziłam, że: po pierwsze, jeśli wykonam owy obrót to dziewcze zwali się na ziemię jak długie i po drugie i tak nie znajdę tej drogi choćbym nie wiem jak wytężyła umysł. Ba! Nawet, gdyby dali mi mapę i tak nic z tego.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 3:16 pm

Wybuchnęłam śmiechem na jej głupie pytanie, bo to był żart, nie? Nie można się znaleźć w naszym domu nie wiedząc co to za miejsce. To by było dziwne. I takie nie na miejscu. Gdybym spotkała kiedykolwiek nieproszonego intruza pewnie od razu przyszpiliłabym go do ściany sztućcami, a potem torturowała rozgrzanym żelazem. Ach, mnie mógłby ktoś kiedyś tak potraktować, przystałabym z wielką chęcią. Ba, ozłociłabym taką osobę! Oczywiście jeżeli zdołałabym ukraść odpowiednią ilość złota.
- Jesteś przezabawna - rzuciłam dając jej kuksańca w nos. - No, a teraz powiedz, kto cię przyprowadził. Sebastianek? A może ktoś jeszcze o kim nie wiem ma upodobanie do rudych? - zapytałam jednocześnie wyciągając fajka z paczki i wkładając go sobie do ust. Hm, chyba nie miałam czym go podpalić. A nie, jest! Wyciągnęłam z kieszeni spodni zapalniczkę. O proszę, nawet spodnie nadal na sobie miałam, zadziwiające, szkoda, że bluzkę gdzieś zgubiłam, i chyba miałam zepsuty rozporek. Pstryknęłam parę razy zapalniczką, ale palce jakoś nie chciały mnie słychać. O, udało się. Przysunęłam ogień do twarzy i podpaliłam, zaciągnęłam się raz a porządnie i spojrzałam wyczekująco na rudą.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 3:45 pm

Sebastianek? Mechanizmy w mojej głowie zaczęły pracować ze zdwojoną siłą, nadal nie pamiętałam wszystkich imion ludzi z rezydencji. Zdaję mi się, że tam był jakiś Sebastian, nie poznałam go osobiście, ale był.
- Nie, właściwie to... właściwie- zastanawiałam się co chciałam powiedzieć, nie byłam do końca przekonana czy mówienie prawdy wyjdzie mi w tym przypadku na dobre. Jak na to nie patrzeć przelazłam przez ten cholerny mur, a co za tym idzie dopuściłam się włamania. Może ta blondyna nie wyglądała groźnie, ale wielu utalentowanych to takie chucherka, które na pierwszy rzut oka nie skrzywdziły by nawet muchy, a okazuje się, że potrafią grzebać ci w głowie. Ta dziewczyna nie była jednak z rezydencji, przynajmniej ja jej tam nie widziałam. Nie sądzę jednak by takiego kogoś można było przegapić. Sądząc jednak po tym w jaki sposób się zachowywała musiała mieć ciekawych znajomych, którzy pilnowali by nie zrobiła sobie większej krzywdy. A ja nie chciałam mieść do czynienia z jej rozwścieczonymi znajomymi.
- Właściwie to chyba pomyliłam imprezy, w każdym bądź razie miło było poznać. - możliwe, że właśnie wykonałam jeden ze swoich najmniej ostrożnych ruchów, ale mówi się trudno, kto nie ryzykuje, ten nie ma. A ta impreza zdecydowanie nie była w moim klimacie.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 3:56 pm

Powoli zaczynałam sobie uświadamiać, że to co przyjęłam za oczywistość wcale nie musiało być takie jakie było. W końcu nie od dziś oceniałam wszystko po pozorach. Odsunęłam się od niej na krok i nadal zaciągając się mocno papierosem patrzyłam na nią krytycznie. Zachowywała się jak jakaś cholerna cnotka, która nigdy nie widziałam dziewczyny bez bluzki. Bo chyba mój biust wcale nie był taki straszny by się spinać jak na dziadka pogrzebie? Przecież wykonywałam te dziwne ćwiczenia na ujędrnianie i takie tam. Poza tym laska ze mnie była, więc problem nie mógł być we mnie.
- Pomyliłaś? Czyli nie wiesz gdzie się znajdujesz? - zapytałam jeszcze raz by się upewnić, bo z powodu ilości alkoholu jaką wypiłam wszystko docierało do mnie z pewnym opóźnieniem. Ech, trochę szkoda, że trafiła mi się jakaś zwykła, niczego nie warta istota ziemska. Naprawdę szkoda. Ale to nie znaczy, że dam jej tak łatwo stąd wyjść. - W takim razie czuj się zaszczycona przebywając w domu cholernych dziwolągów! - krzyknęłam. - Chcesz zobaczyć coś czego jeszcze nigdy nie widziałaś? - zapytałam ponownie się do niej zbliżając i uśmiechając jak wariatka. W razie gdyby zaczęła krzyczeć mogłam zawsze ją zabić.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 4:24 pm

O! Kto by pomyślał, że dokona się naj...łagodniejszy z ułożonych w mojej głowie scenariuszy. No tak, czego ja się spodziewałam po pijanej blondynce w samym staniku? Prawdę mówiąc różnych rzeczy, ale skoro już postanowiła grać psychicznie chorą dziewoję, to ja nie zamierzałam jej tej sztuki utrudniać.
- W sumie możesz mi to coś pokazać - odparłam zwyczajnym, spokojnym głosem.
Byłam przyzwyczajona do debili, wariatów i ludzi psychicznych, jeśli chciała mnie na śmierć wystraszyć, to musiała się bardziej postarać. No nie wiem, przytknąć mi lufę do karku, czy nóż pod gardło. To by było jakieś takie bardziej hmm... straszne. Kurde! Zaczynam gadać jak jakaś popieprzona masochistka. No proszę nawet nauczyłam się ładnie klnąć.
- No to jak idziemy? - najwyraźniej blondyna nie spodziewała się takiej odpowiedzi, bo dalej stała w miejscu, zaciągając się swoim papierosem i wpatrując się we mnie tępym, a raczej otępionym paroma procentami wzrokiem.
Ciekawe dokąd to mnie zaprowadzi?
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 4:42 pm

Ponownie się od niej oddaliłam by dotrzeć do stolika, na którym leżało pióro do pisania, co za cudowne urządzenie. Wszystko co było w jakimś sposobie metalowe było dla mnie cudowne, bo dało się nim manipulować, a tym samym zrobić z tego broń. A takie coś kochałam.
- Nie musimy nigdzie iść - odpowiedziałam jej stojąc obrócona plecami. Nawet po pijaku nie sprawiało mi trudności wyczarowanie małego nożyka. O jaki piękny, jaki lśniący, jaki idealny. Przez jego cudowność, aż nie mogłam sobie odmówić by przejechać sobie nim po języku, oczywiście nie ostrą częścią, tak by tylko posmakować swojego dzieła.
Potem gwałtownie się odwróciłam i podeszłam do niej nadal z swoim firmowym uśmiechem. W sumie dobrze, ze byłam pijana, bo zarzucenie ręki na jej ramie wcale nie wydawało się podejrzane. A gdy już zarzuciłam mogłam spokojnie przystawić ostrze do jej szyi.
- Albo zmieniłam zdanie, idziemy zobaczyć się z moimi przyjaciółmi. Prosto - poinstruowałam.

/ Salon /
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Hol wejściowy Empty Re: Hol wejściowy

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach