Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Spiżarnia

4 posters

 :: Tromsø :: Obrzeza :: Góry :: Domek w górach

Go down

Spiżarnia Empty Spiżarnia

Pisanie by Luke Czw Sty 06, 2011 3:09 pm

Spiżarnia Spizarnia_462
Każde miejsce jest dobre, by się ukryć przed resztą świata. Samemu lub z kimś. Po wyniesieniu wszystkich półek na dawniejsze pyszności(bo jeszcze jakiś pijany człek gotowy próbować dżemiku sprzed dziesięciu lat) miejsca tu dosyć na góra cztery osoby.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Venus Czw Sty 06, 2011 6:25 pm

/salon

No dobrze, postanowiłam, że mu pomogę. Tak naprawdę, już miałam się obrazić o to, że nie interesował się tylko mną, kiedy on pociągnął mnie do góry. A ja nie chciałam przed nowopoznanymi pokazywać, że Tris ma nademną jakąkolwiek władzę, więc zaraz już za nim szłam z taką miną, jakbym to ja go prowadziła. Christophera minełam nawet nie zaszyscając go spojrzeniem, więc nie mogłam widzieć jak się krzywi. Może gdybym wiedziała, pozwoliłabym dziś sobie na moment zapomnienia? A tak, że nic nie widziałam, nie zamierzałam się jakoś mu przymilać. Chciałam skręcić do kuchni, ale Tris zaprowadził mnie do spiżarni. Nie, żebym się nie zdziwiła. Pewnie weszłam do pomieszczenia, nie zastanawiając się długo dlaczego nie mogliśmy iść do kuchni, jak normalni ludzie. Kazałam zapalić mu światło i odwróciłam się do niego z pół uśmiechem.
-A dlaczego miałabym być zła? Przeskrobałeś coś?- prawie się zaśmiałam na ostatnią część. Nawet nie wiem o co mu chodzi. Nie myślałam nawet o tamtej dziewczynie, choć jeszcze sekundę temu chyba ją mijaliśmy. Stwierdziłam, że skoro do niej nie zagadał, to dobrze. Ale zapewne, zaraz mi się przypomni. Taka mała amnezja.
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Tristan Czw Sty 06, 2011 6:57 pm

Sięgnąłem ręką w ciemnościach do włącznika światła i po chwili widać było wszystko. Szczerze to wolałbym go nie zapalać. Zaśmiałem się cicho i rozejrzałem dookoła. Pełno tu było różnych słoików i półek, aż chciało się próbować, serio. Uśmiechnąłem się do Venus i podszedłem do niej.
- Może... - Szepnąłem i musnąłem palcami jej delikatną skórę ramion. Ale była gorąca i znowu uroczo się zarumieniła. Och, mogłaby to robić ciągle. Nachyliłem się w jej stronę, ale zatrzymałem się, bo nie byłem pewny i... cóż, chciałem się z nią nieco podroczyć.
- Jesteś pewna, że nie masz mi niczego za złe? - Zapytałem, jakby to nie było pewne. Venus prawie mdlała i to śmiesznie wyglądało! Tak, tamta brunetka nie dorównywała jej inteligencją i urodą tym bardziej. A zresztą, kto jej w ogóle dorównywał? Nawet nie zamierzałem się zastanawiać.
Tristan
Tristan
szukam cipki


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Venus Czw Sty 06, 2011 7:17 pm

No i znów to samo. Wpatrywałam się w niego wielkimi granatowymi oczami, prosząc by nie robił tego, co zamierzał. Przeraziłam się, bo zrozumiałam o co mu chodzi. Może i byłam naiwna. Może znów dałam się złapać w sieć. Ale naprawdę sądziłam, że mogę mu ufać. Nic z tego. Wystarczyła chwila nieuwagi i potraktował mnie jak każdą inną. Powtarza się scenariusz sprzed miesiąca, tylko imię się zmieniło. Już nie Dimitri (chociaż, gdyby ten teraz tu wparował, nie mogłabym się im już opierać. To byłoby zbyt bolesne.) ale Tristan. Znów chciałam, ale coś mnie blokowało. Marzenia zostawały tłumione przez "powinności". I wierzyłam, że już nie chcę. Dlatego się bałam. Znów. Z Trisem było trochę inaczej - kiedy Dimitri mnie poprostu intrygował swoją uprzejmością, to do Tristana miałam senstyment. W końcu to z nim straciłam dziewictwo. Nawet, kiedy Earth była z nim, byłam zazdrosna. To była granica. Za nią znów mnie nie intereswał. Aż do chwili, gdy okazało się, że nie ma już swojej Izoldy.
Mdlałam. Ale w myślach. Na zewnątrz prawie się trzęsłam ze złości. Nienawidziłam, jak ktoś tak na mnie działał. Tak zbyt mocno.
-Tristan..- jęknełam, niezdolna do zabaw. Odsunełam się od niego, a że mało zostało nam miesca, wpadłam na ścianę.
-Jak wydaje Ci się, że tak łatwo Ci pójdzie..- zaczęłam, ale zrozumiałam, że sytuacja się powtarza. Odgarnełam lok z czoła i westchnęłam głęboko. Nie, nie będę się powtarzać.
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Tristan Czw Sty 06, 2011 7:34 pm

Nie, Wenus nie mogła być następną, którą potraktujesz tak samo jak inne, Tristan. Ona nie jest jak inne. Wmawiałem sobie uporczywie, że ona po prostu mi się podoba i nic więcej i uparcie twierdziłem, że po jakimś czasie wmawiania sobie, kłamstwo stanie się prawdą i będę w niej widział TYLKO materiał do łóżka. Ale tak nie było, nie wychodziło. Westchnąłem ciężko i cofnąłem się o krok do tyłu. Co ja narobiłem... Skrzywiłem się, ona serio była zła i się bała.
- Przepraszam, cholera, przepraszam. Niepotrzebnie... przepraszam. - Tristan? Przeprasza? To niemożliwe. Ludzie, bierzcie kamery i nagrywajcie póki możecie, bo szybko to się nie powtórzy! Spojrzałem na nią przepraszająco, ale na uśmiech się zdobyć nie mogłem. Granatowe oczy przenikały mnie wzdłuż i wszerz, prosząc by nigdy więcej nie powtórzyła się taka sytuacja. A może powinienem... po prostu iść i udawać, że jej nie znam, że to nigdy się nie wydarzyło? Chyba tak powinienem zrobić, ale coś mnie tu trzymało. Nawet nie odważyłem się na nią patrzeć, tylko wlepiłem wzrok w podłogę.
Mogłem przynieść im te jebane picie i siedzieć tam, daleko od niej i koncentrować się na czymś innych. To wszystko było tak sprzeczne, że nawet ja tego nie ogarniałem, a co powiedzieć Wenusowa.
- Cholera. - Przekląłem pod nosem spoglądając na wąsy wymalowane na palcu. Przecież mogła mi zaufać, tak mi się wydawało. A co jeśli byś ją zranił, palancie? Chyba muszę przyznać, że jestem egoistą. Odwróciłem się w jej stronę po raz kolejny i uśmiechnąłem się lekko.
Ej, chyba nie tędy droga.
Tristan
Tristan
szukam cipki


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Venus Czw Sty 06, 2011 8:08 pm


Ej, to było coś nowego! Wyczułam tą nutkę wstydu, jaką prezentowali tylko Ci, którym naprawdę zakleżało. Niby byłam piękna i pożądana, ale nie oszukując się, już kilka razy doświadczyłam odrzucenia. Niektóre głąby, uważały, że jeżeli ja powiem "Nie", oni "To Nie", to będę ich błagać. A niby z jakiej paki? Jestem Venus Pumpkin, ja nie błagam. A tu, tu dostrzegłam to, na co umieli mnie złapać chłopcy. Ta niezauważana z pierwszego spojrzenia, dżentelmeńska uprzejmość. Ta, którą zakopywali pod grubymi warstwami egoizmu i pewności siebie. Speszony mężczyzna pokazywał swoją prawdziwą stronę. I choć mało mężczyzn się peszyło, akurat mi udawało się ich doprowadzać do tego stanu. U tego wytatuowanego Tristana, którego niektórzy się bali, osiągnięcie tego stanu, było zapłatą za wszystko co chciał, ale nie zrobił. Zadośćuczynił swym grzechom. Przez moment czekałam, ale w końcu się uśmiechnął. Dobrze, znaczy, że chyba zrozumiał. Trudne było to, co zamierzałam zrobić, ale jako że krzyczały mi w głowie słowa Earth, musiałam spróbować. Ciekawe, czy przebaczanie jest aż tak miłe, jak mówią?
-Załóżmy... że nic się nie stało, nie denerwuj się- dodałam zaraz, tym razem naprawdę oblewając się rumieńcem. Speszyłam się tym, że ja, jakaś cnotka, dyktuję mu jak on, prawdziwy casanova, ma się zachowywać. Wyciągnęłam rękę i zacisnęłam palce na którejś z bardziej fajnych butelek. Wino. Może być. Przysunęłam do siebie alkohol, jakby mógł mi w czymkolwiek pomóc.
W takim stanie, byłam bezbronna. Wpatrywałam się w jego dłonie, na których kończyły się tatuaże i uśmiechały do mnie wąsy.
-Pamiętam je- powiedziałam dość miło i nawet pewnie, uniósłwszy wzrok.
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Yves Czw Sty 06, 2011 8:20 pm

/ Salon /

A cóż to za urocza scena. Wywróciłam oczami i nie skomentowałam tej sytuacji. Bez słowa przeszłam na sam koniec spiżarni i podniosłam pudło z tortem. Oceniłam czy nie rozsypie mi się, gdy będę tak z nim szła i uznałam, że lepiej postawię tort na wózku. Poprawiłam kartonik, którym był opakowany i wyszłam mrucząc pod nosem.
-Na górze jest peeełno wolnych pokoi.

/ Przedpokój /
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Tristan Czw Sty 06, 2011 8:34 pm

Zakładałem, że niektórzy odrzucali ją tylko dlatego, by się dowartościować, sprawić przykrość i pochwalić innym, że nie ulegli urokom najpiękniejszej. Nadal byłem nieco speszony, ale szybko wrócił 'stary', dobry Tristan i po chwili uśmiechnąłem się do niej nieco szerzej, a jednak całkowicie pewnie.
- Hej, jest sylwester, musimy odkręcić tą butelkę. - Powiedziałem, wyciągając ręce w kierunku wina, które trzymała przy sobie. Oddała mi ją, a ja jakimś sposobem otworzyłem i napiłem się odrobinę. Czym starsze, tym lepsze, mówią. Racja, cholera, racja! Było świetne.
Rozsiadłem się wygodnie na podłodze i postawiłem butelkę obok siebie. Miałem nadzieję, że nie zachowa się jak królowa i nie każe biec mi po kocyk, bo będzie jej zimno. Sory, choć była piękna i w ogóle (nadal się nie przyznaję do uczuć) to bym nie poszedł. Bo mi tutaj wygodnie.
- Trudno zapomnieć. - Chyba nie mogłem powiedzieć 'ja też pamiętam jak cię rozdziewiczyłem', co nie? Pamiętałem doskonale. A innych dziewczyn z którymi spałem nie pamiętałem, a co mówić o tym czy pamiętałem jak było w łóżku.
A Venus pamiętałem doskonale. Jej idealne, blade ciało oblane potem i ciemne jeszcze wtedy włosy rozłożone na poduszce. To był jej pierwszy raz, wiedziałem o tym. I to mnie spotkał ten... zaszczyt? Chyba tak mogę to nazwać. Uśmiechnąłem się lekko i spojrzałem na dziewczynę. Usiadła naprzeciwko mnie.
Potem pojawiła się solenizantka i wzięła tort. To już? Puściłem jej uwagę mimo uszu. Wyszła i zapanowała idealna cisza. Niech świętują.
Podsunąłem wino w kierunku Venus posyłając jej zachęcający uśmiech.
Tristan
Tristan
szukam cipki


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Venus Czw Sty 06, 2011 8:52 pm


Tym razem nie rumieniec, ale napływ gorącego powietrza sprawił, że unikałam jego spojrzenia jak tylko mogłam. Ten chłopak za bardzo na mnie działał.
-Dla ciebie łatwiej- zauważyłam i spojrzałam w stronę otwieranych drzwi. Wizyta Yves przypomniała mi tylko, że jesteśmy w takim miejscu, do którego każdy może wejść. Rzuciłam chłopakowi dziwne spojrzenie. Mógłby coś zrobić. Zamknąć drzwi i zgasić światło.
Tak jakbym czuła zimno. Teraz chyba nie chciałam go czuć. Usiadłam i sięgnęłam po wino. Dobrze, że zajął się odkorkowywaniem. Nigdy nie byłam jakaś zbyt ogarnięta w sprawach alkoholowych. W porównaniu do innych dziewczyn, prawie w ogóle nie piłam. Dlatego było tak łatwo mnie załatwić. Prawdę mówiąc już po jednym piwie kręciło mi się w głowie. Moje rodzeństwo miało ze mnie niezłą pompę, ale i tak najbardziej śmiała się Earth. Sięgnęłam po butelkę.
-Nawet nie wiesz, jak szybko to mnie załatwi- powiedziałam i upiłam ostrożnie łyk.

Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Tristan Czw Sty 06, 2011 9:17 pm

- To nie pij. - Powiedziałem, chcąc zapewnić jej, że nie zamierzam jej upić, a później zgwałcić. Nie lubiłem pijanych dziewczyn w łóżku. Były inne niż zwykle. A Venus pijanej sobie nie wyobrażałem i niech nie burzy mojego wyobrażenia idealnej kobiety, okej? Zaśmiałem się pod nosem. Odebrałem jej tylko butelkę i wstałem, podchodząc do drzwi. Dzisiaj spiżarka należy do nas i zakaz wstępu dla wszystkich. Zamknąłem, wyjąłem telefon z kieszeni i zgasiłem światło.
Bajerancka funkcja 'latarka' daje tylko możliwości. Och, jak nastrojowo się zrobiło. Usiadłem z powrotem na swoim miejscu, stwierdziłem, że fajowo tutaj. Uśmiechnąłem się lekko i spojrzałem w oczy Venus.
Serio, szybko się upijała.
- Pamiętasz swój pierwszy dzień w Rezydencji? - Zapytałem, chciałem się czegoś o niej dowiedzieć. A najlepszy sposób to rozmowa, tak? Po nauczce, nauczyłem się, że nie wolno z nią postępować pochopnie. Delikatnie, jak z małym dzieckiem.
I tak zamierzałem robić.
Brawo, Tristanku!
A pierwszego dnia się spotkaliśmy. Pamiętam jak ją zobaczyłem. Była dokładnie taka sama jak dziś. No może bez takiego makijażu, blond loków. Wolałem ją w ciemnych. A Chris nadal mnie irytował. Amen?
Tristan
Tristan
szukam cipki


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Venus Czw Sty 06, 2011 9:55 pm


Rzeczywiście, nie mogę zaprzeczyć jakoby spiżarnia nie była miłym miejscem. Szczególnie, kiedy z każdą kolejną sekundą przekonywałam się jak bardzo może mnie zaskoczyć. Pozytywnie, oczywiście. To, że się nie obraził, że wolał siedzieć i ROZMAWIAĆ. Że nawet zabrał mi wino z dłoni. Wszystko odrazu nabierało kolorów. Nie rozumiałam dlaczego, ale Tristan potrafił pokazać swoją zupełnie nową twarz. Niby tamtego pamiętnego dnia, jednego z letnich, był tak samo mną zajęty, ale wtedy byliśmy młodsi i nikt mi nie powie, że czułam się choć w połowie tak dobrze jak teraz. Wtedy nawet nie miałam możliwości mu umknąć w ostatniej chwili, gdyż nie znałam na tyle dobrze swoich możliwości. Dziś wystarczyłby glon i jeden jego nieostrożny ruch. Dałam już mu sygnał, żeby zachowywał się uważnie. I mam nadzieje, że zrozumie przesłanie.
Co i tak nic nie tłumaczyło, bo zdawłam sobie sprawę po co do mnie przyszedł. I zamierzałam się opierać. To znaczy... dopóki starczy mi sił.
-Oczywiście.- zapewniłam go i oparłam się o regał. Następny kwadrans opowiadałam mu, jak się dziwnie czułam pośród ludzi, którzy wiedzieli o mnie wszystko i stwierdzali, że wcale nie jestem walnięta. Wybaczali mi me grzechy, a gdy zapytałam o chłopaka, którego przez przypadek owinełam bluszczem, powiedzieli, że "już się nim zajeli". Cokolwiek to oznaczało, wciąż zastanawiałam się, czy zginął tamtego popołudnia. Tym przypuszczeniem nie podzieliłam się z Tristanem. Nie był mi na tyle bliski. Zresztą, nawet Earth nie powiedziałam o tamtym chłopcu. Później nawet się uśmiechałam na wspomnienia mych kolejnych pedagogów. Wszyscy stawali na głowie, uważając, że mój egoizm to cecha nabyta przez złe przeżycia w przeszłości. Naiwni, sądzili, że mi to przejdzie. Kiedy już mu opowiedziałam chyba wszystko, chłopak był w połowie butelki. Ale to niewżne. Najgorsze, że przez cały czas czułam na sobie jego wzrok. I ten wzrok przyprawiał mnie o dreszcze. W całkowicie pozytywnym sensie. Urwałam w pół zdania, kiedy nagle opowiadając o tym, jak Earth znalazła Moona, uświadomiłam sobie, że on już nie reaguje. Tylko wgapia się we mnie jakbym była niewiadomo czym.Uśmiech, oświetlany przez latarkę wyglądał źle, ale może się nie przestraszy tego mroku.
-Coś się stało..?- sięgnęłam do ust zdezorjętowana. Bo może mam tam wielki kawał ciastka, o którym zapomniałam?
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Tristan Czw Sty 06, 2011 10:26 pm

Spiżarnia to bardzo miłe miejsce i przekonałem się o tym już dawno. Czasami można tu znaleźć fajne rzeczy, a te słoiki i butelki są po prostu wyjebane w kosmos!
Usadowiłem się wygodnie, kiedy Venus rozpoczęła swoją opowieść o pierwszym dniu w Rezydencji. Rośliny, pedagodzy, bla bla, ale nigdzie nie wspomniała ani słowem o mnie, dlatego uśmiechnąłem się krzywo i wpatrywałem w nią, a ona dalej mówiła. Nigdy nie spodziewałem się, że panna Pumpkin może tyle z siebie wyrzucić. A to wszystko w piętnaście minut, czaicie?
Mój pierwszy dzień był trochę inny. Poznałem Napoleona, a moje dotychczasowe, nudne życie, nabrało w zaskakującym tempie kolorów. Po wizycie w barze byliśmy już best friendsami. Tak to już jest z facetami. I poznaliśmy fajne dziewczyny, ale o tym nie będę opowiadać Wenus, nie? Gdy wyszedłem z naszego pokoju, zobaczyłem na korytarzu właśnie ją. I chyba nie będę opowiadać co się stało potem, bo to wstydliwe. Chciałem powiedzieć Napolesiowi o tym cudzie natury, ale postanowiłem, że zachowam to dla siebie. A on wieczorem wyskakuje mi z tekstem 'wiesz jaką laskę widziałem?! nie wyobrażasz sobie'. A ja udawałem, że nie wiem która to i tylko kiwałem głową z uznaniem. Dobrze, że jej nie zaliczył, tak sobie wtedy myślałem. Bo byłoby mi cholernie, cholernie przykro. Nie dlatego, że ja jej nie zaliczyłem, a dlatego, że była tak piękna i twierdziłem, że tak nie powinno się jej traktować. O czym ja myślę? Ja jebię, wzdrygnąłem się i pokręciłem głową.
- Nic, jestem zaskoczony, że tyle wydarzyło się pierwszego dnia. - Spojrzałem na nią znacząco mając nadzieję, że zrozumie. Że zrozumie, że zapomniała wspomnieć o tym jak silne wrażenie wywarło na niej zobaczenie mnie wtedy na korytarzu. A może właśnie nie wywarło? Zasmuciłem się i przechyliłem do ust butelkę wina. Prawie całe wypiłem, ale czułem się normalnie i zachowywałem i myślałem też normalnie. Na mnie trzeba więcej alkoholu. Przesunąłem telefon w stronę Wenus, by lepiej ją widzieć. Czemu nie siedziała tylko stała znowu oparta o regał? Czyżby wróciła królowa.
- Oboje długo już tu jesteśmy. Szybko minęło, nie? - Aż mi się zebrało na refleksje. Ja niedawno wróciłem do Rezydencji po tym jak rozstałem się ze swoją Izoldą.
Potem Venus siadła obok i zaczęliśmy wspominać.
Odechciało mi się iść na górę i śpiewać sto lat dla bliźniaczek.
Tristan
Tristan
szukam cipki


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Venus Pią Sty 07, 2011 9:24 am

Ale ja siedziałam! Ciągle. Nie, żeby ktoś właśnie przyznał się jak nieuważnym jest lektorem! Siedziałam sobie i było super. Naprawdę dobrze było w końcu móc rozmawiać z nim na takie tematy (ja), i nawet nie widzieć jak zjada mnie wzrokiem. To było przyjemniejsze, niż ciągłe mówienie wszystkim chłopcom "Nie". To dość męczące, jak trzeba powtarzać to codziennie, każdemu napaleńcowi. I oczywiście - gdybym tylko pozwoliła sobie na moment nieuwagi, zapewne zostałabym uznana za najfajniejszą, ale puszczalską. A ja nie chcę takiego tytułu. Jak w końcu poznałam Tristana, to imponował mi swoją pewnością siebie, ciągłym uśmiechem i tą przystępnością. Każda dziewczyna na niego leciała, a on był dla każdej taki miły! No, nie mogłam nie stracić kontroli, jak mnie któregoś dnia zabrał na spacer. Był taki inny od tego swojego strasznego kolegi. Nawet tatuaże Tristana nie przerażały mnie aż tak, jak wzrok Napoleona. On patrzył na mnie, jakby wiedział już o mnie wszystko. A ja wolę, jak chłopcy nie wiedzą co myślę. Tristan był przeuroczy i może trochę kozakował, ale mi to nie przeszkadzało. Teraz też nie, choć jestem starsza i mogłabym mu wygarnąć. Ale narazie będę cicho.
-Właściwie to nie tylko pierwszego dnia- wzruszyłam ramionami, niezrozumiawszy. Nie pamiętam go z wtedy. Było tak wiele osób, które się na mnie wtedy gapiły. Skąd mogłabym go akurat wyłapać?
Skinełam głową na jego następme pytanie.
-Earth mówi, że powinnam sobie wybrać coś co będę robić po.. pobycie tu. Ale, ja chyba nie chcę. Przyzwyczaiłam się do nich. Może trochę, no nawet bardzo się pozmieniało.. ale jakoś nie widzę się wśród zwykłych ludzi- powiedziałam powoli. No, teraz to już przesadziłam z otwieraniem się. Byłam teraz jak małż, który rozbroiliście. Miękkie mięsko wystarczy ukuć widelcem.
-A ty co zamierzasz?- zapytałam, póki moja ciekawość względem niego jeszcze była w granicach rozsądku.
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Tristan Sob Sty 08, 2011 9:11 pm

Pogadali, pogadali. Tristan powiedział, że zamierza spędzić starość z Napoleosiem w Rezydencji i zadzwonili po Napoleosia i pojechali razem do Rezydencji, bo tu zrobiło się nudno. A tam jest fajnie, super i w ogóle świetnie.

//pokój napoleosia i tristanka
Tristan
Tristan
szukam cipki


Powrót do góry Go down

Spiżarnia Empty Re: Spiżarnia

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 :: Tromsø :: Obrzeza :: Góry :: Domek w górach

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach