Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam

3 posters

Go down

Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam Empty Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam

Pisanie by Ulli Sob Lis 05, 2011 9:41 pm

Imię i nazwisko: Gullinkambi Þorgerðursson

Wiek: 25

Data urodzenia: 13.01

Wygląd: [Charlie Hunnam] Wysoki blondyn.

Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam Charles

Charakter: Poza jego drobnym dziwactwem to jest całkiem normalny, trzeźwo myślący. Siedzi sobie taki Gullinkambi w skórze, z papierosem w ustach i wygląda jakby miał wszystko w głębokim poważaniu. Trochę tak jest. Może trochę nawet bardziej. Bo co mu tam? Czym miałby się przejmować? Życie jest tak proste, tak przyjemne, że zmartwienia nie mają sensu. Po nocy i tak przychodzi dzień, a po burzy spokój. No to on trochę oszukuje w tej kolejce i przeskakuje od razu do dnia i spokoju. Taki już jest wygodny.
Gullinkambi ma głowę na karku, bardzo przedsiębiorczy facet, choć nie zawsze inwestuje w to co legalne, lubi ściągać na siebie kłopoty i śmiać się im w twarz. Lubi igrać z losem, z ludźmi.
Zawzięty, uparty. Potrafi osiągnąć cel, jeśli już jakiś sobie wyznaczy, aczkolwiek zbyt często
tych celów nie wyznacza. Wiadomo, po co miałby to robić. Szczery, bo człowiek, który ma niemal wszystko gdzieś, nie musi być nieszczery. Ulli jest trochę bezczelny, trochę pyskaty. Rzadko robi coś bezinteresownie. To dlatego nigdy nie nadawał się na jakiegoś opiekuna grupy. Nie lubi być dla ludzi zawsze kiedy go potrzebują. Woli się wyspać. To taki rozsądny człowiek! Taki hedonista.
Często zmienia kobiety. Jest całkiem przystojny, bystry i czarujący więc nie ma większych problemów z poszukiwaniem wybranki. Z żadną nie bywa dłużej niż trzynaście randek. Raz szybko się nudzi, a raz zwyczajnie nie chce tej trzynastej randki, wierząc w to, ze jest pechowa.
Przyjaciółmi się nie nudzi. Jest lojalny i godny zaufania. Co prawda czasem znika bez słowa i przez kilka dni nie odpowiada na telefony, ale potem wraca i jest jak dawniej. Przyjaciele przyzwyczaili się, że z nim już tak po prostu jest. Musi mieć czasem chwile dla siebie. Nikt nie wie po co, ani co wtedy robi. Podejrzewają, ze chodzi na dziwki, albo przemyca kokę. Ulli co prawda nie ma niczego do ukrycia, ale ludzie chyba bali się pytać, więc ostatecznie nic nie wiadomo. Nawet brat nie wie, a brat jest osobą, którą Gullinkambi szanuje najbardziej. To w końcu jego kompan.
Gullinkambi jaki jest, każdy widzi.

Talent: zamiana w koguta

Historia: Ćwierć wieku temu, w otulonej chłodem Islandii, trzynastego dnia, trzynastego miesiąca, przyszedł na świat Gullinkambi, syn Þorgerðursa. Jego rodzice byli w pełni świadomi i o zdrowych zmysłach nadając mu takie imię. Obydwoje studiowali historię i znaleźli zamiłowanie w mitologii nordyckiej. W mitologii, Gullinkambi jest kogutem, który pianiem zwiastuje Ragnarök. Ragnarök, czyli zmierz bogów, wielka wojna, która doprowadzi do zalania Ziemi morzem, a z fal wyłoni się nowy, lepszy, szczęśliwszy świat. To tyle z lekcji historii. Jak to odnieść do życia Þorgerðursa i Kary? Pierwszy krzyk Gullinkambiego zwiastował naprawdę ciężkie czasy. Rodzice nie mieli dobrej pracy, mieli już jedno dziecko i wiedzieli, ze nie będzie łatwo. Wiedzieli też, że jeżeli minie odpowiednia ilość czasu to szczęście się uśmiechnie. Znowu wstanie słońce. Po wojnie nastanie pokój. Byli szczęśliwi mając kolejne dziecko.
Gullinkambi miał trzynaście lat, kiedy przemienił się w koguta po raz pierwszy. Stało się to bez żadnego ostrzeżenia. Wszedł do wanny jako człowiek, wyszedł jako kogut. Był kogutem przez trzynaście długich sekund, a później bez zbędnych ceregieli, wrócił do bycia człowiekiem. Wtedy jeszcze uznał, ze nie warto o tym komukolwiek mówić. I tak mu nie uwierzą.
Życie toczyło się dalej, raz lepiej, raz gorzej. Þorgerðurs stracił pracę w szkole i zaciągnął się na kuter rybacki. Dziadek Gullinkamiego też był rybakiem, więc czemu ojciec by nie mógł? Mógł i był. Dola rybaka nie była jednak prosta. Nastał czas, kiedy połowy były marne, a zatem pieniędzy nie było wiele. Wtedy Þorgerðurs zgodził się wypłynąć na dłuższy rejs. Miało go nie być miesiąc, może dwa. Dwa, jak się później okazało. Dwa dni po tym jak opuścił rodzinę, Kara straciła pracę, a ze wcześniej żyli ‘na styk’, teraz zostali bez dochodu. Jak to dobrze, że mieli Gulliego, bo chłopak postanowił się zatroszczyć o rodzinny byt. A mianowicie?
-Mamo?- zawołał już od progu. Całą drogę ze szkoły obmyślał swój plan. Genialny plan, jak mu się wydawało. –mamo?- niecierpliwił się, a niepotrzebnie, bo mamę znalazł tam gdzie zawsze przed trzynastą. W kuchni, przygotowującą obiad.
-No?- odpowiedziała, wycierając wilgotne ręce w kuchenną ściereczkę.
-Wiem co zrobimy.-oznajmił dumnie i wręczył jej wielokrotnie składaną kartkę, którą najpewniej wcześniej wydrukował w szkolnej bibliotece.
-Walki kogutów? Synku..- usłyszał jej zatroskany głos. W porządku, jeszcze nie rozumiała.- My nawet nie mamy koguta- dodała, uśmiechając się łagodnie.
-Właśnie mamo.. mamy.

W ten sposób Gullinkambi ujawnił swój talent przed matką. Przemienił się na jej oczach, niestety bez ostrzeżenia i niestety Kara dostała zawału. Ale nie ma się czym martwić, wyszła z tego, a kiedy już pogodziła się z dziwactwem syna, stwierdziła, ze mogą spróbować, ale tylko jeśli Ulliemu nie stanie się krzywda. Miała się nie stać i się nie stała. Biznes się kręcił. Ulli, jako kogucik, wygrał trzynaście walk i właśnie w dniu, w którym odbyła się trzynasta walka do domu wrócił ojciec. Przywiózł trochę pieniędzy, ale Kara i Gulli wcale nie chciali rezygnować z walk. Gullinkambi przemienił się przed ojcem.. doprowadzając go do zawału. Spokojnie, przeżył. A następnego dnia po Ulliego przyszli Starsi. Zapukali do drzwi, otworzyła matka, chcieli rozmawiać z synem. ‘Nie mam syna’ odpowiedziała. Bała się. Bała się, ze o czymś wiedzą, ze go zabiorą. Dla matki nie ma niczego gorszego od straty kochanego dziecka. Kiedy kukułka wykukała trzynastą godzinę na zegarze, wyrzekła się syna trzynasty raz. Wtedy Starsi odpuścili. Nie mogli przecież ot tak wyjaśnić wszystkiego kobiecie. Zjawili się trzynaście dni później pod szkołą Ulliego i wyjaśnili wszystko jemu.
Zgodził się pojechać z nimi, czemu nie?
W Rezydencji czuł się świetnie. Pełno dziwaków wokół niego. Czuł się kimś. Przeszło mu przy pierwszym spotkaniu w trzynastoosobowej grupie, gdzie każdy przemieniał się w jakieś fantastyczne zwierzę, lwa, orła, goryla, a on zamienił się w koguta. Śmiech na Sali. Dosłownie. Na szczęście ten kogut nie poddawał się łatwo, pokazał ludziom jaki jest zawzięty i zyskał sobie ich szacunek. Było dobrze. Wyśmienicie. Na dwudzieste drugie urodziny zafundował sobie wycieczkę. Wrócił do domu. Trochę pomógł rodzicom, chociaż oni tej pomocy nie potrzebowali, bo świetnie sobie radzą, otworzyli własną firmę. W Islandii został na trzy długie lata, teraz wrócił do Rezydencji. Dla odmiany. Niewiadomo na jak długo.
Jeszcze z ciekawostek, Gullinkambi ma triskaidekafobię, znaczy lęk przed liczbą trzynaście.
No tak, nie urodził się trzynastego miesiąca, ale gdyby taki był, to byłby po grudniu, a po grudniu mamy styczeń, więc Ulli często tak podsumowuje sobie pewne sytuacje. Trzynasty dzień, trzynasty miesiąc. Oczywiście fobia nie wzięła się tylko przez datę urodzenia. On naprawdę ma pecha kiedy coś kręci się wokół trzynastki. A przynajmniej dzieje się coś niecodziennego.
Zwykle zrywa z dziewczynami na trzynastej randce, albo one zrywają z nim. Ze swoją trzynastą dziewczyną był trzynaście sekund! Najpierw postanowili być razem, a po trzynastu sekundach przypomniał sobie, ze jest trzynasta, wiec ją rzucił. Nie ma się co śmiać, taka fobia jest chwilami naprawdę ciężka do zniesienia. Wszelkie napoje wypija w dwunastu łykach, bo trzynastym pewnie by się udławił. I takie tam historie. Gullinkambi nie chwali się swoją fobią. To tajne.

Grupa: polimorfi

Poziom zaawansowania: zaawansowany
Ulli
Ulli
~ * ~


Powrót do góry Go down

Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam Empty Re: Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam

Pisanie by Saturn Sob Lis 05, 2011 9:54 pm

JA PIERDOLĘ <333333333333333333333333

Akceptuję.

Weźcie tu nie śmiejcie się jak głupi czytając taką historię. XD
Saturn
Saturn
mamwyjebanek


Powrót do góry Go down

Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam Empty Re: Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam

Pisanie by Yael Nie Lis 06, 2011 9:20 am

lubię go xd
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam Empty Re: Gullinkambi Þorgerðursson - Charlie Hunnam

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach