Antonina
+8
Mercedes
Vlad
Aaron
Penelopa
Prudence
Ragnvald
Antonio
Tony
12 posters
:: Relacje
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Antonina
Lubię wasze propozycje <3
Jedyny i niepowtarzalny brat Antonio, z którym tworzy dwuosobową załogę dżi, zajął szczególne miejsce w dziewczęcym serduchu. Wybacza mu wszechstronną dobroć i wrażliwość, nawet krzyczy na niego z mniejszą częstotliwością, przyzwyczajona do natury pianisty. Zaraz obok niego, w nieco mniejszej szufladce, lądują jej przyjaciele: Nessie, która jest jedną z niewielu dziewczyn, które jeszcze nie doprowadziły ją do szału, a także Mike, którego uwielbia w każdym, najmniejszym szczególe. Bardzo lubi też Aurelia, jednak nie można tego nazwać przyjaźnią, pewnie dlatego, że życiem chłopaka jest muzyka. Podobnie jest z braćmi Walsh, którzy także przypadli jej do gustu, mimo swojej muzykalności. Starszy z nich, Ethan okazał się być świetnym znajomym i rozmówcą, zaś młodszego z braci, Aarona wzięła pod swoje skrzydła i za punkt honoru obrała sobie sprowadzenie go na "złą stronę mocy". Drugą osobą którą ma pod swoją opieką jest Lucyfer, do którego humorów i osobowości zaczęła się powoli przyzwyczajać. Można zaryzykować stwierdzenie, że obdarzyła go pewną sympatią, chociaż z początku ciskała gromami za każdym razem, kiedy przychodziło jej zająć się chłopakiem. A co z miłością, pytacie? Ostatnimi czasy kręci się w okolicach niejakiego Briana, który od samego początku znajomości wydawał jej się kimś wyjątkowym.
Ale w życiu nie może być zbyt kolorowo. Wśród osób nielubianych znajdują się głównie dziewoje, które nie tolerują zachowania i usposobienia Tony, jak chociażby domniemana królowa piękności Venus, której szczerze nie trawi. Czasami jednak powodem braku sympatii są osobiste przesłanki, jak w wypadku Miszy, której najwyraźniej nie spodobała się jej znajomość z Brianem. Ostatnimi czasy nie przepada także za dziewczynami z niewyparzoną gębą, chociażby taką Gracianą, której gorący temperament daje się we znaki przy każdej ostrzejszej wymianie zdań.
Jedyny i niepowtarzalny brat Antonio, z którym tworzy dwuosobową załogę dżi, zajął szczególne miejsce w dziewczęcym serduchu. Wybacza mu wszechstronną dobroć i wrażliwość, nawet krzyczy na niego z mniejszą częstotliwością, przyzwyczajona do natury pianisty. Zaraz obok niego, w nieco mniejszej szufladce, lądują jej przyjaciele: Nessie, która jest jedną z niewielu dziewczyn, które jeszcze nie doprowadziły ją do szału, a także Mike, którego uwielbia w każdym, najmniejszym szczególe. Bardzo lubi też Aurelia, jednak nie można tego nazwać przyjaźnią, pewnie dlatego, że życiem chłopaka jest muzyka. Podobnie jest z braćmi Walsh, którzy także przypadli jej do gustu, mimo swojej muzykalności. Starszy z nich, Ethan okazał się być świetnym znajomym i rozmówcą, zaś młodszego z braci, Aarona wzięła pod swoje skrzydła i za punkt honoru obrała sobie sprowadzenie go na "złą stronę mocy". Drugą osobą którą ma pod swoją opieką jest Lucyfer, do którego humorów i osobowości zaczęła się powoli przyzwyczajać. Można zaryzykować stwierdzenie, że obdarzyła go pewną sympatią, chociaż z początku ciskała gromami za każdym razem, kiedy przychodziło jej zająć się chłopakiem. A co z miłością, pytacie? Ostatnimi czasy kręci się w okolicach niejakiego Briana, który od samego początku znajomości wydawał jej się kimś wyjątkowym.
Ale w życiu nie może być zbyt kolorowo. Wśród osób nielubianych znajdują się głównie dziewoje, które nie tolerują zachowania i usposobienia Tony, jak chociażby domniemana królowa piękności Venus, której szczerze nie trawi. Czasami jednak powodem braku sympatii są osobiste przesłanki, jak w wypadku Miszy, której najwyraźniej nie spodobała się jej znajomość z Brianem. Ostatnimi czasy nie przepada także za dziewczynami z niewyparzoną gębą, chociażby taką Gracianą, której gorący temperament daje się we znaki przy każdej ostrzejszej wymianie zdań.
Ostatnio zmieniony przez Tony dnia Czw Lut 02, 2012 7:06 pm, w całości zmieniany 2 razy
Tony- ~ * ~
Re: Antonina
bierz co chcesz, myślę tu trochę o nesce na bff i pepe może coś
i antosia wiesz gdzie <3
i antosia wiesz gdzie <3
Antonio- epicki
Re: Antonina
Dobra dobra, dla Nesski może być bff, a z Pepem co?
Aniaa, a Ty chcesz gdzieś kogoś ze swoich? :3
Aniaa, a Ty chcesz gdzieś kogoś ze swoich? :3
Tony- ~ * ~
Re: Antonina
kurde, tylko że ona się nie lubi z dziewczynami za bardzo, taka ogólnie mało dziewczęca z charakteru ma być.
Tony- ~ * ~
Re: Antonina
a, no spoko. no to wenus w takim razie nie lubi
wenus nie lubi chłopięcych kobiet, bo one są łatwe ;////
za to itan lubi
wenus nie lubi chłopięcych kobiet, bo one są łatwe ;////
za to itan lubi
Penelopa- ♥ ♥ ♥
Re: Antonina
Hmm, strasznie chciałam wykombinować coś z Aaronem, bo on jest słodziaszny, no ale kiedy przeczytałam ostatnie zdanie charakteru, gdzie napisałaś że go jego głównych zainteresowań należy sztuka, to nie wiem.. chyba, że Tośka będzie wobec niego strasznie protekcjonalna i będzie go traktować jak swojego drugiego młodszego brata? Będzie próbowała mu wybić z głowy sztukę i przeciągnąć na ciemną stronę mocy.
+ chciałabym jakichś przyjaciół czy coś z Mike'm, czytałam kp reszty dziewuszek, ale nic więcej nie mogę wykombinować ^^ więc jak coś jeszcze, to daj znać.
+ chciałabym jakichś przyjaciół czy coś z Mike'm, czytałam kp reszty dziewuszek, ale nic więcej nie mogę wykombinować ^^ więc jak coś jeszcze, to daj znać.
Tony- ~ * ~
Re: Antonina
Ostatnio mam taki zastój w wymyślaniu relacji, że nie wiem ;c
Może coś z Marshallem? Nie wiem... Brianem?
Może coś z Marshallem? Nie wiem... Brianem?
Mercedes- *sparkle*
Re: Antonina
Jak się Pepe ogoli, to pogadamy P: ale serio, to on takim trochę jej przeciwieństwem jest, więc nie wiem co "takiego ten" mogłybyśmy wymyślić.
Jeju, a Brian ma dziewuchę jakąś? Bo jak nie, to ja chcę go zaklepać, przecudny jest, a jak jednak ma, to chciałabym przyjaciół <3 a Marshall też genialny gościu, ale trochę młody, to może coś w ten deseń jak u Aarona? Bo nie wiem zupełnie, czy on by ją polubił w ogóle.
Jeju, a Brian ma dziewuchę jakąś? Bo jak nie, to ja chcę go zaklepać, przecudny jest, a jak jednak ma, to chciałabym przyjaciół <3 a Marshall też genialny gościu, ale trochę młody, to może coś w ten deseń jak u Aarona? Bo nie wiem zupełnie, czy on by ją polubił w ogóle.
Tony- ~ * ~
Re: Antonina
Dobrze, że mi przypomniałaś, że się Aaron tą całą sztuką interesuję, bo mi sie zapomniało!
Bo wiesz, ja u swoich postaci często o takich rzeczach zapominam, wiec w sumie nie wiem czy to mogłoby się jakkolwiek liczyć.
A przyjaciele z Majkiem to mi strasznie pasują <3
Bo wiesz, ja u swoich postaci często o takich rzeczach zapominam, wiec w sumie nie wiem czy to mogłoby się jakkolwiek liczyć.
A przyjaciele z Majkiem to mi strasznie pasują <3
Aaron- ~ * ~
Re: Antonina
No właśnie, skoro u Aarona tak jest to głupio robić drugą podobną relację, więc Aarona zostawmy w spokoju.
Co do Briana, to tak jakby jest tak, że on sam do końca nie wie czy coś czuje do pewnej osoby. Zresztą wydaje mu się, że nie powinien czuć, więc odrzuca od siebie to uczucie. Tak więc jest wolny i nawet bardzo bardzo bym chciała by spotkała go jeszcze jakaś miłość, albo chociaż zauroczenie ;3 Nie na zawsze, ale na jakiś czas ^^
Co do Briana, to tak jakby jest tak, że on sam do końca nie wie czy coś czuje do pewnej osoby. Zresztą wydaje mu się, że nie powinien czuć, więc odrzuca od siebie to uczucie. Tak więc jest wolny i nawet bardzo bardzo bym chciała by spotkała go jeszcze jakaś miłość, albo chociaż zauroczenie ;3 Nie na zawsze, ale na jakiś czas ^^
Mercedes- *sparkle*
Re: Antonina
ej, no Pepe wcale nie jest przeciwieństwem, on tylko po prostu oszczędza energię
Vlad- ~ * ~
Re: Antonina
Dobra, to Majk pójdzie do przyjaciół :3 a co w końcu z Aaronem? Tak jak pisałam, czy przez to że Ci przypomniałam o sztuce jednak zostawiamy? :D
To w takim razie niech będą z Brajanem przez jakiś czas! <3
a energooszczędny Pepe może być przyjacielem też, co Ty na to? By na niego wrzeszczała za jego lenistwo.
To w takim razie niech będą z Brajanem przez jakiś czas! <3
a energooszczędny Pepe może być przyjacielem też, co Ty na to? By na niego wrzeszczała za jego lenistwo.
Tony- ~ * ~
Re: Antonina
Jest w grupie razem z Marquille więc niech się lubią, obie są niebezpieczne baby. Tyle że Marque chyba trochę bardziej ognista.
Ianelle kocha wszystkich, choć z Tony jeszcze nie miała się okazji bardziej zaprzyjaźnić. Ale Ianelle też kochają wszyscy, bo każdemu sprawia piękne sny.
Na Julka Cezara, to Antonina może lecieć. Muah, bogowie, któż nie leci w końcu na Cezara? A Julius to porządny kawał chłopa, się da lubić, się da poderwać nawet, bo go Ziemia odrzuca ciągle.
Do Daevendry zapraszamy po dostawy wszystkiego, co wprowadza w fajne stany. A także z każdym urazem, ranką i bolącym gardłem, bo facet jest istnym aniołem w tej kwestii. I nie da się go nie lubić, takiego hipisa.
Ha, a może chciałabyś poznać bliżej Marvela? Zupełnie przystojny chłopak, nie powiem. Chociaż zdrowo pod sufitem mieć nie może, bo kto mógłby mieć, ciągle konwersując z duchami, to jednak kto wie, może mogłaby się nim Tony zainteresować?
Marie Anne niech lepiej omija szerokim łukiem.
Apolla niech uwielbia. Wzdycha do niego nocą, leżąc w ciepłym łóżku, ciemnym pokoju, sama, tęskna. A on odwdzięczy jej się uwagą, uśmiechem godnym bóstwa i wyróżnieniem, jakim są szkice i portrety.
Kolejną z boskiego rodzeństwa znać musi. Artemidy wiecznie w futrze, wiecznie z kłami, wódką w ręce i nowym partnerem pod ramieniem nie da się nie zauważać. Lecz co o niej może myśleć? Czy jej imponuje szczeniacka bogini? Czy może raczej drażni bezczelnością?
Jest jeszcze James. Ale nie wiem, czy mogę cokolwiek w jego kwestii proponować. Czy jest w ogóle w Rezydencji jakaś dziewczyna, która by się oparła jego urokowi? Przykro mi, ale i tak wszystkie skrycie wzdychają do niego. Albo się nim zachwycają. Albo patrzą na niego z ciekawością i niezrozumieniem. Bo on jest w sumie tak cholernie niedostępny, jak się tylko da.
dobra, to już wszyscy xD PÓKI CO! ;P
Ianelle kocha wszystkich, choć z Tony jeszcze nie miała się okazji bardziej zaprzyjaźnić. Ale Ianelle też kochają wszyscy, bo każdemu sprawia piękne sny.
Na Julka Cezara, to Antonina może lecieć. Muah, bogowie, któż nie leci w końcu na Cezara? A Julius to porządny kawał chłopa, się da lubić, się da poderwać nawet, bo go Ziemia odrzuca ciągle.
Do Daevendry zapraszamy po dostawy wszystkiego, co wprowadza w fajne stany. A także z każdym urazem, ranką i bolącym gardłem, bo facet jest istnym aniołem w tej kwestii. I nie da się go nie lubić, takiego hipisa.
Ha, a może chciałabyś poznać bliżej Marvela? Zupełnie przystojny chłopak, nie powiem. Chociaż zdrowo pod sufitem mieć nie może, bo kto mógłby mieć, ciągle konwersując z duchami, to jednak kto wie, może mogłaby się nim Tony zainteresować?
Marie Anne niech lepiej omija szerokim łukiem.
Apolla niech uwielbia. Wzdycha do niego nocą, leżąc w ciepłym łóżku, ciemnym pokoju, sama, tęskna. A on odwdzięczy jej się uwagą, uśmiechem godnym bóstwa i wyróżnieniem, jakim są szkice i portrety.
Kolejną z boskiego rodzeństwa znać musi. Artemidy wiecznie w futrze, wiecznie z kłami, wódką w ręce i nowym partnerem pod ramieniem nie da się nie zauważać. Lecz co o niej może myśleć? Czy jej imponuje szczeniacka bogini? Czy może raczej drażni bezczelnością?
Jest jeszcze James. Ale nie wiem, czy mogę cokolwiek w jego kwestii proponować. Czy jest w ogóle w Rezydencji jakaś dziewczyna, która by się oparła jego urokowi? Przykro mi, ale i tak wszystkie skrycie wzdychają do niego. Albo się nim zachwycają. Albo patrzą na niego z ciekawością i niezrozumieniem. Bo on jest w sumie tak cholernie niedostępny, jak się tylko da.
dobra, to już wszyscy xD PÓKI CO! ;P
Apollo- władca muz
Strona 1 z 2 • 1, 2
:: Relacje
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|