Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Cukiernia

+5
Cook
Maggie
Justin
Lizzie
Mikaela
9 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Lemon Nie Sty 15, 2012 2:25 pm

Dobra, zaczniemy od początku. Zapomnę o swej chwilowej słabości, spowodowanej widokiem gbura, który nie był tym gburem, chociaż ja przecież żadnego gbura się nie boję, to chowanie się było spowodowane jedynie mą chęcią zachowania tutejszej podłogi w czystości, wiecie bez żadnych dziur i innych takich. Także zapomnimy o tym, a ja się spokojnie zajmę mą kawusią i dalej będę się raczył pogawędką z Shelby, którą będę lubił jeszcze mocniej za to, że nie jest na tyle głupia by coś zamówić, a potem biadolić, że na co ona tyle je skoro jest gruba. Bo wcale nie jest.
- A co mnie obchodzą ludzie? - Znaczy pomyśleć można, że wiele rzeczy robię na pokaz, ale wcale tak nie jest. Ja je robię, bo doskonale wiem jak bardzo to ludzi obchodzi. Dokładnie tak ich to obchodzi jak mnie ich los: w dupie to mam. Także robię co chce i dobrze mi z tym. A że niektóre jednostki jednak bardziej podniecają się życiem cudzym niż własnym i mają mnie za psychola, to tylko dodaje memu życiu smaczku. Jestem popularny, co nie? - Zresztą poobserwuj resztę i zauważ jak bardzo troją się i dwoją, by wyjść na normalnych w oczach innych - pochyliłem się nad nią, szepcąc jej do ucha i wskazując na parkę niedaleko nas. Ewidentnie byli pokłóceni, nawet teraz jakieś gniewne uwagi do siebie rzucali, ale gdy tylko podszedł kelner, zaraz poczęli odgrywać zakochaną parę. - Widzisz, o to mi chodzi - odsunąłem się, szczerząc ząbki. Tym razem nawet nie zaatakowałem jej deseru. - Im się wydaje, że kelner patrzyłby na nich inaczej gdyby tylko się przy nim kłócili. Jakby facet nie pracował paru godzin i miał wszystkiego serdecznie dosyć. Nie uważasz, że to jednak jest straszny egoizm ze strony parki? Mają się za bóg wie kogo. - Naprawdę zaczynało mi się tu podobać. Jakże ja lubiłem głosić swoje teorie. Chyba tak samo jak lubiłem przy takim Napoleonie zgrywać ostatniego durnia, który wielbi go bezgranicznie. Bez tego nie byłoby tej zabawy.
Lemon
Lemon
król burdelu


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Aaron Nie Mar 11, 2012 5:27 pm


///////////

Normalnie jak sobie pomyślę jaki mam plan na Aarona jak będzie zakochany to bym sama mogła za niego wyjść, będzie taki kochany! Albo go zjebie, to też jest jakiejś wyjście. Oczywiście Aaron już się zakochał w Prudence. Może to jeszcze nie było TO wielkie uczucie, ale jego początki. Jednak sam tak nie stwierdził, nawet nie pomyślał o tym. Może to i lepiej, że chwilowo nie zdawał sobie z tego sprawy? W końcu może to oznaczało, że to była TA JEDYNA, na którą całe swoje życie czekał? To by było nadzwyczaj wspaniale, miłość według chłopaka była najcudowniejszą rzeczą na świecie i wspaniale by było mieć osobę, z którą można by było się dzielić wszystkim.
Aaron stał przed cukiernią z uroczym uśmiechem i wypatrywał nadchodzącej Prudence. Ręce schował za plecami trzymając w dłoniach fioletowego tulipana. Jakoś poczuł potrzebę kupienia kwiatka blondynce i wręcz nie mógł odpuścić. A róże były takie oklepane.
Aaron
Aaron
~ * ~


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Prudence Nie Mar 11, 2012 9:25 pm

Gdy tylko rozmowa z Aaronem się zakończyła, Prudence pospieszyła do swojego pokoju, zamykając za sobą drzwi i ściągając z siebie rozciągnięty sweter, który zaraz rzuciła na łóżko. Pozbyła się również powycieranych jeansów. To nie była kwestia strojenia się czy wydziwiania. Po prostu nie chciała wyglądać jak jakieś bezdomne dziecko w towarzystwie znajomego.
W końcu wybiegła z pokoju, wcześniej w pośpiechu zawiązując przybrudzone martensy, a kilka, czy może kilkanaście minut później, przekroczyła drzwi centrum handlowego, rozglądając się po nim. Nigdy nie była fanką takich miejsc. Jeśli miałaby wybrać między miejscem, gdzie ludzie przychodzili po to, żeby popatrzeć na ubrania, a jakimś barem, zapewne wybrałaby to drugie. Mimo tego, że wszystko rówieśniczki, które uważała za koleżanki, gdy jeszcze mieszkała w Liverpoolu, oddałyby wszystko za nową parę markowych butów, czy skórzaną torebkę z okropnymi złotymi klamrami. To nie dla niej.
Znalezienie kawiarni zajęło jej więcej niż przewidywała. W końcu jednak ukazała się Walshowi w całej swojej okazałości w kolorowej sukience, wychylającej się spod sporego, ciemnoszarego swetra, długim warkoczem, którego połowa miała jasny, miętowy kolor i z szerokim uśmiechem na ustach.
- Nareszcie. Myślałam, że nigdy nie odnajdę tej kawiarni. - westchnęła, a potem podeszła do bruneta i cmoknęła go w policzek na przywitanie. Nie dojrzała jeszcze kwiatka, a już kipiała zadowoleniem. Chociaż chwila... Ona przecież zawsze tak miała. Nieważne. Uśmiechnęła się po raz kolejny, a potem gestem głowy wskazała na wnętrze lokalu.
- Chodźmy do środka - i zrobiła kroczek w tamtą stronę.
Prudence
Prudence
zakochana


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Aaron Pon Mar 12, 2012 9:51 pm

Aaron już nie mógł siebie doczekać kiedy zobaczy Prudence, więc gdy tylko dostrzegł znajomą twarz wśród tych wszystkich ludzi wychodzących i wchodzących do cu.kierni to uśmiechnął się szeroko. Ale oczywiście ktoś musiał zepsuć ta cudowną chwilę jego uciechy, bo nagle poczuł wibracje telefonu w kieszeni. Z mniejszym już uśmiechem wyjął go:-) szybko przeczytał i odpisał na wiadomość po czym ponownie zwrócił całą swoją uwagę na Prudence. Że też w takiej chwili ludzie musieli sobie przypomnieć o jegohh istnieniu, jakby nie mp
mogli indziej. Ale wracając do blondynki wygladala ona przepięknie w tej sukience i chłopak wręcz nie mógł oderwać od niej wzroku. Niby przedtem Aaron gustowal w inaczej wyglądających i zachowywajacych się dziewczynach, ale w tym momencie Prud wydawała mu się ideałem, pod każdym względem.
- Nie przejmuj się nie czekałem długo. - powiedział z uroczy uśmiechem i zanim dziewczyna zdążyła się za daleko oddalić, złapał ją delikatnie za ramie i wyjął zza pleców światka - Mam nadzieję że się spodoba.
Nawet nie wiesz ile kurwicyy kosztowało mnie napisanie tego krótkiego post na tel.


Aaron
Aaron
~ * ~


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Prudence Nie Mar 18, 2012 4:01 pm

avek aarona <3
Prudence była niemal pewna, że Aaron podążył za nią do wejścia do kawiarni, ale po chwili poczuła jego palce zaciskające się lekko na ramieniu. Odwróciła się, z zamiarem zapytanie się, czy coś się stało, ale nie musiała. Zobaczyła kwiatka, przewspaniały uśmiech bruneta i odpowiedziała na to wszystko rumieniącymi się policzkami. Poczuła się dziwnie zakłopotana, bo jej pewność siebie nigdy nie pozwalała na takie zachowania. Dlatego nabrała głęboki oddech i zaraz powróciła prawdziwa panna Morris.
- Rety, Aaron, nie trzeba było. Dziękuję bardzo. - odparła kiedy brała od niego tulipana o pięknym, fioletowym kolorze, a potem posłała chłopakowi kolejny ciepły uśmiech. I wtedy już definitywnie skierowali się do wejścia i zaraz usiedli przy jakimś stoliku. Ale w głowie blondynki pojawiła się myśl, że przecież przyjaciele nie dają sobie kwiatów. Zaczęła rozważać to zagadnienie, aż w końcu doszła do wniosku, że to mogła być randka. Najprawdziwsza w świecie randka, na którą chłopak zaprosił dziewczynę, która się mu spodobała. I jako, że to ona była przedstawicielką płci żeńskiej, musiało to oznaczać, że wpadła w oko Aaronowi. Z jednej strony, ucieszyła ją, i pochlebiła jej ta myśl. A z drugiej, trochę ją przeraziła. Ona nigdy nie randkowała i nie miała zielonego pojęcia jak powinna się zachowywać. Po kolejnej chwili zastanowienia, kiedy udawała, że przesuwała wzrokiem po karcie z deserami, uznała, że najlepiej będzie nie dawać po sobie poznać, że wywnioskowała iż spotkanie jest randką. Tak. I dokładnie tak miała zamiar zrobić.
Rzeczywiście zaczęła studiować menu, przygryzając przy tym dolną wargę i nie potrafiąc się na nic zdecydować.
Prudence
Prudence
zakochana


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Aaron Nie Mar 25, 2012 1:55 pm

Aaron uśmiechnął się jeszcze szerzej, gdy Prudence spodobał się kwiatek. Ciekawe co by zrobił gdyby się stało inaczej. Pewnie by spierdzielił jak najszybciej i jak najdalej. Kiedy szedł w stronę jednego ze stolików znowu zawibrował mu telefon w kieszeni. No serio, akurat w takiej chwili musieli się za nim stęsknić? Gorszego momentu nie mogli sobie wybrać. Szybko przeczytał wiadomość od Mercedes przy czym poczuł się trochę dziwnie. W końcu był teraz na randce z Prudence i niespecjalnie chciał myśleć o jakiejś innej dziewczynie, nawet jeżeli Mercedes chodziło teraz tylko o przyjaźń. Po prostu obchodziła go w tym momencie tylko blondynka i obawiał się, że szybko może coś popsuć, że Prudence coś źle zrozumie i wyjdzie z tego jakiś chaos. Nie chciał, aby myślała, że on jest zajęty albo coś w tym rodzaju. Tak bardzo chciał przy niej wypaść dobrze! Z drugiej strony natomiast nie chciał ignorować Merecedes, bo to było po prostu nie miłe. W końcu dalej ja bardzo, ale to bardzo lubił! Aż biedny nie wiedział co ma zrobić. Tak czy siak, nie odpisując brunetce, wyłączył telefon i z powrotem go schował. Nie wypadało smsować na spotkaniu. Porozmawia z Mercedes później.
- Prudence coś nie tak? - Spytał nieco zmartwiony. Rozumiał, że kobiety były niezdecydowane i takie tam, ale ona wyglądała jakby się czymś martwiła. Więc i on zaczął się denerwować i zastanawiać gdzie popełnił błąd.
Aaron
Aaron
~ * ~


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Prudence Wto Mar 27, 2012 5:11 pm

Ciasto czekoladowe, deser orzechowy, tarta z truskawkami, koktajl malinowy... Prudence przesuwała wzrokiem po kolejnych pozycjach, coraz bardziej zakłopotana, bo taka ogromna ilość przepysznych rzeczy utrudniała jej wybór. Gdyby tylko mogła, zamówiłaby wszystko, żeby spróbować, co było dobre i nie musieć spędzić tyle czasu na wybieraniu zamówienia następnym razem. Była w połowie wyliczanki, która miała rozstrzygnąć jej dylemat pomiędzy ciastem bezowym, a lodami marcepanowymi, kiedy usłyszała pytanie Aarona. Uniosła głowę, trochę zaniepokojona, bo głos chłopaka zabrzmiał tak jakby coś się stało, mimo tego, że zapytał, czy to u niej wszystko w porządku.
- Nie. Wszystko jest wręcz wspaniałe. - odpowiedziała z szerokim uśmiechem, który był w dziewięćdziesięciu procentach szery. Zdała sobie sprawę z tego, że jej zamyślona mina musiała wyrażać jakąś część jej zakłopotania, ale postanowiła nie przypominać sobie więcej o tamtych rozmyślaniach, bo w tej chwili nie miało to najmniejszego sensu.
- Moglibyśmy pójść gdzieś indziej. Gdzie byłby jeden deser do wyboru, a nie kilka stron. - prychnęła zrezygnowana kładąc zamknięte menu na blat stolika. Westchnęła. Starała sobie przypomnieć na jakiej pozycji zatrzymał się jej palec na koniec wyliczanki, ale ta chyba nigdy się nie skończyła. Postawiła, więc na cały deser, którego nazwa wspominała coś o marcepanie. Prud lubiła marcepan.
Prudence
Prudence
zakochana


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Aaron Nie Kwi 08, 2012 1:10 pm

Aaron tak bardzo się starał! Wybrał dla Pru najładniejszą cukiernię - jego super starszy brat Ethan poradził mu kiedyś, dawno dawno temu, że jak chce wyrwać dziewczynę, to musi wybrać kawiarenkę w której były mało śmierdzące toalety. Dlatego jeszcze dwa dni przed całą wielką randką numer jeden zawitał do owej cukierni. Skradał się, modląc się, by go nikt nie zauważył, zaglądał przez okna, chodził po ścianach, wreszcie wszedł - i okazało się, że w środku nie było żadnej toalety. Zadowolony tak bardzo, że już dawno taki nie był, kupił wielkiego rogalika (tak wielkiego, że zasłaniał mu pół twarzy) i w trakcie drogi powrotnej rozmawiał z Ethanem przez komórkę. A raczej on mówił. Do Itanowej skrzynki głosowej. Ale opowiadał mu ze szczegółami o każdej części swojego super planu. Szkoda, że Ethan nie odpisał. Teraz Aaron by myślał pewnie gdzie go ufo porwało, ale nie myślał o swoim super starszym bracie, tylko myślał o Prudence.
Siedziała smutna: Aaron się naprawdę mocno przestraszył, że nie sprostał oczekiwaniom dziewczynki, a przecież tak bardzo wierzył, że będzie ładnie! Zamyślił się, słysząc jej odpowiedź. Gdzie indziej? Czy brak toalet jest gorszy niż brudne toalety? Miał to rozważać, ale nie zdążył. A później zrozumiał, że nie ma się co przejmować. Jak mawiał jego super starszy brat Ethan: kobiety są tak mało zdecydowanymi osobami, że najlepiej w ogóle ich nie słuchać. Przetworzył w swojej pociesznej główce to na miłe słowa i wyszło mu, że powinni iść na molo później! - Moglibyśmy iść na molo, tam sprzedają super wielkie gofry z kolorowymi polewami!- na szczęście sama obecność Prudence starczała mu za rozweselacz absolutny. Uśmiechał się do niej z drugiego końca małego stolika, jak mały głupek. Jakby go teraz Ethan zobaczył! Zresztą, co tam Ethan. Dla Prudence Aaron był gotowy zbłaźnić się nawet przed swoim super starszym bratem Ethanem. -Chociaż nie wiem co wtedy byśmy wybrali, bo jak dla mnie to mogliby zrobić taki jeden super najlepszy smak. A jak dają całą paletę smaków, to później muszę zjeść wszystkie i wychodzi na to, że nie wybrałem najlepszego. Masz swój najulubieńszy smak? - Aaron był naprawdę ciekawy co Pru może lubić. On lubił jej blond włosy zakończone niebieskimi kosmykami. Wyglądała KOSMICZNIE.
Aaron
Aaron
~ * ~


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Prudence Nie Kwi 08, 2012 3:03 pm

Co? Gofry? Prudence zdawała się być wyraźnie zainteresowana. Nie, żeby wcześniej nie była, ale to słowo, które rozbrzmiało w jej główce sprawiło, że przyszła jej wielka ochota na ciepłego gofra. Taka, że nie miała już chęci na zjedzenie niczego innego.
- Naprawdę? Nigdy tam nie byłam, co wydaje się bardzo dziwne, bo uwielbiam gofry! - odparła z entuzjazmem. - Hm - westchnęła sobie, zastanawiając się, gdy Aaraon tak mówił o smakach. Podrapała się po brodzie, na myśliciela. - Nie mam. Bo wiesz, ja lubię bardzo dużo rzeczy i raczej niefajnie byłoby ograniczać się do jednej. - stwierdziła wzruszając chudymi ramionami. Jeszcze chwila zastanowienia.
- Mam pomysł. - zmarszczyła nosek - Moglibyśmy kiedyś się tam wybrać i kupić tyle gofrów ile różnych smaków polew! Każdego z inną. Wtedy moglibyśmy spróbować każdego i wiedzielibyśmy, które są dobre, a których lepiej nie kupować. Tak na następny raz.
Szeroko szczerzyła białe ząbki. Ona zawsze się tak bardzo entuzjazmowała różnymi rzeczami. Jeśli nawet przez chwilkę Aaron myślał, że była niezadowolona, to bardzo się mylił. Ona po prostu nie potrafiła określić się z tym, co chciała.
- Wiesz co? Moglibyśmy zrobić to nawet teraz. Molo jest niedaleko, prawda? - upewniła się. Ona miała bardzo okropną orientacją w terenie i często zdawało się jej, że coś było bardzo blisko, a tak naprawdę znajdowało się bardzo daleko, a ona wybierała się tam spacerkiem i nie mogła się już poddać i musiała dojść do końca na pieszo, wymęczając swoje stopy. - I tak sobie myślę, że jeśli byś chciał, mógłbyś kiedyś przyjść do mojego pokoju. Był nudny, więc zrobiłam na środku ogromny namiot z prześcieradeł. A gdy włączy się lampki to widać nawet gwiazdy. - jejku, czasem zachowywała się jak małe dziecko i jarała namiotem, który sobie postawiła w pokoju. Ale dawno nie była taka radosna i pocieszna. To pewnie wpływ jaki miało na nią towarzystwo Aarona.
Prudence
Prudence
zakochana


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Aaron Nie Kwi 15, 2012 5:54 pm

Ej, ale kończmy już, bo się za bardzo dłuży i tak to tak głupio.
Się Aaron strasznie zdenerwował, że jednak jej się nie spodobało i najchętniej by sobie od niego poszła. Nawet sobie pomyślał, że pewnie się zaraz okaże, że jeszcze gofrów nie lubi, co by było swoja drogą bardzo dziwne, bo jak można nie lubić gofrów, no serio, ale na szczęście Prudence się rozweseliła i na jej twarzy pojawił się ten uroczy uśmiech, który Aaron absolutnie kochał. Od razu minął mu ten wielki stres, który go nagle ogarnął. Blondynka tak śmiesznie, ale oczywiście jednocześnie okropnie uroczo wyglądała kiedy zastanawiała się nad ulubionym smakiem, że młody Walsh miał ochotę się roześmiać, ale jakoś niespecjalnie wypadało, więc tylko uśmiechnął się jeszcze szerzej. Zadziwiające, że Prud nie zauważała, że on patrzy na nią takimi maślanymi oczami. Nie chciała widzieć? Trochę smutno, ale przecież Aaron ma jeszcze czas, żeby przekonać ją, że jest taki cudowny, wprost do pokochania.
- Ja tam tez nie mam swojego ulubionego smaku! A jak już mi się zdaje, że mam to zaraz jakiś lepszy znajdę! - powiedział. to było denerwujące, bo nigdy nie wiedział co wybrać. A tak to by zawsze wybierał ten swój ulubiony i by było bardzo fajnie. Chociaż się by pewnie zaraz znudził i na sam zapach tego jego ulubionego smaku by tylko później rzygał, ale oj tam oj tam.
- Tak, molo jest w sumie niedaleko - Odpowiedział, chociaż w sumie nie do końca to było prawda. Nie było jakoś przesadnie daleko, ale też nie tak bardzo blisko, ale to w sumie nie miało znaczenia. Chociaż im dalej by ono było to tym dłużej Aaron mógł spędzić czas z Prudence, a to bardzo mu odpowiadało. A jej pomysłem rozentuzjazmował się jeszcze bardziej niż ona. Bo jakby nie proponowała pójścia na molo to by oznaczało, że nie chcę z nim przebywać. A tymczasem było odwrotnie! Niech się tylko Ethan dowie! W końcu na pewno będzie z niego dumny! - Więc właściwie moglibyśmy iść!
W sumie się trochę speszył tą druga nagłą propozycją Prudence. No bo dla niego to było super odważne! Jakby on miał jej coś takiego zaproponować to pewnie by mu to zajęło masę czasu, żeby się zebrać i powiedzieć, bo to jednak było COŚ. Ale nie powinien przywiązywać do tego takiej wagi, bot o było tylko ot takie, stwierdzenie. Niech sobie lepiej za dużo nie wyobraża, bo z siebie tylko bałwana zrobi.
- Ale świetnieee! Ja jakoś nie wpadłem na pomysł, aby zrobić coś ze swoim pokojem. Z chęcią do Ciebie wpadnę i to obejrzę! Musi świetnie wyglądać.
Aaron
Aaron
~ * ~


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Prudence Nie Kwi 15, 2012 6:11 pm

Dłuży się, bo nie odpisywałaś ;*
- Byłoby wspaniale. Wiesz, świeże powietrze i słońce. Tu w centrum handlowym tego nie ma. Bardzo nie lubię center handlowych. Są z reguły zatłoczone i jest w nich okropnie gorąco. - powiedziała, a na koniec sobie westchnęła. Może i mówiła za dużo, o rzeczach bez znaczenia, które nikomu nie były potrzebne, ale skoro Aaron chciał ją poznać, to musiał wiedzieć, że taka była. Nie mogła przecież siedzieć cicho i udawać, że była kimś innym. To było mało prudensowe.
Zauważyła jak brunet się speszył, gdy zaproponowała, żeby odwiedził jej pokój. Jej nie chodziło przecież o sekszenie, tylko chciała mu pokazać, co w nim zrobiła. Ale on był facetem. A faceci zawsze się chcą seksić. Prudence coś o tym wie niestety.
- To znaczy, jeśli nie chcesz nie musisz. Ale tylko kilka osób to widziało i żałowałabym, żebyś ty nie zobaczył, zanim mi się znudzi i to zniszczę. - uśmiechnęła się.
- No to w drogę drogę! - nawet nie przeszło jej przez myśl, że chłopak mógł chcieć zostać jeszcze w kawiarni. Chwyciła w rękę swoją torebkę i poczekała na Walsha. No i potem wyszli. A jak wychodzili, to Prudence natrafiła na słodkie oczka Aarona wlepione w jej twarz. Zarumieniła się trochę, chociaż nie miała tego w zwyczaju i odpowiedziała szerokim uśmiechem. A potem poszli, no.

/ koniec
Prudence
Prudence
zakochana


Powrót do góry Go down

Cukiernia - Page 2 Empty Re: Cukiernia

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach