Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Alejki

+2
Mistrz Gry
Ana
6 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Alejki Empty Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 11:21 am

Alejki Tumblr_l4p3mkTg6t1qb8odoo1_500
Ludzi od groma niemal zawsze. Łatwo się zgubić.
Co dziwniejsze typy lubią siadać tu na ławce, by pośmiać się z innych zabieganych osób.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Mistrz Gry Nie Sty 02, 2011 11:30 am

No i w końcu się udało, choć trzeba przyznać, że Sebastian czuł się w tym momencie jakby przed chwilą ktoś zmusił go by się przed kimś płaszczył. To było dla niego nieco upokarzające, ale skoro już się to stało, to załatwi sprawę i będzie spokój. Przynajmniej na jakiś czas. Choć w sumie Sebastian od jakiegoś czasu zmagał się z myślą, by przestać nawiedzać Anę. Może i było to zabawne do pewnego stopnia, ale z czasem zaczęło mu się nudzić. I na dodatek same problemy przynosiło, nie było co się męczyć. Jeszcze tylko dzisiaj. Musi w końcu wykorzystać jakoś swoją znajomość z Aną, a takie wyjście będzie miało najwięcej plusów niezależnie co ona zrobi.
- Chciałbym cię o coś prosić - zaczął gdy w końcu znaleźli się w alejce, a Maks został z tyłu i na pewno nie mógł ich usłyszeć. - Proszę bardzo, wyśmiewaj się ze mnie, ale to coś poważnego. Chyba znasz mnie na tyle, by wiedzieć, że nie poniżałbym się prosząc o coś z byle powodu.
Och, ten Sebek. Zbyt wielką miał wiarę w to, że niezły z niego manipulator.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 11:41 am

/ butik /

Prychnęłam, zakładając ręce na piersi. Czułam się lepiej z faktem, że gdzieś tam z tyłu był Maks. Po raz trzeci doszłam do dziesięciu, więc nawet działać poczęło. Ale jak on począł z tym dobrym znaniem siebie i proszeniem. Z powrotem moje liczenie było mi bardzo potrzebne.
- Znam cię na tyle, by powiedzieć, że nigdy ci nie wolno ufać - stwierdziłam. Oczywiście musiało mnie ciekawić, co on chciał takiego ode mnie. Moja głupia natura. Ale przynajmniej wciąż miałam dostęp do talentu. Powaga na twarzy Sebastiana, tak długie męczenie mnie, przybycie choć byłam z kimś, próba manipulacji durnej. Na czymś mu zależało. Mogłam to wykorzystać? Nie. Nie wolno mi. Już mam zbyt wiele kłopotów z nim związanych. Przed chwilą doszedł kolejny, czyli wściekły Maks.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Mistrz Gry Nie Sty 02, 2011 11:49 am

Sebastian wiedział, że tylko by pogorszył sprawę gdyby w tej chwili zaczął blokować talent Anie, nie świadczyło by to dobrze o jego nagłej szczerości i miłym zachowaniu względem niej. Choć chyba lepiej nie nazywać tego miłym, bo daleko mu do tego jeszcze brakowało. W każdym razie lepiej było nie zaczepiać talentu Any, bo robiąc to mógłby jedynie ją rozwścieczyć, a nie zmusić do spełnienia jego słów.
- I masz rację, tyle, że teraz nie chodzi o mnie - stwierdził cały czas utrzymując poważny ton i powstrzymując się od głupich uśmiechów. Miał nadzieję, że tym zdaniem zdoła odrobinę bardziej zaciekawić Anę, choć i teraz wyglądała na wystarczająco zainteresowaną tematem. Przynajmniej podkręcił atmosferę. - No, ale ja wiem, że w jakimś chorym stopniu tobie mogę zaufać. Przecież nie wygadasz moim o co chodzi, a nikt od ciebie ci nie uwierzy. Oprócz twoich przyjaciół, oczywiście, ale oni zbytniego wpływu na sprawę nie mają.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 12:14 pm

Gadać to on potrafił. Wkurzać mnie jeszcze lepiej. W tym to był po prostu mistrzem. Ale musiałam się skupić. Bo gdy mi przypomniał o swoich zaraz przed oczami miałam Yves w tamtym paskudnym stanie. Oczywiście, gdy tylko o tym usłyszałam sama musiałam się dopchać do centrum sprawy, by przekonać się, że to faktycznie musiał ktoś bawić się z Defrost. Było mi nawet szkoda dziewczyny. Już drugi raz to ją spotykało, a co jeśli kiedyś to spotka po raz pierwszy mnie? Rozmowa z dyrektorką stawała się coraz bardziej nieubłagana. Bo w sumie tylko ona się nami przejmowała. No może Sylwester jeszcze dbał o swoich i Petra z Lil też, ale resztę w sumie mieli oni gdzieś. Chociaż.... Ursula? Ona była aż za bardzo zainteresowana losem każdego. Jak nic przez nią wylecieli tamci. Do niej nie pójdę. O nie.
- Przestań wciskam mi swoje bajeczki i powiedz o co ci chodzi, a potem znikaj - powiedziałam najchłodniejszym tonem na jaki mnie było stać. Miałam jakieś dziwne przeczucia, że to nie będzie dla mnie miłe. Ten tutaj zawsze dbał o siebie. Dlaczego Maks się tak na niego rzucił? Bo Sebek był przy śmierci Toma.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Mistrz Gry Nie Sty 02, 2011 12:25 pm

Sebastian doskonale zdawał sobie sprawę jaka sytuacja panuje w rezydencji, od zawsze ludzie stamtąd woleli wmawiać sobie, że wszystko jest w porządku, a jedynie może ze dwie osoby trzymali z daleka jego i całe deforst. Tyle, że tym drugim nie odpowiadał ten stan rzeczy i próbowali to zmienić. Sebek całkiem niedawno wpadł na pomysł jak można by było jednocześnie zamieszać u rezydentów i wkraść się z powrotem w łaski swoich. Nie żaby tak bardzo mu na tym zależało, ale jednak.
- Chodzi o jednego z twoich opiekunów - przyznał w końcu. Teraz musiał przejść do gorszej części, w której był zmuszony do kłamstwa. Jednak wolał mówić prawdę, bo jej konsekwencje były o wiele ciekawsze, niestety nie dziś. - Oczywiście musicie się domyślać, że nie wszyscy są tacy lojalni wobec rezydencji, niektórych udało się przekonać do naszej racji. Jednak ani my ani wy nigdy nie są do końca pewni takiej osoby.
Spojrzał przed siebie zastanawiając się czy ciągnąć dalej, czy poczekać na jej reakcję. Chociaż gdyby przyparł ją raz a dobrze do mury przynajmniej miałby sprawę z głowy. Z drugiej strony to mogła być ich ostatnia rozmowa i jednak z chęcią by ja odrobinę przedłużył.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 12:36 pm

Nie powiem, zbił mnie trochę z tropu nagle wyskakując z opiekunami i ich podejściem do organizacji i rezydencji. Ale w szoku po jego rewelacjach nie byłam. Po prostu nie rozumiałam, co to ma wspólnego ze mną i jakąś prośbą Sebastiana.
- Bardziej bym się zdziwiła gdybyś mi powiedział, że tamta babcia to płatna zabójczyni - stwierdziłam, zerkając na przechodząc obok kobietę. Przecież z tym ich podejściem do naszych problemów to było pewne, że coś z nimi nie tak. Tylko w sumie nikt mi nie pasował, aż do tak walniętych osób jak tam są. Ursula? Nie, to zbyt oczywiste. - Ale co ma to wspólnego ze mną? - Powróciłam do tematu, w głupi sposób okazując swoją ciekawość. Nigdy nie umiałam się pilnować. A przecież przy nim powinnam jak przy nikim innym. Jak mnie wreszcie zostawi w spokoju będzie o wiele nudniej, ale przynajmniej nie nabawię się nerwicy w tak młodym wieku. Będę się musiała pozastanawiać nad naszymi opiekunami. Koniecznie.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Mistrz Gry Nie Sty 02, 2011 12:43 pm

I to już teraz. Nie ma na co czekać, w końcu to nie jest takie straszne.
- Ty mogłabyś włamać się do komputera Ursuli i ją sprawdzić - powiedział Sebastian. Teraz było parę różnych dróg jakie mogła obrać Ana, ale on liczył, że wybierze tą jedną po jego myśli, bo była w sumie tak zarazem dziwna jak i oczywista. Zresztą niezależnie co by zrobiła Ana Sebastian wiedział, że na tym zyska. Czuł to w kościach, a to jeszcze nigdy go nie zawiodło. - Nie ciekawi cię co ona zamierza, jaką trzyma stronę? Bo ja jestem przekonany, że na jej obecności możecie jedynie stracić.
Ha. Teraz zasiał ziarnko zaciekawienia. Kochał ciekawość Any oraz jej chęć udowodnienia mu, że nie ma racji. Teraz wystarczyło czekać, aż zrobi co on jej zaproponował, a potem się z nim skontaktuje by powiedzieć, że nie ma racji. No chyba, że Ursula go zaskoczy. Ale to już całkiem inna sprawa.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 12:54 pm

Miałam ochotę roześmiać mu się w twarz, ale nie uczyniłam tego. Do śmiechu było mi daleko w tym stanie, ale jego propozycja była tak głupia, że wręcz jakby to powiedział ktoś inny.
- Życie mi jeszcze miłe - oświadczyłam, zerkając na Maksa, który wciąż tam stał z boku, nie spuszczając nas z oka. Wiedziałam, że po odejściu Sebastiana czeka mnie masa pytań z jego strony. Nie znosiłam się spowiadać z tego co robię, a w tym wypadku na pewno będę musiała. - Ciekawi mnie dlaczego próbujesz mi wmówić, że powinnam zrobić taką głupotę. - Przecież tam mieli najlepszych, czyż nie? Wielkie i pieprzone defrost miało kogo tylko chciało. Obserwowali nas, wiedzieli o nas stanowczo za dużo z mego punktu widzenia, a ten mi próbował wmówić, że nie wiedzą czy ktoś jest z nimi czy przeciw nim? Lepszego dowcipu dawno nie słyszałam.
Ale to było zastanawiające. Bo jeśli była przeciw i by mnie złapała to byłoby po mnie, ale w sumie gdybym jej wtedy wszystko wyśpiewała byłabym uratowana. Jednak gdyby była z nimi. Oj o tym lepiej nie myśleć. On chciał mnie zabić czy uratować poprzez tą propozycje?
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Mistrz Gry Nie Sty 02, 2011 1:05 pm

- Twoje życie jest wyjątkowo bezpieczne, więc o jego stan nie powinnaś się martwić - zapewnił. No prawda, że ostatnio Freja odrobinę zbyt bardzo wymknęła się spod kontroli i zaczęła się bawić w kotka i myszkę z rezydentami, ale to był wyjątek. Jeżeli Deforst nie czuło zagrożenia względem kogoś to ta osoba była bezpieczna. I miał pewność, że Ana robiąc to nie narażała się na nic. No oczywiście dopóki on sam nie powie tego i owego dla swoich.
Wstyd się przyznać, ale jego plan wcale nie był taki delikatny jak powinien.
- Powód mojego działania jest prosty. Chcę wiedzieć więcej niż powinienem, podobnie jak ty. Dlatego połaczenie naszych sił wydaje mi się oczywiste. Tak więc zastanów się i daj mi znać, okej?
Obrócił się w stronę Maksa na chwilę. Chyba był już z lekka zniecierpliwiony ich rozmową. Nie było sensu ciągnąć tego dalej. Sebastian w tej właśnie chwili postanowił się odgrodzić od wszystkich uczuć, tylko jeszcze moment. Przez chwilę zachowa się jak człowiek.
Oczywiście nikt tego się nie spodziewał nawet sam Sebastian, ale w pewnej chwili przyciągnął do siebie Anę i pocałował ją bez żadnego ostrzeżenia. Nie mógł robić tego zbyt długo, bo w sumie nie byli sami. Dlatego oderwał się po sekundzie, uśmiechną do Any i ją puścił obracając się na pięcie i odchodząc bez słowa.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Maks Nie Sty 02, 2011 1:24 pm

/ butik /
Szedłem za nimi w jak najmniejszej odległości jaką udało mi się zachować, ale i tak usłyszałem tylko kilka słów, które za dużo mi nie mówiły. Wbiłem ręce w kieszenie płaszcza i przystanąłem jakieś cztery metry za nimi, gdy się zatrzymali.
Szczęka pewnie by mi opadła ze zdziwienia gdybym nerwowo nie zaciskał zębów.
- Ty sobie chyba kpisz. - burknąłem podchodząc do Any i wyciągniętą ręką wskazując na odchodzącego gogusia. Stanąłem naprzeciwko dziewczyny i wbiłem w nią spojrzenie, wykorzystując przewagę wysokości postanowiłem użyć mego miażdżącego wzroku.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 1:34 pm

Połączenie naszych sił. Brzmiało jak w jakimś durnym fantasy, gdzie w taki sposób zły przeciągał na swoją stronę wybrańca.
- Nie mam nad czym się zastanawiać. - Tylko tyle zdążyłam powiedzieć, bo on potem... potem mnie pocałował, a ja nawet nie zdążyłam tego wykorzystać! Niech się cieszy, że tak szybko udało mu się zwiać przez moje zaskoczenie, bo przyrzekam, że bym go uszkodziła. Na oczach tych wszystkich ludzi. Wytarłam usta rękawem. Nigdy bym się tego nie spodziewała. Nigdy nikt nie był tak bezczelny. On mnie pocałował! Moje myśli były zbyt chaotyczne dla samej mnie. Nawet Justin, by się w tym nie połapał. Dlaczego ja o nim myślę, gdy drugi idiota właśnie zwiewa!
- Dupek. Idiota. Pacan. Pawian. Skurwiel bez serca. Ulizany pedant. - Wszystko to i jeszcze więcej wyrzucałam z siebie z niezwykłą prędkością i po francusku. Jeśli się naprawdę denerwowałam lub stresowałam to zaczynałam gadać tylko i wyłącznie w tym języku i się zupełnie na inny przestawić nie umiałam. - Widziałeś to?! - zwróciłam się do Maksa, dalej w języku tatusia. To wszystko przez to, że nie mogli znosić moich wrzasków niezadowolenia za młodu, gdy krzyczałam po angielsku, a mamusi tak bardzo podobał się język, którego nigdy nie zdołała się sama nauczyć. Po francusku zawsze w domu mogłam wrzeszczeć. Bo tak to pięknie brzmiało. Chore, co nie? - Oh. Nie ten język - mruknęłam cicho. - Mówiłam, że udowodni swoją wyższość i tyle. - Brzmiałam niemal płaczliwie. Jeśli dalej będę w takim tempie zmieniam nastroje to nikt mi nie dorówna. Bo aż mi się płakać chciało.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Maks Nie Sty 02, 2011 1:40 pm

Krzyczała, po francusku. I ja oczywiście miałem coś z tego zrozumieć. Niemiecki. Polski. Proszę bardzo. Tylko nie to charczące szczebiotanie.
-Ehe... - kiwnąłem jej głowa jakbym rozumiał po czym przeczesałem włosy palcami. A tej zaczęły szklić się oczy. No nie wierzę. Czy istnieją bardziej skomplikowane twory od takich jak ta tu, stojąca koło mnie z trzęsącą się brodą i ustami wygiętymi w podkówkę? Muszę przyznać, że wyglądała nawet słodko. Ale taki stan rzeczy nie mógł sprawić, że nagle zacznę wokół niej skakać i ją pocieszać.
-O co mu chodziło? - Uniosłem i zmarszczyłem brwi pochylając się, by nieco się z nią zrównać. I by nie musiala zadzierać głowy do góry.
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 1:57 pm

Oddech, myśleć o czymś innym. Podobno wbijanie spojrzenia w jeden punkt pomaga przy przemożnym pragnieniu popłakania się, a ja właśnie w takim stanie byłam. A Maks zupełnie mi nie ułatwiał pożegnania się z problemem, bo wracał do tego co go wywołało.
- A kto go pojmie - burknęłam, wybierając oczy, bo coś za mokre się zrobiły. Chwila milczenia z mej strony bym się mogła upewnić, że głos mi się nie pocznie łamac przez te głupie łzy. - To kto chcesz wiedzieć o moim cudownym związku z tym tym - głos mi się znów począł łamać. - Chodźmy stąd, dobrze?
Jeśli to prawda, co mówią i że jaki Sylwester taki cały przyszły rok, a może to o Wigilię chodziło? Ale mniejsza z tym. Wróćmy do Sylwestra, więc jak to mówią, że jaki Sylwester taki przyszły rok to ja się z tego wypisuje. Nie chce całego przyszłego roku z kimś kto nie wie jak utrzymuje się dobre kontakty z innymi oraz jak traktuje się znajomych. I w ogóle tyle problemów to ja już dawno nie miałam.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Maks Nie Sty 02, 2011 2:05 pm

No i weź tu wyciągaj jakieś informacje... Ja naprawdę się do takich robót nie nadaję.
Westchnąłem i zgarnąłem Anę do siebie ramieniem wygrzebując z kieszeni chustkę do nosa. Nie jakąś tam z badziewnej bibułki, tylko prawdziwą, jedwabną chustkę do nosa. A co! I tak była tylko dla szpanu bo nigdy jej nie potrzebowałem.
-Auto w drugą stronę. - Obróciłem nas o 180 stopni i ruszyliśmy w stronę parkingu.
-To coś poważnego? - zerknąłem na Anę uważnie się jej przyglądając. - Bo jeśli on Ci się narzuca to wiesz... Zawsze mogę kogoś uleczyć ze szkorbutu, kły czy innego świństwa i go - Wzruszyłem ramionami i przekrzywiłem głowę uśmiechając się nieznacznie.

/ Rezydencja albo nie wiem gdzie /
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Ana Nie Sty 02, 2011 2:13 pm

I po raz kolejny mnie zaskoczony, gdy Maks mnie... przytulił? No naprawdę z początku planowałam sama go nieumiejętnie pocieszać, a teraz on to czynił dla mnie. Miłe, a już w szczególności ta chusteczka. Uśmiechnęłam się, ścierając te kilka łez, które jednak pociekły mi po policzkach. To przez to jego tulenie. Jak dobrze, że tusz miałam wodoodporny, bo bym wyglądała gorzej niż Lina na najnowszym zdjęciu w galerii.
- Jezu! - mruknęłam, odsuwając się od niego i patrząc jak na idiotę. - Ty na serio myślałem, że ja z nim? - zapytałam, krzywiąc się. Nie mogłam sobie tego wyobrazić. Już prędzej bym siebie widziała z Dimitrim. Ale nie Sebastian. - Chociaż te twoje choróbska brzmią całkiem ciekawie - przyznałam. To by mi humor poprawiało i to niezmiernie. Już i tak było mi trochę lepiej. Przynajmniej nie groziło nikomu, że nagle się popłacze.

/ Rezydencja /
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 2:49 pm

/Pokój
Patrzyłam na zabieganych ludzi napływających tutaj ze wszystkich zakątków miasta. Chodzenie po sklepach nie sprawiało mi żadnej przyjemności. Może dlatego, że nie zwracałam zbyt wielkiej uwagi na swój wygląd. Nie czułam potrzeby ubierania się w pstrokate ciuszki i lansowania się pieniędzmi moich rodziców. Obecnie można było mnie zobaczyć w zwykłych dżinsach oraz czerwonej koszuli, którą zarzuciłam na biały top. Tak jak mówiłam, nic nie wyróżnia mnie z tłumu. Więc co kierowało mną przychodząc akurat tutaj? Miałam dosyć siedzenia w Rezydencji. Dosyć patrzenia się jak ktoś bawi się ogniem, albo telekinezą. Nie zależało mi by rozwijać swój dar.
Wiedziałam, że będę się nudzić chodząc po sklepach. Dlatego też do torby wrzuciłam swoją ulubioną lekturę, którą miałam zamiar kolejny raz przeczytać. Siedząc na ławce, jedną ręką trzymałam w pół zgiętą książkę, a drugą wyjmowałam z wnętrza torby moje ulubione markizy. Już dawno zdołałam zapomnieć, że moje zęby tak łatwo ulegają zepsuciu. Aktualnie pogrążona byłam losem pewnego więźnia, który resztę swojego życia miał spędzić za kratkami. Był niewinny. Wiedziałam to od samego początku, ponieważ ową książkę czytałam już dziesiątki tysięcy razy. Za każdym razem gdy kolejny raz wertowałam jej kartki, uświadamiałam sobie jakie moje życie jest prostolinijne i łatwe. Nie, nie czułam się nikim wyjątkowym z powodu posiadania daru. Niech ktoś przerwie tą nudę!
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 3:24 pm

Tak... Przybycie do nowego miejsca, rzecz jasna musiało wiązać się z czymś nieprzyjemnym dla mnie samego. Nie dość, że pokój w którym musiałem zamieszkać był o wiele mniejszy od rozmiarów tego, w jakim to mieszkałem w Hiszpanii w swoim rodzinnym domu, to jeszcze robili mnie problemy, że potrzebuje większy aby tam się zmieścił fortepian. Udało się jednak coś załatwić i będę mógł rozwijać swoje talenty artystyczne. Niestety, moje skrzypce nie przeżyły zbyt dobrze tej podróży... To znaczy, one może i tak, ale struny już nie. Zostałem zmuszony zatem już pierwszego dnia udać się na zakupy.Nie przepadam za nimi, ale cóż. Na pękniętych strunach do grać się nie da. Miałem na sobie tego dnia czarne jeansy i czarne skórzane, idealnie wypastowane buty. Do tego biały t-shirt z dobrego materiału, z nadrukiem "To Sexy for my shirt..." i czarna kurtka. Mój cel był jeden, odnaleźć tutaj sklep muzyczny, w którym będę mógł zakupić struny potrzebne do moich wspaniałych skrzypiec.Nie wziąłem mp3, bo i po co? Wsłuchiwanie się w brzmienie otoczenia pomagało mnie rozbudzać wenę, do komponowania własnej muzyki.Najbardziej lubiłem wsłuchiwać się w śpiew ptaków. Ale cóż, ich to raczej nie znajdzie się w centrum handlowym, a w lesie. Nie śpieszyłem się, to nie w moim stylu.Z drugiej jednak strony, mojego kroku nie można by zaliczyć do powolnych. Ot, normalny. Rozglądałem się po witrynach sklepów w poszukiwaniu celu swojej wędrówki. Oby przyjmowali tam płacenie kartą.



Ostatnio zmieniony przez Siril dnia Sob Mar 26, 2011 4:27 pm, w całości zmieniany 1 raz
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 3:55 pm

Lubiłam od czasu do czasu przerwać czytanie by przez dłużą chwilę napawać się stanem, który mogłam przeżywać dzięki lekturze. Wpatrywałam się w przechodniów wyłapując co rusz ciekawsze osobowości. Spodobała mi się czarnowłosa dziewczyna stylizowana na gotyk. Jej pierś zdobiła czarna koszulka z dużym nadrukiem głoszącym: I love Edward. Super. Wyjęłam kolejne ciastko, rozpołowiłam je, a następnie zjadłam wszystko w takiej kolejności jak lubiła najbardziej. Rozsiadłam się na ławce odchylając głowę do tyłu by długie włosy mogła opaść swobodnie w dół i bym mogła poczuć ich znikomy ciężar. Nie wiem dlaczego, ale takie mało istotne rzeczy sprawiały mi ogromną przyjemność. Trwałam w takiej pozycji do chwili, gdy nie zaczęło mi się kręcić w głowię.
Koło moich stóp pałętał się aktualnie rudawy, bezpański kot, a przynajmniej na takiego wyglądał. Nie miał żadnej obróżki z imieniem właściciela czy czymś w tym rodzaju. Zdobył moją przyjaźń w ułamku sekundy. Czym? Po prostu gdy go pogłaskałam nie uciekł. Od zawsze chciałam mieć kota. Rozejrzałam się czy nikt po za mną nie interesuję się zaginionym zwierzakiem, ale na szczęście tak nie było. Wzięłam go na ręce i właśnie wpatrywałam się w jakiegoś bruneta, który przemierzał hol, kiedy jakaś starsza kobieta niespodziewanie zaczęła na mnie krzyczeć. Była tak nachalna, że nie potrafiłam wcisnąć nawet zdania między potok jej słów. Kota przerażona przyciskałam do klatki piersiowej. Dopiero po chwili zorientowałam się, że ona nie mówi po angielsku.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 4:39 pm

Krok był spokojny, miarowy. Sylwetka idealnie wyprostowana, rodzice pilnowali abym się nie garbił i tak już mnie zostało. Zatrzymałem się w pewnym momencie, kiedy najpierw usłyszałem, a potem spostrzegłem jak jakaś starsza kobieta wrzeszczy na młodą dziewczynę, mniej więcej w moim wieku. Miałem wybór, albo to zignorować, wszak miałem co robić - kupić struny do skrzypiec, albo w jakiś sposób zainterweniować. Ponieważ, była ładna, postanowiłem zainterweniować. Tak, w tym momencie odezwała się moja męska podświadomość, hormony i interesowność i wspomnienie tego jaki byłem w liceum. Było to dość ciekawe doświadczenie, zmieniać dziewczyny jak rękawiczki i patrzeć jak szaleją za mną, bijąc się wręcz między sobą o moje względy. Ciekawe, ale niepokojące zarazem, bo przecież cierpiały z mojego powodu.
Zatrzymałem się w niewielkiej odległości od całej tej sceny i przyglądałem się z niemałą uwagą, próbując także zrozumieć o co chodzi. Póki co, nie chciałem zabierać głosu, póki nie będę miał pewności co de facto się stało.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 5:19 pm

Kobieta cały czas krzyczała. Co rusz w wypowiadanych przez niej zdaniach wyłapywałam pojedyncze słowa z mojego ojczystego języka. Był nim oczywiście francuski. Oprócz tego słychać było jeszcze koślawą angielszczyznę i jeszcze jeden język, którego osobiście nie znałam. Wiem, że powinnam była coś mówić, ale czy nie było niezwykłe, że ta starsza, rozwścieczona kobieta próbuje do mnie dotrzeć w tylu językach. Zawsze myślałam, a raczej miałam nadzieję, że ludzie wykształceni, którymi za pewne muszą być poligloci, są uprzejmi oraz kulturalni. Najwidoczniej się myliłam.
Wyciągnęła władczo w moją stronę obie ręce. Byłam świadoma tego co powinnam uczyć, ale rzadko zdarzało mi się robić coś właściwie. Wynikało to z faktu, że byłam lekkoduchem. Świat oglądałam jakbym przez cały czas nosiła różowe okulary. Nastąpiła kolejna salwa słów. Wyciągnęłam w jej stronę kota, a ona chyba nieco zbyt impulsywnie wyrwała go z moich rąk. Trzymała go teraz bezceremonialnie pod pachą i grożąc mi palcem nadal coś mówiła. Policja? No cóż, nie miałam jeszcze konfliktu z prawem.
Dziwny wydawał mi się fakt, że w okół nas nie powstało zbiegowisko gapiów. Ludzie z natury bywali ciekawscy. Może gdyby ta starsza kobieta krzyczała nieco głośniej...? Zaczęłam podejrzewać, że najbardziej w tej całej, absurdalnej sytuacji irytują ją fakt, że ani razu się nie odezwałam.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 6:36 pm

Teraz dopiero zauważyłem, że całe to zamieszanie było spowodowane jakimś czworonożnym futrzakiem. "Kobiety..." - pomyślałem sobie i już miałem ochotę zdzielić się otwartą dłonią w swoje czoło, kiedy zdałem sobie sprawę z tego, jak idiotycznie bym wtedy wyglądał i w ostatniej chwili zaniechałem tego, prawie że niekontrolowanego, precedensu. Miałem ochotę odejść, ale kiedy usłyszałem słowa "policja" wiedziałem, że powinienem zareagować. Przystąpiłem parę kroków i zatrzymałem się w niewielkiej odległości od kobiety.
- Madame...
Zacząłem. Kobiety bardzo lubią francuski, a zwłaszcza mężczyzn, którzy potrafią mówić w tym języku. Dziękowałem teraz Bogu za to, że w elitarnych szkołach, w jakich się uczyłem, mogłem poznać kilka języków, a nie tylko swój ojczysty i angielski. I później wyjaśniłem jej uprzejmie, że ta dziewczyna bardzo przeprasza, że nie wiedziała, że ten kot do kogoś należy i tak dalej.. Aż w końcu starsza pani, albo usatysfakcjonowana, albo zdegustowana moim przydługim i słodkim monologiem odeszła naburmuszona coś mamrocząc pod nosem, ale przynajmniej dała jej spokój.
- ¡Buenas tardes señorita!
Rzekłem w stronę młodej dziewczyny uśmiechając się przy tym do niej bardzo uprzejmie i sympatycznie.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 7:05 pm

Nagle wszystko ucichło. Starsza kobieta odeszła, a ja zostałam sam na sam z przystojnym brunetem. Oczywiście, że Hiszpan i na dodatek mówi po francusku! Świat wywraca się do góry nogami, jak zwykła mawiać moja matka. Nigdy nie pomyślałabym, że jej mądrości staną się dla mnie w pewien dziwny i niewytłumaczalny sposób istotne, a nawet pomocne.
- Merci, monsieur - odparłam szczebiocząc z nienagannym francuskim akcentem.
Popatrzyłam na niego przeciągle by móc się mu dokładnie przyjrzeć. Oczywiście mojej uwadze umknęło, że powinnam się przedstawić. Może teraz? Nie. Poczułam, że jest mi to zupełnie zbędne.
Wyciągnęłam w jego stronę dłoń.
- Georgia - zupełnie nie wiedziałam co w takiej sytuacji jest właściwie. -Bardzo dziękuje za pomoc.
Czy powinnam dodać, że moja natura odbiega nieco od normalności i w wyniku tych, a nie innych okoliczności postanowiłam nie tłumaczyć nic kobiecie. Może lepiej nie było się przyznawać, że mówię po francusku. Ale jak niby miałabym ukryć mój akcent, który ujawniał się podczas każdego wypowiadanego przeze mnie słowa.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 7:19 pm

Niewielki uśmiech, który wcześniej witał na moim obliczu, teraz zdecydowanie nabrał większych rozmiarów, rozpromieniając moją twarz. Od razu można było zobaczyć, że pochodzę z tak słonecznego kraju jak España! Kiedy spostrzegłem wyciągniętą ku sobie dłoń dziewczyny, zareagowałem tak, jak uczył mnie ojciec. Ująłem delikatnie jej dłoń, subtelnie ale zarazem pewnie, aby wiedziała, że jestem mężczyzną z charakterem a nie słabowitą ciotą. Następnie spojrzałem jej głęboko w oczy i moje ciepłe wargi bardzo czule musnęły delikatną skórę znajdującą się na wierzchu jej dłoni. Czas zdawał się w tym momencie zatrzymać. Wtedy rzekłem spokojnym i bardzo przyjemnym dla kobiecych uszu męskim, tonem głosu:
- Cała przyjemność po mojej stronie. señorita...
Następnie delikatnie puściłem jej dłoń i wyprostowałem się. Przez chwilę nic nie mówiłem, cały czas jednak nie tracąc z nią kontaktu wzrokowego.
- Me llama Juan Diego Almodovar.
Przedstawiłem się, wszak tego wymagała kultura.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Go?? Sob Mar 26, 2011 7:33 pm

Poczułam jak się czerwienie. Naprawdę! Nigdy tego nie doświadczyłam, ale jak widać na każdego przychodzi czas. Całe jego zachowanie było dość nietypowe, ale sprawiało, że poczułam się w pewien dziwny sposób... wyjątkowa. Zastanawiałam się co spowodowało mój obecny stan. To, że poczułam jego ciepłe wargi czy to, że tak intensywnie się we mnie wpatrywał? A może wszystko na raz.
Nagle zorientowałam się że czegoś mi brakuje. Torba którą zawsze miałam przewieszoną przez ramię, leżała aktualnie na ławce. Spojrzałam na nią mimowolnie.
- Ostatnio wszyscy ratują mnie z opresji - przyznałam, przypominając sobie ostatnie zajście.
Noga na szczęście się już zagoiła. Od samego początku nie było z nią źle. Ta wszystko było niezwykle dziwne. Podniosłam z ławki książkę, wpakowałam ją do torby, którą zgodnie ze swoim zwyczajem przewiesiłam przez ramię.
- Zakupy? -zagadnęłam niezobowiązującą. Moje oczy znowu omiotły jego sylwetkę.
Nie było w tym za pewne niczego dziwnego, bo czy chłopak nie zdawał sobie sprawy ze swoich atutów. Niewiele mówiąc był po prostu przystojny. Pewnie wiele dziewcząt się nim interesowało.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Alejki Empty Re: Alejki

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach