Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bilard

+4
Maureen
Maggie
Justin
Mistrz Gry
8 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Bilard - Page 2 Empty Re: Bilard

Pisanie by Shiki Nie Maj 13, 2012 4:17 pm

To nie chemia. To bardziej aura, swoista magia, można powiedzieć. Na pewno moc Shikiego nie działa na zasadzie chemii. Chociaż wiele jej zauroczonym organizmie zachodzi. Spojrzenie szarych oczu chłopaka przeciągnęło się chwilę.
-Csányi-kun, ta gra jest dla dwóch osób. - zamruczał blondyn, uśmiechając się szeroko. Nie żeby odkrył właśnie Amerykę ale przynajmniej znalazł wesoły, w swoim mniemaniu, punkt zaczepienia do mającego za chwilę nadejść macania. Baltazar przystojnym mężczyzną był i nikt nie mógł tego zanegować. A Nishikiori bardzo lubił przystojnych mężczyzn.
-I idzie ci beznadziejnie, naprawdę. - dodał, odbijając się od framugi i ruszając w stronę Czecha. Im dłużej patrzył mu w oczy, tym bardziej Baltazar zaczynał go lubić. A od pewnej chwili już patrzył. I czuł jak mające epicentrum gdzieś w jego ciele ciepło emanuje na Czecha.
Podszedł do niego, stanął zanim i przysunął się nieprzyzwoicie blisko, przyciskając się do niego. Dosłownie. A że nie był niski, mógł sobie pozwolić na oparcie brody na ramieniu Baltazara i zerknięcie mu przez ramię na stół z bilami.
-Paaatrzaj, Csányi-kun, teraz tamta czerwona - wskazał bilę, wyciągając rękę i uważając, by przy tym pogładzić Czecha po policzku. Gdy był tak blisko, ciepło jego mocy o wiele łatwiej oddziaływało na mężczyznę, jeszcze bardziej przekonując go, że przytulający się Shiki jest właśnie tym, na co ma ochotę.
Shiki
Shiki
sex machine


Powrót do góry Go down

Bilard - Page 2 Empty Re: Bilard

Pisanie by Baltazar Wto Maj 15, 2012 2:26 pm

Dla Baltazara to i tak zawsze będzie chemia. Był przecież fanem chemii i chemia najczęściej była jego towarzyszką wszelkich zbrodni jakich się dopuścił. Najwierniejsza przyjaciółka chemia, można by rzec. A nawet jeśli nie było jej jeszcze w tym momencie, to Balt już wiedział, że będzie. Przecież nie mógł się tak poddawać woli Shikiego! To nie te czasy kiedy Balt jedyne co robił, to się poddawał.
Blondyn zbliżał się do niego, a każdy pokonany przez niego centymetr drogi przyprawiał Baltazara o lekką nutkę zakłopotania. On nie lubił się tak czuć. I rzadko kiedy tak się czuł. Tak czuli się ludzie, którzy zakochiwali się w drugim człowieku. Wiedział, bo kiedyś to przerabiał. Wiedział, ze nie powinno tak być, ale chciał żeby było. Mętlik w głowie? Trochę.
Aż dziwne, że Baltazar był tak podatny na to co Shiki potrafił. Nawet nie próbował z tym walczyć. Albo już po prostu nie mógł.
Chociaż rozpraszała go bliskość swojego nowego, co tu dużo mówić, obiektu zainteresowania, to posłusznie wymierzył w czerwoną, dziwne, ale nawet w nią trafił, mniej dziwne, bo do łuzy nie wleciała.
-Ciężko trafić, kiedy mnie rozpraszasz.-wytłumaczył z uśmiechem. Przecież tak mu się podobało to rozpraszanie! Nie zastanawiał się długo, po chwili pomieszczenie przepełnione było feromonami. Tymi, które Czech lubił najbardziej. Tymi, które wzmagały pożądanie. I pewnie one wcale nie były tutaj potrzebne. Bardziej przydałyby się w kontaktach z nieśmiałymi pannami, niż z Shikim, ale dzięki nim Balt mógł mieć to całkiem przyjemne odczucie, że gdzieś tam jakąś kontrolę nad wszystkim ma.
-W sumie znam lepsze gry dla dwóch osób.-dodał. Wojna, kanasta, bierki, seks, walka na kciuki, warcaby, szachy. Masę ich znał i w każdej był lepszy niż w bilard.
Baltazar
Baltazar
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bilard - Page 2 Empty Re: Bilard

Pisanie by Shiki Sro Maj 16, 2012 9:56 pm

Baltazar pachniał wspaniale ale ta wiedza dotarła do Shikiego jakoś zaskakująco nagle. Niby przecież zapach, to coś co trwa raczej cały czas, a jednak dopiero od pewnego momentu Nishikiori zdał sobie sprawę, jak bardzo podoba mu się woń Czecha. Zachwycony tym odkryciem przysunął się do niego jeszcze bliżej, skutecznie trącając go i uniemożliwiając mu trafienie bili. Bile, bile, kogo obchodziła ta gra, gdzie kijem trafia się w kulki? Na pewno nikogo teraz. Blondyn otarł się swym gładziutkim policzkiem o z lekka szorstki policzek Baltazara, wdychając głęboko jego zapach. Ach, wspaniały. Za nic Shiki nie łączył tego teraz z talentem Czecha. No jasne, bo po co myśleć, jak można macać?
-Ty niezdaaro. - zamruczał mężczyźnie do ucha swoim hipnotyzującym głosem. Moc Nishikioriego właśnie zaczęła galopować samoistnie, prawdopodobnie mocno podkręcona przez feromony Baltazara. Działała po prostu jak kolejna część Shikiego i reagowała na jego ogólne podniecenie.
Chłopak przycisnął mężczyznę do stołu, ocierając się z lekka o jego zgrabny tyłek. Powędrował prawą ręką na pierś Baltazara, wsuwając ją pod jego koszulkę i z przyjemnością dotykając gorącego torsu Czecha. Nie zapomniał oczywiście przy okazji musnąć sutka mężczyzny. Drugą dłoń położył na jego lewym udzie i ścisnął je lekko.
-Taaaak? - zainteresował się, rozciągając wyrazy w typowy tylko dla siebie sposób. -Opowiedz mi o tym, Csányi-kun... - zachęcił, znów ocierając się policzkiem o policzek Baltazara. Zaś ręką na nodze faceta poczynał sobie coraz odważniej, wędrując w bok i w górę.
Shiki
Shiki
sex machine


Powrót do góry Go down

Bilard - Page 2 Empty Re: Bilard

Pisanie by Baltazar Nie Maj 20, 2012 8:03 am

Oddech na chwilę zatrzymał się w piersi Baltazara. Dotyk Shikiego był dla niego taki kojący, taki jakiego potrzebował. Odczuwał co raz większe napięcie przy każdym geście blondyna i co raz większe zniecierpliwienie. Co jakiś czas wypuszczał krótkie oddechy. Na sam dźwięk głosu Shikiego przechodził go przyjemny dreszcz. Może nawet zbyt przyjemny, bo po chwili Baltazar zaczął odczuwać pewien dyskomfort. Nie wiedział sam dlaczego, bo przecież wszystko mu się podobało. Chciał Shikiego, ba! Spokojnie można powiedzieć, ze w tym momencie go kochał, a jeszcze dodatkowo sam wabił go ku sobie. Co było nie tak? Może to, że Shiki tak doskonale wiedział czego chciał. Może to, ze Baltazar chciał tego samego. A może to, ze Baltazar był ostatnią osobą, którą można by podejrzewać o biseksualizm. To był przecież facet hetero w 100%. Dziwne było kiedy czuło się, że umysł trzeźwy, ale serce ważniejsze.
Gwałtownie odwrócił się twarzą do Shikiego, pozbawiając się przy okazji tego anielskiego dotyku, i już tego pożałował. Z drugiej strony zaś, mój spojrzeć w te piękne, hipnotyzujące oczy i wyłapywać z nich gwiazdy. Tym razem to Balt zbliżył się do blondyna. Wyciągnął ku niemu dłoń, zatrzymał ją na delikatnym policzku, a kciukiem musnął jego wargi.
-Opowiem.-zapewnił.-Później?-dodał, co brzmiało jakby faktycznie miało się stać. Za chwilę przyciągnął drugą dłoń do twarzy Shikiego, tym razem wsuwając ją w te blond włosy. Nigdy nie myślał, ze mogą być aż tak przyjemne.
Balt pewnie będzie przeklinał ten dzień, ale kolejnym jego krokiem było złożenie pocałunku na miękkich ustach blondyna. Krótkiego, jakby na próbę. Drugi pocałunek był pewniejszy, dłuższy i bardziej łapczywy.
-Czekałem tu na ciebie.- samo wypłynęło z jego ust. Już nawet się nad tym nie zastanawiał. Czuł się przecież tak dobrze. Coś jak wtedy kiedy kochał pierwszy raz. Endorfiny zalewały jego ciało po brzegi.
Baltazar
Baltazar
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bilard - Page 2 Empty Re: Bilard

Pisanie by Shiki Czw Maj 24, 2012 2:38 pm

Z zadowoleniem przyjął pocałunki Baltazara i oddał im się z całą właściwą sobie namiętnością. Jego język natychmiast znalazł się w ustach Czecha, pieszcząc ich wnętrze i wywołując jeszcze większe podniecenie w nich obydwu. Lubił, gdy zatapiano palce w jego włosach więc bardzo podobało mu się zachowanie mężczyzny. Sam jednak nie sięgnął dłońmi do głowy czy szyi partnera. Korzystając z faktu, że byli już przodem do siebie i tak blisko, przysunął się jeszcze do Baltazara, by ich ciała stykały się na tyle na i ile było to możliwe. Otarł się o niego, z zadowoleniem stwierdzając, że Czech jest równie twardy i podniecony, jak on sam. Objął go w pasie, przyciskając do siebie mocno, oddychając szybko i gorąco, gdy na chwilę przerwali pocałunki.
-Wiem Csányi-kun... od dawna czekałeś. - odparł bezczelnie, nie zaprzątając sobie teraz głowy rozważaniem, czy to prawda czy też nie. Nic go to nie obchodziło. Interesowało go natomiast, czy pośladki Czecha są równie przyjemne w dotyku, jak były miłe dla oka. Dlatego prawą dłonią ścisnął jeden z nich, z zadowoleniem obserwując reakcję na twarzy partnera. Otarł się o jego policzek i zamruczał zachwycony.
-Ale teraz już jesteś tu i cały mój... - powiedział, po czym przesunął językiem po szyi i uchu Baltazara. W międzyczasie jego ręce z pośladków wróciły na krocze mężczyzny i zaczęły intensywnie rozprawiać się z paskiem i rozporkiem spodni Czecha.
Shiki
Shiki
sex machine


Powrót do góry Go down

Bilard - Page 2 Empty Re: Bilard

Pisanie by Baltazar Sob Cze 02, 2012 11:06 pm

Serce i rozum były tak daleko od siebie. Teraz to już właściwie rozumek, ale rozumek, który ciągle potrafił skonstruować chociaż kilka myśli z serii tych umoralniających. Bo to, że jutro obudzi go kac moralny, było dla niego jasne jak słońce. Jasne jak włosy mężczyzny, do którego tak ochoczo biło serce Baltazara. Zupełnie jakby ktoś kiedyś ugiął się przed kacem moralnym, phi.
Dotyk Shikiego wydobył z Czecha cichy jęk i deszcz ciarek, przechodzących po całym jego ciele.
Na jego ostatnie słowa odpowiedział szelmowskim uśmiechem. Baltazar ciągle był niczyj, to Shiki był cały jego. Feromony pozwalały mu robić co chciał z kim chciał. I to robił. Tylko tak mógł o tym myśleć.
Jego ciekawska prawa ręka zawędrowała do uda Japończyka, czy też pół Japończyka, to właściwie nie miało znaczenia. Albo i miało, bo przecież statystycznie Japończycy nie są zbyt dobrymi kochankami. No to lepiej, żeby jednak Shiki był pół Japończykiem, a wnioskując po tym co poczuł Baltazar wodząc dłonią po udzie w górę, i po statystykach, to z pewnością był tylko pół Japończykiem. Lewa ręka, nieco bardziej onieśmielona, poznawała tors kochanka. Kochanek. Baltazar śmiało mógł tak o nim myśleć, chciał tak o nim myśleć. Ale czego on teraz nie chciał. Wydawało mu się przecież tyle rzeczy.
Krótką chwilę później, już wystarczająco zniecierpliwiony Baltazar, pomógł Shikiemu ze sowimi spodniami. Znał je przecież lepiej i wiedział jak zmusić je do ześlizgnięcia się z czeskiego tyłka. Spodnie poszybowały w dół, a niecierpliwe ręce wróciły do ciała, którym prędko się nie nasycą. Niecierpliwe były też wargi, które zachłannie wbiły się w wargi pół japońskie.
Zamruczał, na dowód tego jak było mu dobrze, a na dowód tego, jak było mu mało, sięgnął do brzegów koszulki Shikiego i płynnym ruchem ku górze, ściągnął ją ze swojego towarzysza. Zaraz zdjął i swoją koszulinę i gorąco buchające z ich ciał nie dzielił już żaden szmaciany mur.
Baltazar
Baltazar
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bilard - Page 2 Empty Re: Bilard

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach