Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpokój

+7
Dimitri
Ana
Bubble
Yael
Yves
Natalie
Luke
11 posters

 :: Tromsø :: Obrzeza :: Góry :: Domek w górach

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Przedpokój  Empty Przedpokój

Pisanie by Luke Pią Wrz 24, 2010 5:15 pm

Przedpokój  371x371_7467cbbb

Czego tu tak ciasno?
Hej, uważaj na wieszak.
Auu, czegoś mnie dźgnął łokciem?
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Luke Pią Wrz 24, 2010 5:27 pm

/ salon - tu i tam /

Byłem tu wcześniej. Zdaje się, że Mika też, ale nie wiedziałem, w której części domu. Nie szukałem jej, choć chciałem. Skoro ona unikała mnie cały dzień to musiała mieć powód. Wszak ja łaziłem po całej rezydencji naszej.
Usłyszałem, że ktoś podjeżdża pod dom, więc przebiegłem obok wielce zabawnej tabliczki: skład prezentów i otworzyłem drzwi wejściowe, wrzeszcząc niemalże, by wchodzili do środka. O tej porze było już ciemno, ale światło dawało od groma lamp rozstawionych wokół domu. Ktoś inny pewnie zachwycałby się jak woda pięknie się przy tym oświetleniu mieniła. Ja to miałem gdzieś.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Natalie Pią Wrz 24, 2010 6:03 pm

/Przed domem/

Ruszyłam w stronę domu i weszłam niepewnie do środka, wszystko ze względu na przeklętą spódniczkę i jeszcze bardziej przeklęte buty. Zachciało mi się strojenia.
Uśmiechnęłam się jednak szeroko na widok Luka, którego dostrzegłam po chwili w przed pokoju.
- Witam, solenizanta! - rzuciłam wesoło. - Starałam się wymyślić coś mniej banalnego, niż "wszystkiego najlepszego", ale nic nie przychodziło mi do głowy. Więc wszystkiego najlepszego, staruszku - powiedziałam, ściskając go mocno. Może ciut za długo, ale to co z tego? Grunt, że mogłam go choć chwilę poprzytulać. Lepszy rydz, niż nic.
- Ładne masz perfumy - wypaliłam nim zdążyłam ugryźć się w język. Uśmiechnęłam się dziarsko, jak gdyby nigdy nic. - Jeszcze raz, wszystkiego co najlepsze, Luke!
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Go?? Pią Wrz 24, 2010 6:20 pm


/ Przed domem /

Przekroczyłam niepewnie próg przedpokoju. Nieśmiało weszłam dalej i od razu z zachowania Lie wywnioskowałam, że Luke, solenizant, to ten co nas wołał i stoi tutaj. Mówiąc szczerze miałam cichą nadzieję, ze do tego spotkania nie dojdzie. No wiecie, dużo ludzi i nawet się nie zobaczymy. Ale jednak. No trudno.
Weszłam dalej i stanęłam z boku uśmiechając się miło do chłopaka.
- Jestem Lina - nowa w rezydencji. Przyjechałam dzisiaj i od razu wbiłam się na twoja imprezę - Powiedziałam z każdym słowem uśmiechając się jeszcze szerzej. No co? Liczyła się szczerość.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Luke Pią Wrz 24, 2010 6:38 pm

Rozłożyłem szeroko ramiona, widząc Natalie idącą w moją stronę. Śmiesznie wyglądała, gdy tak dreptała w tej spódnicy. No, a buty? Jak kobiety dawały radę chodzić w czymś takim? Nawet kiedyś miałem ochotę sprawdzić, ale nie dokonałem tego. Na szczęście.
- Jaki tam staruszku - odparłem, udając oburzonego i odsuwając się jednocześnie od niej. Słysząc o perfumach tylko się roześmiałem. Lie bywała taka zabawna. - No i dziękuje.
- Witam, Lino- zwróciłem się do blondynki. Nigdy jej na oczy nie widziałem, ale w sumie i takich osób się tutaj spodziewałem. Już ją zdążyłem polubić za szczerość. - Im nas tu więcej, tym lepiej - zapewniłem ją.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Natalie Sob Wrz 25, 2010 12:22 pm

- Dwadzieścia jeden lat... Pomyśl, że jesteś bliżej czterdziestki, jak dalej! - wyszczerzyłam się. - Ale spokojnie, podobno to kwiecie wieku, także - umiałam pocieszać ludzi, nie?
No ale cóż, faktycznie. Luke był już za połową do słodkiej czterdziechy! Acz nie wybiegajmy zbytnio w przyszłość, liczyłam że zrozumie, iż zwyczajnie się zgrywałam.
Wychyliłam się zza chłopaka, by móc rzucić okiem na inne pomieszczenia, czy już ktoś jest. Nikogo nie dostrzegłam.
- Jesteśmy pierwsze? - zapytałam, odwracając się w stronę drzwi. Gdzie Carmela?
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Go?? Sob Wrz 25, 2010 1:37 pm

Po słowach nowo poznanego Luka, poczułam się dużo swobodniej. Normalnie już się zadomowiłam.
- Nikogo nie ma? - Spytałam zaglądając po Lie do innych pomieszczeń. Najwyraźniej przyszłyśmy za wcześnie. Ale co się dziwić, za oknem nawet szaro się nie zrobiło, a o tej porze się imprez nie zaczyna. W dodatku jeszcze Carmela się nie pojawiła w przedpokoju. Pewnie coś zostawiła z samochodu.
- Co ona robi w tym samochodzie jeszcze - Mruknęłam pod nosem trochę się niecierpliwiąc. Nigdy nie potrafiłam dużo ustać w jednym miejscu. Z nudów zaczęłam robić niewidoczne kółka obcasem buta.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Luke Sob Wrz 25, 2010 2:05 pm

- Powinien się na ciebie obrazić - poinformowałem Natalie, uśmiechając się szeroko, kompletnie nieprzejęty faktem, że czterdziestka coraz bliżej. Z tego, co pamiętałem rano miała kiepski humor, więc miło, że teraz już był o niebo lepszy. Uśmiechnąłem się do obu dziewczyn, a potem przeniosłem uwagę na drzwi. Wszyscy uznali, że chcą się modnie spóźnić? Denerwujące.
- Nie wiem - przyznałem. Mieli jeszcze trochę czasu. Nawet nie chciałem przypuszczać, że imprezę olano. Światła wokół domku już były włączone, więc było jasno jak w dzień. - Kto robi? - zapytałem jak zwykle ciekawski. Mogliby mówić jasno i wyraźnie. W takich momencie człowiek zazdrościł talentu Justina. Jednak cały czas słyszeć paplanie w głowie? To musiało być upierdliwe.
- Wchodźcie! - zawołałem, uśmiechając się szeroko, gdy jakaś większa grupa osób niepewnie zajrzała do środka. - Do salonu ludzie, bo ciasno! - dodałem, uderzając o ścianę, gdy cała grupka ruszyła składać mi życzenia i ściskać. Ewakuować musiałem się koniecznie. Tak też zrobiłem.

/ kuchnia /
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Go?? Sob Wrz 25, 2010 2:39 pm

- Carmela - Odpowiedziałam odruchowo gapiąc się w drzwi wejściowe, w których po chwili pojawiła się jakaś grupka osób. Widząc, ze zbraknie miejsca, przycisnęłam się do ściany, ale i tak byłam kopana, szturchana, popychana i Bóg wie co jeszcze. Jedna z osób trąciła mnie czymś twardym w ramię. No do cholery jasnej niech idą dalej, a nie tu się przepychają. Po chwili grupka zaczęła się rozchodzić po domu i w przedpokoju było już więcej miejsca. Chyba było to spowodowane ewakuacją Luka, którego nieobecność w pomieszczeniu odnotowałam.
- Chodź, Car nas znajdzie - Powiedziałam do Lie i pociągnęłam ja w stronę salonu.

/ Salon /
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yves Nie Wrz 26, 2010 8:52 am

/ Rezydencja /

Zanim tu dotarliśmy zdołaliśmy dwa razy zgubić drogę. Dopiero gdy ja siadłam za kółkiem, a Yael trzymała mapę i mną kierowała, udało nam się dotrzeć do celu. Wzięłam siostrę pod ramię i zostawiłyśmy lamentującego koto-chłopca na podwórzu. Marudził cośtam o podwoziu. Co za bałwan. Przecież to oczywiste, że podwoziu się trochę dostanie jak się ma niskie zawieszenie i jedzie w góry. W drogę powrotną będziemy musiały wykombinować inną podwózkę. Podzieliłam się ta myślą z Yael zanim weszłyśmy do domu. I dobrze bo gdy weszłyśmy okazało się, że w przedpokoju znajduje się z tuzin osób. Każdy się przepychał i każdy coś krzyczał, Yael na pewno by nic nie usłyszała biorąc pod uwagę fakt, że nagle ogłuszył wszystkich 'Kashmir' Led Zeppelin. Na szczęście po chwili muzyka nieco przycichła i nieco się poluźniło w holu więc weszłyśmy.
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yael Nie Wrz 26, 2010 9:11 am

/ Rezydencja /

Facet był dziwny. Niech się cieszy, że nie byłyśmy z Yv typowymi kobietami tracącymi orientacje w terenie. Z mapą odnalezioną w schowku poradziłyśmy sobie świetnie. Jestem przekonana, że Yv specjalnie parę razy wjechała w jakieś dziury. No ale ważne, że dotarłyśmy tutaj bez większych problemów. Przy wejściu zaczęło się to co kocham. Tłumy. I ten atak decybelami. Pięknie się zaczynało. Odetchnęłam z ulgą, gdy już mogłyśmy wejść do środka. Rzuciłam prezent na kupkę innych i rozpięłam kurtkę. Ciepło tutaj było.
- I gdzie teraz? - zapytałam, stając pośrodku pomieszczenia. Z pomieszczenia po prawo dobiegała muzyka i chyba tam powinnyśmy się skierować. I co w tym było takiego cudownego? Ale nie, nie mogłam zostać w domu. Dodatkowo wszystkie dziewczyny były ubrane w sukienki albo spódnice. Tylko ja jedna w spodniach.
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yves Nie Wrz 26, 2010 9:35 am

-Nie podoba mi się tu. - zmarszczyłam nos. Dziwny zapach i za dużo wody wokół. Yael będzie z tego powodu świrować a ja będę się wkurzać bo nie znoszę wilgoci.
Od kiedy odkryłam moc. Wszystko co jest mokre i zimne mnie brzydzi. Kąpię się we wrzątku, nie mogę przełknąć chłodniku i tym podobnych. Tylko gdy mocno się przegrzeję potrafię wypić litr lodowatej wody. I to tego skóra strasznie mi się przesusza. Ciągle muszę ją smarować kremami. Tak jak teraz. Wyciągnęłam mleczko i rozsmarowałam na rękach i policzkach. Nogi też dostały swoja dawkę.
-Ja chyba tu zostanę na chwilę... - Żeby poczekać na Justina? Jego samochodu jeszcze nie było. Może z kimś przyjechał? Pewnie z którąś z tych pind ze zdjęć.
-Muszę znaleźć łazienkę
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yael Nie Wrz 26, 2010 9:50 am

Rozejrzałam się. Wnętrze wcale nie było takie złe. Dobra zapach nienajlepszy, ale dałoby się to znieść. Tylko wtedy poczułam jak blisko jest potężny zbiornik z wodą. Wzdrygnęłam się. Wyjdę na świruskę.
To, że Yv bez przerwy smarowała się kremami, bo skóra jej się wysuszała już mnie nie dziwiła. Ja już nie miałam z tym problemu.
- Nie zostawiaj mnie samej - poprosiłam. Na pewno wszystkie znajdujące się tu napoje były alkoholami, a ja miałam bardzo sławą głowę. I tak się pewnie skuszę na coś. Piłam zdecydowanie zbyt dużo ostatnimi czasy. Uwielbiałam soki. Znajdę tu po prostu sok?
- Tamto to chyba łazienka - powiedziałam, wskazując na drzwi, wyglądające na najbardziej łazienkowe. Pewnie gdybym tam weszła to musiałabym bardzo nad sobą popracować, by wyjść. Dużo wody.
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yves Nie Wrz 26, 2010 10:01 am

Smarując się kremem cały czas wyglądałam przez okno. Przyjechali kolejni, a mojego Różowego ciągle nie było. Mojego? Coś Ci odwala, Yves. On wcale nie jest twój. To głupie. Ty jesteś głupia. Wszystko jest głupie!
Za mocno wcierałam krem w dłonie. Nagrzały się i zrobiły całe czerwone. Podgrzewałam niechcący wszystko i wszędzie. Z przywracaniem do poprzedniej temperatury już gorzej wychodziło.
-Zaraz będę. - rzuciłam z uśmiechem do Yael i starając się przywrócić normalną temperaturę dłoniom zamknęłam się w łazience.
-Idź gdzieś usiądź, napij się czegoś... Poszukaj Matt'a. - dodałam na koniec.

/ Łazienka /
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yael Nie Wrz 26, 2010 10:16 am

Westchnęłam. Iść gdzieś? Pakować się do pokoju, z którego dobiegała muzyka? Po moim trupie. Jednocześnie chciałam odnaleźć Matta. W końcu chciał bym przyszła. Ciekawe, czy by się ucieszył?
Głupia byłam i tyle. Ale stanie tutaj i oglądanie przez okno wody wcale nie było dobrym pomysłem. Jeszcze wyjdę i wskoczę do tego lodu.
Ruszyłam przed siebie. Ktoś wyszedł z salonu i wszedł do pomieszczenia na końcu korytarza. Też tam się udałam.

/ kuchnia /
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Luke Sro Paź 06, 2010 3:36 pm

/ kuchnia - gdzieś tam na górze, o salon zaczepił /

P r e z e n t y. Nareszcie mogłem zobaczyć, co takiego fajnego dostałem. Do przedpokoju za taką potrzebą dotarłem po raz drugi. Wcześniej zaniosłem tamtą na górę i wróciłem, ale wpadłem na słaniającą się tą od uzdrawiania. No i jednak zachciało mi się ponownie ratować damę w opresji. Zresztą obiecałem Mice, że zabiorę Misty kluczyki.
- Szkło, wymioty, rany - wymamrotała do mnie, a może do siebie? Nie wiem. Chwyciłem ją i zaciągnąłem do salonu. Dobra mógłbym i na górę, ale zwyczajnie mi się nie chciało. Kluczyki faktycznie zabrałem i zostawiłem dziewczynę śpiąca na kanapie. I mogłem wrócić do prezentów.
- Książka? - zapytałem głupio sam siebie, gdy odpakowałem jedną z paczek. Podrapałem się po głowie, odczytując tytuł. Zastosowanie najnowszej technologii w życiu codziennym.
Że co?

***
Z niebieską fajką w zębach z mieczem świetlnym w dłoni i wielce żałując, że nie mogę pojechać na hulajnodze ruszyłem podziękować mojemu kochanie za prezent. Przystanąłem zdając sobie sprawę, co pomyślałem, ale zbyłem to potrząśnięciem głowy i lecim.

/ kuchnia /
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yves Czw Sty 06, 2011 12:48 pm

/ Rezydencja /

Dwie wyglądające nieziemsko Angielki zostały podwiezione przez bardzo uprzejmego Irlandczyka na miejsce ostatniej i prawdopodobnie najlepszej imprezy w tym roku. W końcu połączenie osiemnastki i sylwestra to pretekst do niezłej balangi, nieprawdaż?
Chwilę zajęło mi otworzenie drzwi, a w tym czasie Luke zdążył zaparkować swoje auto w bezpiecznym miejscu z dala od butelek, które będą lecieć z okien i zarzyganych idiotów, którzy nie potrafią się normalnie bawić.
-Ta-dah! - Otworzyłam drzwi i ich oczom ukazała się najbardziej stylowa i błyszcząca dekoracja sylwestrowa jaką widzieli. Może trochę przesadziłam z kolorowymi lampkami choinkowymi, ale nie trzeba włączać światła. Tak też nie zrobiłam tylko podłączyła wtyczkę głównego przedłużacza do prądu i stała się kolorowa jasność. Nawet tandetna kula dyskotekowa nie jest potrzebna.
Weszłam do przedpokoju i powiesiłam płaszczyk na wieszaku, który stał obok kartonu z napisem 'HARACZ czyli prezenty dla Y&Y'.
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Luke Czw Sty 06, 2011 12:55 pm

/ skok /

Sam nie wiem jak w to się wpakowałem, ale to pewnie miało dużo wspólnego, że dwie urocze istotki tak miło się do mnie uśmiechały. Tak, to na pewno miało dużo z tym wspólnego. Także zawiozłem je ta, gdzie chciały, choć sam zamierzałem dotrzeć tam później, ale jak tu nie pomóc damom w potrzebie. No nie da się.
- Wow - wyrzuciłem z siebie, gdy zobaczyłem ogromny tych dekoracji. Tej dziwniejszej z bliźniaczek, co stała obok mnie oczy wręcz się zaświeciły. Albo tu chodziło o to światło odbijane? No ja się na tym nie znam. Wiem tylko, że zaraz te wszystkie światełka poczęły mnie błagać o zbawienie, że im tu ciasno. A niech się wypchają. Od tego są. Też zdjąłem kurtkę i powiesiłem ją na wieszaku. Jak jej tu nie znajdę potem w całości lub znajdę, ale obrzyganą to będę zły. Już raz mi się tak zdarzyło. Zerknąłem na pudełko. Chyba zostawiłem swój prezencik dla nich w samochodzie. Trudno. Potem im dam jak będę pamiętał. Jakaś urocza pierdółka do tego ich pokoju. Zestaw świeczek zapachowych z kadzidełkami czy coś takiego. No wiedziałem, że im się spodoba, bo dziewczyny lubią takie głupoty.
- To pomóc w czymś? - Chyba jeszcze nigdy w tym domu nie było jasno i trochę się bałem, że te durne korki znowu nie wytrzymają. A iść do piwnicy, by sprawdzić co z nimi to mi się zupełnie nie chciało.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yves Czw Sty 06, 2011 1:05 pm

Oh... najgorsze pytanie z możliwych. Akurat Luka nie chciałam wciągać w takie rzeczy, ale jako jedyny dał się namówić.
- Trzeba przestawić meble w salonie. - Westchnęłam z ciężkim sercem. Pomogę mu, przecież wyrzuty sumienia by mnie zamęczyły, gdyby miała nim tylko komenderować.
- Bo możliwe, że się ludzie nie zmieszczą. - Wspominałam, że zaproszenia dostali WSZYSCY powyżej 16 lat? Część pewnie nie przyjdzie, ale i tak spory tłumek się zapowiada. Na szczęście zamknęłam dwa male pokoje na górze w razie, gdyby ktoś źle się poczuł, gdyby Yael miała już dość, albo, gdyby ktoś po prostu złapał zgona i trzeba by było go gdzieś schować, by nie obudził się z wymalowanym na czole penisem.


Ostatnio zmieniony przez Yves dnia Czw Sty 06, 2011 1:38 pm, w całości zmieniany 1 raz
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Luke Czw Sty 06, 2011 1:14 pm

- Meble w salonie - mruknąłem, zerkając w tamtą stronę. Nie mogła uśmiechnąć się do jakiegoś mięśniaka z nadnaturalnych? Tam ich mieli od groma i na pewno jakiś na uśmiech Yvy by poleciał prędko choćby w pojedynkę meble przedstawiać. - Cóż skoro czekają nas takie tłumy to dziewczęta bierzmy się do roboty - stwierdziłem, ruszając w odpowiednim kierunku. No bo chyba nawinie nie sądziły, że sam jak palec to zrobię? Aż tak głupim mnie nazwać nie można było. Nadnaturalny by się na to złapał, ale nie ja. Oj nie. - Trochę roboty mamy - oceniłem przed wejściem do salonu.

/ haha nie wiem, ale powiedzmy, że imprezka już się zaczęła, co? /
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yves Czw Sty 06, 2011 1:22 pm

Pobiegłam za Luczkiem na mych wyjebistych szpilkach, chyba tylko ja potrafię sie na czymś takim poruszać bez obawy, że wyląduję na ziemi.
-Kanapy pod ścianę i ustawiamy z fotelami w U. - Zarządziłam. Nie wytrzymałabym nawet bez jednego rozkazu chyba. Machnęłam ręką na Yael i zniknęłam w salonie.

/ jaki długi post xD

impraimpraimpra /
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Yael Czw Sty 06, 2011 1:29 pm

/ Rezydencja /

To miłe ze strony Luka, że zgodził się nas tu podwieźć. Nawet go lubiłam ze względu na tą jego wieczną radość z życia. Też bym tak w sumie chciała, ale chyba nie umiałam. A jemu też w życiu się za dobrze nie układało z tego co słyszałam. Wieki temu rozstał się z Mikaelą, a ludzie wciąż ich łączyli. Dziwna sprawa, czyż nie? Bo jak Yves przestała być z Justinem to jakoś nikt nie protestował. Może ludzie byli na tyle mądrzy, by móc oceniać kto z nim powinien być na całe życie? Moim zdaniem nie, więc powinni przestać to robić.
- Wcale nie będę mieć dosyć - zaprotestowałam, wcinając się w wypowiedź siostrzyczki, ale potem już siedziałam cicho, podziwiając dekoracje i powstrzymując się od poprawiania kiecki. Doprawdy mogłam to lepiej przemyśleć i jednak ubrać coś, co by więcej zasłaniało. Zresztą to domeną Yvy były kiecki, więc się trochę bałam, że jeszcze ktoś gotowy nas pomylić Pijany ktoś na imprezie. Wzdrygnęłam się. Jakoś siostra lepiej radziła sobie z natrętami, ale ja też aż taką ofiarą w tym temacie nie byłam. Wystarczyło się wkurzyć.
Ciekawe, czy Matt przyjdzie? Pomyślałam, mijając całkiem fajnie obmyślane pudło na przeróżne śmieci dla nas i wkraczając do salonu.

/ imprezka! /
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Go?? Czw Sty 06, 2011 1:41 pm

/ Rezydencja/

Kierując się radami dziewczyny z trudnością dotarłam do Domku. Nieśmiało wsunęłam się do przedpokoju, zaraz rozglądając się ciekawsko. Uderzyła mnie ilość kolorów i świateł przeznaczonych do dekoracji, od razu uśmiechnęłam się szeroko. Zdjęłam ciepłą kurtkę, oczywiście wieszając ją na wieszaku. Moje złote oczy przykuło miejsce przeznaczone do prezentów. Postawiłam tam dwie torebeczki, jedną czerwoną z napisem Yves a drugą niebieską, przeznaczoną dla Yael. Obie zawierały przywieszki: srebrne literki Y. Choć byłam nieco speszona, ruszyłam dalej.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Bubble Czw Sty 06, 2011 3:00 pm

/rezydencja

Jako, że prawdopodobnie wszyscy kierowali się tego dnia na imprezę, ja również postanowiłam się zjawić. Siedzenie w pokoju nie należało do tych bardzo zachęcających perspektyw spędzenia kilku następnych godzin, toteż wygrzebałam jedną ze swoich niewielu sukienek i ruszyłam do domku w górach. Okolica była urzekająca. Od kiedy sięgnę pamięcią uwielbiałam obserwować wzniesienia terenu, podczas, gdy większość moich znajomych zdecydowanie preferowała morze. Odwiesiłam płaszcz na jeden z wieszaków, upewniłam się, że moje buty nie naniosą do środka niczego, co ewentualnie mogłoby nie być pożądane, po czym wślizgnęłam się do następnego pomieszczenia.

/ zabawa.
Bubble
Bubble
~ * ~


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Ana Czw Sty 06, 2011 8:06 pm

/ knuła, knuła, knuła /

Dziwnie się czułam mając przy sobie takie rzeczy, a jednocześnie przyjeżdżając na imprezę z przyjacielem z zamiarem świetnego bawienia się. To jakoś tak nie łączyło się, ale bałam się zostawiać to w pokoju. Bo jeśli Effy, by znów pokorciło pogrzebać w moich rzeczach? Jestem przekonana, że robiła to na wyścigi ze swoimi ukochanym kuzynem. Jednakże wiedza, którą aktualnie posiadałam sprawiała, że czułam się jak idiotka. Czemu wcześniej nie pomyślałam, by ich sprawdzić? No czemu?
- Jej - mruknęłam, otwierając drzwi. Pospieszyłam się, bo Dimitri dalej zerkał na samochód. Wiem, że trochę z mojej winy, dobra całkowicie z mojej winy, przyjechaliśmy trochę później niż trzeba było i już nie miał, gdzie postawić tego swojego grata, ale takie zerkanie na niego to już przesada. Jak ktoś wyleci z okna prosto na maskę tego wehikułu to moim zdaniem nikt nie zauważy różnicy. Byłam o tym przekonana. Ale wracając do tego co sprawiło, że wydawałam z siebie okrzyk zaskoczenia to ilość ludzi w tak małym pokoiku jakim był przedpokój w naszym domku w górach. - Ruszać dupy, bo chce wejść! - wrzasnąłem, nie mając ochoty bawić się w uprzejmości. Nie dzisiaj, nie po takim stresie jaki już przeszłam. Miła przestałam być parę godzin temu. - Idziesz? - zwróciłam się do Dymka, bo wreszcie do mnie dotarł, a i mieliśmy gdzie wchodzić w ogóle. Po krzyku zaraz towarzystwo się rozeszło. Kolejny argument za tym, że bycie miłym pomaganiu w czymkolwiek obalony. Brawa dla mnie! Zadowolona ruszyłam w stronę wieszaka. A raczej miejsca, gdzie kiedyś wieszak był. Kurtki, płaszcze i nawet o zgrozo futra walały się wszędzie. Nawet w jakimś dziwnym pudle. Że na prezenty? No to wrzuciłam do środka te bransoletki co wybrałam dla dziewczyn. Oczywiście w ładnych pudełeczkach były.
- Tu chyba zleciała się cała Rezydencja - oceniłam, stan przedpokoju, ściągając kurtkę i przystając z nią w dłoniach. Byle gdzie jej nie położę. Mowy nie ma.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Przedpokój  Empty Re: Przedpokój

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 :: Tromsø :: Obrzeza :: Góry :: Domek w górach

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach