Przedpokój

Ciołkiem nie jestem, a stać w miejscu nie zamierzałem. Czekałem tylko, aż zgodzi się, by iść do sypialni na piętrze. Ale najwyraźniej musiałem się jeszcze bardziej postrać, a właściwie to zacząć starać, bo przez tą głośną muzykę miałem rozleniwiony system podrywu. Trochę to dziwne, ale może właśnie to jest jeden z moich czułych punktów? Nie, chyba nie. Po prostu myślałem za dużo, a działałem za mało.
Jej zwrócenie uwagi musiało mnie zmotywować i zapewne była świadoma, że tak to podziała. Mądra. Może nawet za mądra, jak na moją kochankę? Nie powinienem brać sobie osób, które umieją błyszczeć elokwencją, gdyż to może okazać się tylko zgubne. Wydaje mi się, że i tak mało co się ujawniam z tym kim jestem, ale ostrożność jeszcze nigdy nie okazła się błędem. Lepiej uważać na ewentualne przecieki, żeby nie obudzić się pewnego dnia pod wodą.
I mam nadzieję, że skoro już mówi głośno o tym, że ze sobą sypiamy, jest świadoma, że ktoś może to usłyszeć. Mam nadzieję, ale posłałem jej zdzwione spojrzenie. Może jednak jest trochę wstawiona? Może jednak uda mi się ją namówić na tą sypialnię?
-Wolę jak jest spontaniczny- oświadczyłem i wskazałem głową na wyjście, puszczając ją przodem. Jasne, możemy jechać gdziekolwiek i pieprzyć się w samochodzie. Ale po co jak jej pokój jest wolny? Nie zaproponuje jej tego, nie jestem aż tak niewychowany. Poza tym, seks w samochodzie też jest fajny. Jak to seks.

// noto wybieraj

-Spontaniczny seks polega chyba na tym, że planuje go jedna osoba a nie dwie-wymyśliłam. Tak to przynajmniej widziałam i w związku z tym, co w nim tak naparwdę spontanicznego? Zawsze musi być ktoś kto prowokuje akcje i drugi ktoś, kto odpowiada reakcją. Mniejsza z tym. Coś się wymyśli. Wyszłam pierwsza, on zaraz za mną i pojechaliśmy we wskazane przeze mnie miejsce.

/rezydencja zapewne. napisze tam ;D