Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Parkiet

+4
Ana
Konstanty
Venus
Mikaela
8 posters

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Parkiet Empty Parkiet

Pisanie by Mikaela Nie Gru 05, 2010 2:49 pm

Parkiet Tumblr_lw52zzikUZ1r7f5l7o1_500
Mikaela
Mikaela
mommy


https://utalentowani.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Venus Nie Gru 05, 2010 10:00 pm

//przed kamienicą

Naprawdę byłam bliska obłedu. A kiedy mnie jeszcze zapytał, z tą swoją obojętną miną, CO ŚPIEWAJĄ KOMARY, myłślałam, że go walnę. Na domiar złego w tym momencie przechodziliśmy obok doniczki z jałowcem. Spróbowałam. Nie ruszył się. Zatrzymałam się aż z wrażenia. To jedyne co umiem. I już tego nie umiem. Łzy wytarły warstwę pudru. Poszłam za Konstantinem aż na parkiet. Tam wybuchłam.
-Komary NIE śpiewaą Abby i "Don't worry be happy". Osy NIE ostrzegają przed złożeniem jaj na twojej głowie. Mrówki NIE gwiżdżą, gdy przechodzisz- powiedziałam zbyt głośno, bo Ci, którzy nie zwrócili uwagi na Afrodytę w sukience zdziry, właśnie zwrócili na mnie uwagę. Roztrzęsiona ciągnęłam dalej -Nienawidzę zwierząt, więc co to ma być?! A TO, to nawet nie są zwierzęta! Ha albo oszalałam, albo oszaleję zaraz!
Już nie płakałam. Gdzieś po drodze zbubiłam wszystkie łzy. Analizowałam wszystko i doszłam do wniosku, że stało się coś przed czym ostrzegała dyrektorka.
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Konstanty Pon Gru 06, 2010 4:02 pm

/ Przed kamienicą /

- To dobrze, dziwne jakby własnie to robiły - nadal zachowywałem całkiem poważną minę, bo w końcu nie w moim stylu było naśmiewanie się z czyjegoś nieszczęścia, a z pewnością sytuacja w jakiej znajdowała się Venus była dla mnie niekomfortowa. Pozostawało jedynie współczuć. Choć przyglądając się reszcie ludzi to trzeba przyznać, że blondynka wcale nie najgorzej trafiła. Przynajmniej miała na sobie ubranie.
- Nie sądzę, aby taki stan rzeczy trwał wieczność, niedługo pewnie nam przejdzie - próbowałem ją pocieszyć, ale mnie samego przerażała myśl, że miałbym przez resztę życia świecić jak żarówka. No nie mogło tak być, coś musiało spowodować to całe zamieszanie i owo coś mogło równie dobrze to odpowodować. Musiało. Tylko pytanie jak to coś odnaleźć i zmusić?
Konstanty
Konstanty
urocza dziewica


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Venus Pon Gru 06, 2010 4:21 pm

Zerknęłam na niego wzrokiem, który prosił o wymyślenie sposobu do odbudowy tamtego, pięknego świata. Wtedy nikt nie zająłby się utratą jakiejś swej głupiej mocy, jeżeli zobaczyłby mnie idącą przez korytarz. A jak na razie to usłyszałam tylko, że mam się nie mazać, bo mi makijaż spłynie. Toż to nikt się tak do mnie nie zwraca! Byłam przekonana, że ujęcie mi mocy władania nad florą, odbiło się na wrażeniu jakie robię. To brednie, bo oczywiście dalej wyglądałam jak królowa piękności, World Miss 20..ever, ale kiedy ja sobie wmówię, że mam zły dzień to zrobię wszystko by taki był. I by wszyscy mnie pocieszali. Usiadłam na jakimś porzuconym krześle, które i tak już pewnie nie będzie miało właściciela. Wyglądałam jak kukiełka z rękoma bezwiednie opuszczonymi wzdłuż ciała, rozjechanymi stopami i ściśniętymi od sukienki kolanami. Przynajmniej dziesięciocentymetrowe szpilki już mnie nie kuły. Odgarnęłam złote loki i oparłam brodę na rączce. Kostek musiał mi powtarzać, że to minie, bo w innym przypadku nie mogłabym normalnie funkcjonować. Na szczęście chyba się zaciął i mruczał coś pod nosem, co według mnie brzmiało "zaraz wszystko wróci do normy..". Oczywiście nie musiał nawet ruszać ustami, ja po prostu mam taką wyobraźnię.
- Ale na pewno..? Bo ja nie chcę być matką mrówek - patrzyłam na niego błagalnie. Złapałam jakiś kieliszek nietkniętego wina i wychyliłam prawie całą zawartość na raz. O, tego mi trzeba było!
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Konstanty Pon Gru 06, 2010 5:31 pm

- Ale miano pszczelej królowej do ciebie pasuje - przyznałem. Nie będę się teraz rozpisywał o tym co dokładnie sądziłem o owadach, ani też jak bardzo lubiłem obserwować je latem, bo do by graniczyło już z jakimiś maniakalnymi, nie do końca zdrowymi stanami mojego umysłu. A co jak co, ale uważałem, że jestem w miarę normalny w tej sferze. Chyba. No w każdym razie ja do owadów nic nie miałem, a wręcz przeciwnie. Nie wiedziałem o co ta cała panika, po raz kolejny. Ale niech Venus będzie. Niech mazga się dalej, bo w sumie bardzo słodko wygląda w tym stanie. Niewinnie. Chciało by się ją przytulić i nie puścić już nigdy więcej. Oczywiście moja wrodzona nieśmiałość mi na to nie pozwalała, więc tkwiłem nie ruchomo przy niej nie czyniąc żadnego gestu pocieszenia.
- Na pewno minie - po raz kolejny ją pocieszałem. - Tylko nie wiem, czy samo z siebie, czy jednak trzeba powziąć jakieś kroki by to wszystko naprawić - dodałem jeszcze w swoim ojczystym języku. Takiego zdania bym nie sklecił po angielsku. Ani rusz.
Konstanty
Konstanty
urocza dziewica


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Ana Pon Gru 06, 2010 6:14 pm

/ bar /

Nagle poczęłam nie znosić swego kostiumu. Spróbujcie biec w takich butach za facetem, który jakimś cudem umie świetnie przemykać się przez tłum. Jakby to latami ćwiczył. I jego przynajmniej nikt nie zaczepiał bez przerwy, by poinformować go, że jego strój nakręca kogoś tam, czy jak mi okropnie w tej peruce. No przepraszam, ale tamtemu facetowi się należało, więc jeśli ktoś będzie się pytał dlaczego ma złamany nos powinien odpowiedzieć, że za własną chamskość. Bo właśnie przez to ręka mnie tera tak bolała.
- Rusz się, ty głupi bakłażanie! - ryknęłam. A potem potknęłam się o czyjąś nogę i tyle było z mego ścigania chłopaka, czy też tej zdziry, która dopiero to chwilę temu mignęła mi przed oczami. Byłabym upadła, gdyby nie taki tłum. Chwyciłam się dalmatyńczka.
- No dalej mów co ci leży na sercu - wymamrotałam, dalej się trzymając kogoś przebranego za psa, bo nie mogłam się utrzymać na nogach. Jeśli to złamany obcas to chyba zwariuje.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Fangora Pon Gru 06, 2010 6:28 pm

/nie wiem skad, ale tu ponoć jest impreza

Tańczyłam. Co innego mogłabym robić na imprezie. Nawet nie wypiłam za wiele, nie potrzebowałam tego, zeby się jakoś specjalnie rozluźniać. Tylko jeden, najtańszy drink. Musze przyznac, ze wypchane majtasy wcale nie ograniczały moich ruchów. Tylko okulary czasem spadały mi z nosa, jednak sa ozdoba mojego przebrania, więc nie miałam zamiaru ich ściągać. O szlag, miotełka mi się sypie.
Fangora
Fangora
~ * ~


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Gaspard Pon Gru 06, 2010 7:02 pm

/ Nie wiem /

Miałem zajebisty stój. Chociaż widziałem jakiegoś podobnego królika. Normalnie już go chciałem posądzić o plagiat, ale nie dałem rady przecisnąć się przez ten tłum. Swoją drogą, tłum się zaczął dziwnie zachowywać. Ba, że dziwnie. Nawet ja miałem wrażenie, że coś jest nie tak. I to bardzo wielkie wrażenie. A dokładniej, dostrzegałem wszystko. Na prawdę wszystko. Tam blondyna piła mleko jak kot, tam jDimitri dobierał się do Megg. Miałem ochotę stąd wyjść, więc po paru piwach, tylko paru piwach ruszyłem naprzód, aż ktoś wpadł na mnie. Moja siostra!
- A ty co taka oburzona? Co ja Ci zrobiłem? - Spytałem z wyrzutem. No sory, ale czy ja ją pobiłem czy coś?
Zrozumiałem, że pewnie mnie nie rozpoznała, więc ściągnąłem swoją głowę. Znaczy głowę przebrania. Nie da się ściągnąć głowy.
Gaspard
Gaspard
gejuszek


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Ana Pon Gru 06, 2010 7:09 pm

Odetchnęłam. To był tylko Gaspard, ale też zaczął się na mnie wyżywać. Wszyscy to robili. Albo mnie napastowali. Odetchnęłam. Swoją drogą głupio, że go nie rozpoznałam skoro sama kazałam mu się ubrać właśnie tak. Miał do mnie pasować. To wszystko przez ta zamianę talentu.
- Ja po prostu zgłupiałam - wyjaśniałam dosyć chaotycznie, bo przy okazji wymachiwałam rękami. Na szczęście moje obcasy były całe i w końcu mogłam stanąć o własnych siłach. - I każdy mi wytyka okropny charakter - dodałam, przykładając dłoń do skroni. Miałam tego naprawdę dosyć.
- Tobie nic się nie stało dziwnego?
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Venus Pon Gru 06, 2010 8:18 pm

Na jego tekst o królowej brak łez w mych oczach jakby miał się zakończyć, bo poczułam znajome pieczenie. Wcześniej jednak zapas został zużyty i nie miałam czym płakać. Pozostała mi smutna mina i wino, którego musiałam sobie już drugi raz dolać. I nie myślcie, że wraz z łzami popłynął cały mój makijaż. Ja mam wszystko zawsze pod kontrolą, więc miałam wodoodporny makijaż. Dlatego właśnie dalej wyglądałam jak królowa, a nie straszydło. No właśnie, ja zawsze mam wszystko pod kontrolą. A tu nagle wszystko się sypie. Tracę moc, tracę swoją pewność siebie. Chciałam teraz być przy mojej Earth, albo przynajmniej znaleźć Eddiego, żeby mi pokomikował. Kontantin nie był złym towarzyszem, ale on nie rozumiał co mu przekazywałam. Był taki przeraźliwie wstydliwy, że nawet mnie nie dotknął. A ja przecież się nie rozpłynę! Naprawdę! Musiałam znosić to wszystko sama. Nawet nie mogłam myśleć o tym, że gdybym tu nie przylazła (po cholerę się przebierałam za dziwkę i przychodziłam tu dla... Kogo? Właśnie, NIKOGO) to miałabym dalej umiejętność rozmawiania z różami. Grrr. Znów robiło misię smutno. I nawet nie kminiłam co żarówka do mnie mówi, ale po kolorze stwierdziłam, że on naprawdę sięskupia. Na czymś co nie było Mną. Więc naprawdę straciłam moc. Wypiłam za to i znów nalałam sobie. Tak, mam skłonności do alkoholizmu.
-Boże, Kostek- powiedziałam w końcu -Opowiedz mi o czymś wesołym. O, o stepach, albo lasach. Tylko żadnych owadów!
Oparłam głowę o krzesło imoje granatowe oczka wpatrywały się w Kosyka. Musiał mnie odciągnąć od tych durnych myśli. Najlepiej, jakby mnie poprostu zabrał z tego przeklętego domu.
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Konstanty Pon Gru 06, 2010 8:31 pm

*dobra coś czuję, że ten post będzie całkiem nie w moim stylu, ale taki jest już Kostek*

Jak już wspominałem Venus w takiej postaci wyglądała bardzo urokliwie, krucha niczym lód, a jednocześnie przejrzysta i gładka, gdy się przyłoży do niej ciepłą dłoń to jednocześnie czuje się dwie rzeczy. Po pierwsze zimno, które odstrasza cię jak najdalej. A z drugiej strony fascynująca faktura nie pozwala odejść za daleko. Może gadałem bez sensu, ale zazwyczaj własnie tak miałem. Lubiłem wyobrażać sobie różne rzeczy, na różne sposoby, z sensem, który jedynie ja potrafiłem pojąć. To było bardzo osobiste i raczej marne szanse bym się kiedyś przed kimś otworzył na tyle by być zdolnym mówić to wszystko na głos.
Ale wracając do Venus. Prosiła bym zajął ją jakąś rozmową, lecz moje słownictwo nadal pozostawało wiele do życzenia, a nie lubiłem gdy podczas jakiejkolwiek przemowy brakowało mi wyrazów. W takich chwilach zastępowałem je ojczystymi, ale nadal nie miałem pojęcia czy rozmówca do końca pojmuje co chcę przekazać. W każdym razie zawsze warto spróbować.
- Chcesz opowieść o przyrodzie? - zapytałem by się jeszcze raz na wstępie upewnić. - Więc może chcesz posłuchać o perle Syberii?...*
Nie wiem na ile Venus mnie zrozumiała, ale miałem nadzieję, że choć trochę zająłem jej myśli.

*Bajkał. Na serio nie mam zamiaru rozpisywać się na temat przyrody, bo... to nudne.

A Kostek stanowczo jest zbyt poważny.
Konstanty
Konstanty
urocza dziewica


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Venus Pon Gru 06, 2010 9:02 pm

*ale co ty opowiadasz, uwielbiam Kostka!

Wpatrywałam się w chłopca w najprawdziwszym skupieniu. Już dawno nikogo tak nie słuchałam, więc mógł być z siebie dumny, choć ja myślę, że to przez zaistniałą sytuację. W innym wypadku nigdy nie umiałabym skupić swej uwagi na więcej miż jednej rzeczy. A teraz, tak mi zależało na tym, żeby nie myśleć, iż opowieść pochłoneła mnie całą. W odpowiednich chwilach się uśmiechałam, w odpowiednich proponowałam mu lepsze zamienniki słów. Mi tam nie przeszkadzało, kiedy się głowił nad wyrazem i błądził wokół, bo jego mina w takich momentach, wynagradzała mi każde zgubienie wątku. Z boku musieliśmy wyglądać dość osobliwie - w swoim świecie, daleko od zamieszania pięćset metrów dalej. Królowa os i jej książe, który wyratował ją z opresji. Na szczęście nikt chyba nie skupiał na nas dłużej uwagi. Nawet nie usłyszałam przelatującej muchy.
Porównanie mojej osoby do lodu, było aż nadto trafne. Z wierzchu odrażająco zimna, ale piękna i nieuchwytna. W środku skryło się coś, czego nie odkryje nikt, bo wystaczy trochę ciepła i znikam. A może to ostatnie niezbyt udane. Więc będę trzymać się wersji z małżem.
W końcu bajka doszła do końca, ale ja dalej siedziałam wpatrzona w niego zadumanym spojrzeniem.
-Och- weschnęłam. A jak mi powiesz o czym ta bajka, to skomentuję xd
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Konstanty Pon Gru 06, 2010 9:18 pm

*o jeziooorku, ale to mało wazne*

Rzeczywiście byliśmy teraz tak zajęci naszą rozmową, że zupełnie nie zwracaliśmy uwagi na świat dookoła nas. Jakby otaczała nas niewidoczna bariera nie pozwalająca zakłócić choćby na moment naszej rozmowy. To było na swój sposób magiczne, ale również odrobinę niebezpieczne. Bo w takich miejscach przy takich wydarzeniach lepiej było zwracać uwagę co dzieje się na około, a nie zupełnie to ignorować. To było bardzo nieostrożne, z mojej strony. A nuż jakiś owad przemknął by niezauważalnie przez inaszą barierę, bo aż taka trwała to ona nie była. Każdy mógł ją w dowolnej chwili naruszyć. Jak dobrze, że nie było chętnych.
- Venus, myślę, że nie musisz się dłużej przejmować swoim nowym talentem, jesteś na tyle zaawansowana, że bez problemu go zablokujesz - oznajmiłem. - Dlatego z czystym sumieniem mogę cię teraz tutaj zostawić, bo chyba chciałbym sprawdzić jedną rzecz.
W połowie swojej opowieści uświadomiłem sobie nagle, że skoro wszyscy powariowali to i Maks również. Dobra, nie tyle się o niego martwiłem, o ile byłem ciekawy co też po zmianie talentu może z niego wyniknąć. To było akurat nie do przewidzenia nawet przy takiej wyobraźni jaką ja sam posiadałem.
Tak więc przeprosiłem Venus i ruszyłem by odnaleźć brata.

/ Gdzieś /
Konstanty
Konstanty
urocza dziewica


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Venus Pon Gru 06, 2010 9:32 pm

-Och- jęknęłam ponownie odprowadzając go zamulonym spojrzeniem. Ej, ja potrzebuję takiego mądrali 24/7. Kupię sobie chyba wykłady Kostka na mp3 i będę go ciągle słuchać. W końcu i tak mi już niepotrzebne puste uszy, do słuchania drzew. Westchnęłam głęboko, na co zaprotestowała moja obcisła sukienka. Toż to Kostantin miał rację! Jestem tak zaawansowana, że nie mogę się tak łatwo poddać jakiemuś czary mary! Tak! Wstałam, zabrałam wino i wyszłam z postanowieniem porozmawiania z moim dębem.

//dzieś
Venus
Venus
królowa śniegu


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Gaspard Wto Gru 07, 2010 3:45 pm

Obrzuciłem ją wzrokiem od stóp do głów. Chyba chciałem, tak na nią patrząc, dojrzeć te jej wszystkie wady. I muszę przyznać, że... Jak to ująć... Zobaczyłem więcej niż normalnie. Normalnie nawet, jak się jej dobrze przyjrzałem, nie dałem rady zwrócić uwagi na jakąś plamkę. Teraz wszystko jakby rzucało mi się w oczy. Malutki paproszek na jej spódnicy, lekko przekrzywiona peruka, która wydawała mi się strasznie roztrzepana, niedociągnięte rękawiczki. Wszystko potrafiłem wskazać obrzucając ją tylko raz wzrokiem. Dostrzegłem też, że coś jest nie tak, czegoś szuka, za czymś się rozgląda, jest zdenerwowana i oszołomiona, oraz przerażona.
- Wszystko dostrzegam - Powiedziałem, chociaż dziwnie to zabrzmiało - Czegoś szukasz? Coś się stało po za tym dziwnym objawieniu się talentu?
Gaspard
Gaspard
gejuszek


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Ana Wto Gru 07, 2010 4:19 pm

Westchnęłam. Wszystko dostrzegam. Denerwowało bardziej niż rzucenie w twarz co dostrzega. Poprawiłam perukę, bo już mi niemalże na oczy właziła. W tym tłumie trudno było utrzymać wygląd idealny.
- Nie zauważyłeś tego chaosu wokół? - zapytałam, z lekkim zainteresowaniem w głosie. Irytował brak talentu, ale jeśli się wytężyło umysł to... dalej nie wiedziałam tyle co wtedy. I musiałam pytać. Wciąż i wciąż pytać. Nie wiem jak reszta dawała radę. Tak cały czas.
- Szukam? Niczego nie szukam - odpowiedziałam szybko. Naprawdę nie chciałam, żeby wiedział o Sebastianie. Był moim bratem i nie chciałam, żeby mu się coś stało. - Nie widziałeś faceta ubranego w garnitur? Albo jeszcze kogoś wyróżniającego się? - Wydawało mi się, że chodziła tu taka dziewczyna, ale teraz nie mogłam być niczego pewna. Sebastian umiał blokować talent. To coś musiał zrobić ktoś inny. Od nich.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Mistrz Gry Wto Gru 07, 2010 6:30 pm

Nikt o zdrowych zmysłach nie nazwałby tej imprezy udaną, ale też nikt nie powiedział, że Sebastian i Bianca są osobami o zdrowych zmysłach. Przeciwnie, właśnie w takiej atmosferze bawili się doskonale i nie mogli się napatrzeć na efekt jaki wywołało użycie talentu Bianci w takim tłumie. W sumie kiedyś zrobiła to raz na swoich, ale nie można to nazwać miły doświadczeniem. Dzisiejszy wieczór jednak musiał zaliczyć się do tych udanych.
No w każdym razie mimo tak wesołego humoru dwójki długo z sobą pobyć nie potrafili. Wystarczyła, krótka chwila spięcia a już postanowili resztę wieczoru spędzić oddzielnie. Bianca udała się tam gdzie jej zdaniem było najwięcej przystojnych mężczyzn w tym jeden wyróżniający się w miarę spokojnym zachowaniem. Bo oczywiście wariata nie zamierzała podrywać. Natomiast Sebastian postanowił odnaleźć jakiś swoich dawnych znajomych. Yves postanowił ominąć z daleka, jakoś nie uśmiechało mu się gadać z osobą, która na jego oczach zmartwychwstała. Jej kochasia i pozostałą dwójkę też postanowił nie zaczepiać, z podobnego powodu. Nie lubił wspominać tego w jakim stopniu przyczynił się do śmierci Toma. Oczywiście wcale nie czuł się winny, a gdzieżby. On po prostu zawsze szedł po najcieńszej linii oporu.
A tym razem odpowiednim łupem wydała mu się Ana. Od razu o niej pomyślał, gdy usłyszał o tym, co Bianca zamierza zrobić. Zastanawiało go w jakim kontekście nastąpi zamiana talentu Anabelle. Na pewno będzie to cos zabawnego, to trzeba przyznać.
Odnalazł ją na parkiecie i postanowił stanąć w jakiejś bezpiecznej odległości od niej. Tak, by go widziała, ale nie była w stanie na razie go zaczepić. Och. On ją już wyprowadzi w odpowiednie miejsce by pogadać.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Ana Wto Gru 07, 2010 6:55 pm

Zobaczyłam go. Jakby czekał na mnie, a jeszcze chwilę temu tak uciekał. Znudziło mu się? A może to nie był on? Teraz pewna być nie mogłam niczego. Zacisnęłam wargi w wąską linię, zapominając o bracie. Niech tylko dorwę tego gamonia.
- Przepraszam - mruknęłam, w stronę Gasparda, zupełnie nie słuchając co do mnie mówi. Nie był mi potrzebny skoro nawet nie zauważył, że impreza trochę się różni od normalnych imprez halloweenowych. Bo raczej nikt nie biegał udając niedźwiedzia zwykle. Przynajmniej nie prawie nago. W tym momencie nie wiedziałam, co chce tak naprawdę od chłopaka, ale ruszyłam jego tropem.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Mistrz Gry Wto Gru 07, 2010 7:09 pm

Ana ruszyła w stronę Sebastiana, a ten w odpowiedzi uśmiechnął się do niej szeroko, a potem gwałtownie obrócił na pięcie i ruszył długim pewnym krokiem przed siebie w poszukiwaniu ustronnego miejsca w sam raz na poważną konwersację z tak zacną osobą jaką była Ana. Zapowiadało się wprost śpiewająco. Nie ma to jak odrobina słodkiej agresji ustnej zakończonej zwycięstwem. Bo Sebastian jednego zawsze był pewien, że wyjdzie na swoim. Nie ważne jakie konsekwencje go czekają, ale on będzie trwał dumny na wieki. Nic nie jest w stanie naruszyć jego pewności siebie.
Przystaną przy ścianie tuż za filarem tak, że prawie co nie było go widać. No ale Ana z łatwością mogła go odnaleźć. Tylko czekać, aż staną oko w oko.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Ana Wto Gru 07, 2010 7:16 pm

Jęknęłam. Miałam się przeciskać dalej przez ten tłum? No to poprawiłam perukę i naciągnęłam lepiej lewą rękawiczkę i zdeterminowana ruszyłam za chłopakiem. W głębi, aż się gotowałam. Miałam ochotę coś mu zrobić. Udusić najlepiej, ale najpierw wyciągnąć imię osoby, której mogłam dziękować za to, że każdy wytykał mnie palcem.
Koło ścian tłumów już nie było, więc spokojniejszym krokiem szłam równie szybko jak wcześniej gwałtownie. Uśmiechnęłam się uroczo, podążając w stronę Sebastiana. Ostatnie kroki przebyłam niemalże biegiem.
- Ty dupku! - wrzasnęłam, choć przez muzykę mógł mnie usłyszeć tylko on. A potem się zamachnęłam, by go rąbnąć przynajmniej w ramię. Bo by trafić go w nos na pewno nie miałabym tyle szczęścia. - Ja chce swoją moc z powrotem!
Pomimo utraty swego poprzedniego talentu czułam, że go zaskoczyłam. Albo po prostu miałam taką nadzieję. Nie wybuchałam z byle powodu.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Mistrz Gry Wto Gru 07, 2010 7:23 pm

Sebastian zrobił sprawny unik, bo żadna kobieta go bić nie będzie. Przynajmniej bez powodu. No dla przyjemności by jeszcze też to zniósł. Ale nie w takiej sytuacji. Przez to całe zamieszanie z agresywną Aną Sebastian się na chwilę rozstroił i dosłownie przez ułamek sekundy poczuł chęć powiedzenia Anie, że jest nią niezwykle zainteresowania nawet pomimo tego jej całego lichego przebrania na Halloween, które jedynie zasłaniało jej urodę. Na szczęście w porę przywrócił swoją blokadę. A masz ci los! Bianca spowodowała, że wszyscy mówić Anie różne rzeczy, które z pewnością były nie na miejscu. No nie, Sebastian musiał przyznać, ze to jest nawet zabawne. Nic dziwnego, że Cruella się tak wściekła.
- Skąd pomysł, że to moja sprawka? - zapytał z uśmiechem na ustach cały czas będąc czujnym w oczekiwaniu na kolejny cios. - A rzeczywiście, wproszenie się na zamkniętą imprezę wcale nie przemawia na moją korzyść.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Ana Wto Gru 07, 2010 7:34 pm

Odetchnij. On chce cię zdenerwować. I bardzo dobrze mu idzie. Gdyby nie fakt, że na pewno i drugi raz, by się uchylił przed ciosem spróbowałabym znowu podbić mu oko. Ale po co próbować skoro to nic nie da?
- Masz mnie za głupią? - Wiem, że teraz stara Ana nazwać, by mnie mogła idiotką, ale ja głupia nie byłam. Skądże znowu. - Czyżby nagle pojawiła się inna organizacja, która bardzo chce ujawnić światu nasze istnienie? To raczej najbardziej nie przemawia na twoją korzyść. - Oparłam ręce na biodrach, oczekując odpowiedzi. Jednocześnie nerwowo tupałam nogą. Kiedy trzeba to się bawi w wyłączanie talentu, a teraz tego w życiu nie zrobi. Musi się świetnie bawić, obserwując nas w takim stanie.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Mistrz Gry Wto Gru 07, 2010 7:57 pm

O proszę. Sebastian był bardzo zadowolony z tego, że Ana od ich ostatniej rozmowy uczyniła znaczne postępy w zapoznaniu się z tematem. To działa na jej plus.
- Gdzieżbym śmiał, ma piękna. Użyłbym wiele określeń na temat ciebie, ale nigdy akurat tego jednego - zaśmiał się. No bo co innego miał robić? Ta cała sytuacja była jak z pięknej bajki. On i dziewczyna w miarę na jego poziomie, ale i jednocześnie nadal nie dorastająca mu do pięt. W takim stanie emocjonalnym daleko jej do niego. Ale wszystko jeszcze przed nimi.
Gdy Sebastian usłyszał drugą część wypowiedzi Any momentalnie zrobił zaskoczoną, a potem przerażoną minę.
- Ktoś chce wyjawić światu nasz sekret? - zapytał panikarskim tonem. - Przecież to straszne.
Jak wiadomo uwielbiał udawać. I był w tym niezły.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Ana Wto Gru 07, 2010 8:07 pm

Podniosłam ostrzegawczo dłoń, nic nie robiąc sobie z jego komplementów. Pamiętałam, że nie tylko ja musiałabym przez niego kokietowana skoro zniknęły już trzy dziewczyny.
- Nie próbuj na mnie tych sztuczek - ostrzegłam. Świat byłby piękniejszy gdybym mogła być sobą, ale nie mogłam. Akurat przy rozmowie z nim żałowałam tego okropnie. Choć przecież ostatnio miałam problemy, bo mnie blokował. Miał zdecydowanie zbyt dużą przewagę.
- A jednak masz mnie za głupią - stwierdziłam, resztkami sił się opanowując przed czymś głupim. Po co tracić siły na coś, co i tak nie będzie miało skutku. Dlaczego on się musiał tak wydurniać? Uważałam go za poważnego. - Nie lubię jak ktoś mi kłamie w żywe oczy - dodałam, podciągając rękawiczkę. Wywiad zrobiłam jeszcze przed imprezą, więc to były informacje pewne.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Mistrz Gry Wto Gru 07, 2010 8:25 pm

Ech, dlaczego wszyscy muszą być tak nerwowi, przecież to nie przystoi w taki odświętny dzień. A gdzie tańce, swawola? Sebastian z chęcią by to zobaczył u Any, ale skoro chce być poważna... To może... Nie, jednak nie. Chłopak wcale nie miał ochoty pogrywać z nią na poważnie, to by było zbyt nudne.
- Nie próbuję żadnych sztuczek, nie uważam cię za głupią, ani nie kłamię. Po prostu próbuję utrzymać duch dobrej zabawy. Czy to aż tak wielki grzech? Myślałem, że właśnie po to zjawiła się tu ta cała hołota - no i miała swoją wyproszoną szczerość. I niech się cieszy. Bo Sebastianek wcale nie zamierza nagle stawać się tu panem ponurym, który rozmawia jedynie na poważne tematy, albo próbuje ściągnąć wszystkich na złą drogę. A nie, to drugie właśnie robił. Pardon.
- A ty, Anabelle? Po co tu przyszłaś? Bo chyba nie po to by ścigać mnie?
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Parkiet Empty Re: Parkiet

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach