Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Starbucks

+5
Venus
Gaspard
Mistrz Gry
Ana
Luke
9 posters

 :: Tromsø :: Centrum :: Gastronomia

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Starbucks Empty Starbucks

Pisanie by Luke Sob Sie 28, 2010 7:25 pm

Starbucks Starbuck_wifi

W tak zimnym miejscu interes kręci się świetnie.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 1:33 pm

/ pokoik i wiele innych miejsc /

Nie wytrzymałam i olewając fakt, że Effy może zobaczyć napisałam. Wyładowanie się w taki sposób było głupie. Ale potem jeszcze lepiej odreagowałam, biegając po tych wszystkich sklepach. Wchodziła kolekcja zimowa i nie mogłam tego przepuścić. Ale w końcu wymęczony noszeniem tych wszystkich toreb Gaspard zmusił mnie do zaprzestania kupowania. No to pojechaliśmy do Starbuksa, bo był najbliżej. Dużo innych osób też się tutaj wybrało. Cóż było coraz zimniej.
Zajęłam stolik, a w tym samym czasie braciszek wybrał się po latte oraz ciasto z wielką ilością kremu dla mnie oraz czymś tam dla siebie. Nie spodziewałam się go szybko, bo kolejka była ogromna.
Głowę oparłam na dłoni i tak obserwowałam ludzi. Ale w końcu wyciągnęłam komórkę i napisałam do Miki.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 1:45 pm

Dlaczego Sebastian miał takie szczęście wpadania na utalentowanych w wolnych chwilach? Może dlatego, że mieszkali w jednym mieście, które w sumie nie było az tak duże? Może dlatego, że przełożeni go wysyłali w odpowiednie miejsca w odpowiednim czasie? A może dlatego, że stanowczo zbyt często kręcił się w pobliżu rezydencji i gdy zauważył, że ktoś wychodzi nie potrafił powstrzymać się od śledzenia? Cóż, ja bym powiedziała, że raczej wszystkie te czynniki po trochu się na to składali. Ale dziś największą rolę odgrywał przypadek.
Sebastian pojawił się tu bo lubił sobie wypić kawę w samotności, ale otoczony tłumem. Mógł wtedy pobawić się w blokowanie niektórych ich zmysłów i patrzeć jakie zabawne rzeczy z tego wynikają. Bo Sebek nie tylko zabierał talenty utalentowanym, potrafił też bawić się zwykłą szarą ludnością.
Tylko tym razem dostrzegł też tu dwoje osobników, z których jednego, a dokładniej jedną, znał nazbyt dobrze. Anabelle należała do osób, które Sebastian nałogowo podglądał. Oczywiście bez podtekstów. A może własnie z nimi? Nie ważne. Ważne jest to, że akurat dziś Sebek pomyślał, że dobrze by było do niej zgadać. Dziś jest odpowiednia chwila.
- Witam, zajęte? - zapytał wskazując miejsce obok Any. Liczył, że pozwoli mu się przysiąść, a jak nie to zrobi to i bez pozwolenia.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 1:54 pm

To, że dziewczyna siedzi sama przy stoliku nie znaczy, że zaraz ktoś, a konkretnie jakiś chłopak, musi do takiej dziewczyny podchodzić i nachalnie się zachowywać. Miałam ochotę prychnąć. Dopóki nie podniosłam oczu i nie zobaczyłam kto chciałby się przysiąść. I mogłam tylko dziękować tym wszystkim ludziom, którzy tu przyszli i sprawili, że Gaspard zbyt szybko do stolika nie podejdzie. Błysk jakiegoś dziwnego przeczucia sprawił, że tylko jeszcze bardziej chciałam poznać nieznajomego mi chłopaka.
- Na razie nie - odpowiedziałam uśmiechając się uroczo. No dalej przysiądź się i powiedz dlaczego mam przeczucie, że już cię gdzieś widziałam. Rozejrzałam się, szukając Gasparda. Być może sam kogoś spotkał ciekawego i przyjdzie jeszcze później. Proszę braciszku.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 2:01 pm

- Wspaniale - stwierdził Sebastian i uznając własnie taką odpowiedź Any za zaproszenie zajął miejsce. Widział jak dziewczyna rozgląda się za kimś jeszcze, więc od razu wiedział, że nie może iść na całość. Gdyby przyszła sama mógłby sobie pozwolić na wiele, ale w takim razie zaczniemy łagodnie.
Uśmiechnął się i spojrzał jej głęboko w oczy starając się dokładnie wniknąć w jej talent i sprawić, że nie będzie w stanie go używać. Kontakt wzrokowy miał wielkie w tym znaczenie, a Sebastian wiedział, że akurat z ta dziewczyną będzie pewien problem. Bo nie tylko ona za sprawą talentu była inteligentna, ale również sam talent taki było i potrafił się sprytnie schować.
- Często tu przychodzisz? - zapytał uprzejmie mają nadzieję, że własnie tak rozpoczynają się normalne rozmowy dwóch nieznajomych.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 2:17 pm

Dziwnie się czułam, kiedy tak patrzył w moje oczy. Spuściłam wzrok, ratując się tym, że Mikaela mi odpisała. Wystukałam odpowiedź i schowałam telefon. Jakbym nagle nauczyła się ukrywać te wszystkie myśli, którymi bombardował mi talent, ale wciąż gdzieś to tam było. Czułam, że coś jest nie tak.
- Tak też mi miło cię poznać, Panie Tajemniczy. Mi mów Ana - powiedziałam, kiedy od razu zaczął od pytań. No bo jak się miałam do niego zwracać skoro nawet swojego imienia nie podał. Nie lubiłam, gdy ktoś nieznajomy nie zaczynał od przedstawienia się. To dla mnie była podstawa.
- Niezbyt - przyznałam., odpowiadając na jego pytanie. Wolałam jednak inne miejsca. Mniej tłoczne. Czasem wydawało mi się, że widuje tu tyle nastolatek, bo to przecież tak popularne miejsce. Przecież tyle gwiazd chodziło z kubkami z logo Starbucksa. Ale tylko dzięki temu pędowi ku sławie większości osób mogłam robić to co robiłam. Więc tak czy siak kochałam to w ludziach.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 2:25 pm

- Sebastian - przedstawił się. I nadal uporczywie wpatrywał się w dziewczynę. Lubił zawierać nowe znajomości, zwłaszcza takie które obiecywały wiele ciekawych doznań w przyszłości. A własnie tak było w tym przypadku. Seba wiedział, że choć pewnie ma małe szanse w tym przypadku, by przeciągnąć Anę na swoja stronę, to jednak jest jakiś sens by bliżej ją poznać. Jej gesty i zachowanie miały te 'coś' w sobie, które Sebastianowi bardzo przypadły do gustu.
A najbardziej intrygowało go to, że choć wyłączył jej talent dziewczyna nadal objawiała nadprzyrodzone zdolności. taka mała ciekawostka, którą chłopak podziwiał. Jeszcze nikt w takim stopniu nie potrafił się oprzeć jego umiejętnościom. Godne podziwu.
- To wiele tłumaczy, w innym razie od dawna bym do ciebie zgadał - oznajmił. - Jesteś tu z kimś? - zapytał mając nadzieję, że dowie się kogo przybycia ma oczekiwać.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 2:41 pm

Uśmiechnęłam się. Skoro znałam imię to mogłam już z chłopakiem porozmawiać. Tylko jeszcze jakby przestał się tak na mnie gapić. Zupełnie nie mogłam się skupić na analizie, gdzie mogłam go spotkać. Nic nie przychodziło mi do głowy. Zupełnie do mnie niepodobne.
- Umiesz schlebiać dziewczynie - powiedziałam, dalej z uroczym uśmiechem. Jakby sądził, że po takich słowach padnę mu do stóp. Owszem musiałam przyznać, że jest przystojny, ale nic głupiego robić nie zamierzałam. - Z bratem - przyznałam niechętnie. Nagle fakt, że jako dziewiętnastolatka przybyłam tutaj ze starszym bratem wydawał mi się być godny ofiary. Jakbym powiedziała, że z przyjaciółką to już byłoby co innego.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 2:47 pm

- To mój wrodzony talent - odpowiedział. Nie mógł oprzeć się by nie użyć tego słowa. ba, nawet jeszcze specjalnie go zaakcentował, jakby chciał specjalnie nakierować Anę na jakiś trop, choć z pewnością nie byłoby mu to na rękę. Już taki był, że uwielbiał wszelkie ryzyko. Mógłby non stop igrać z ogniem, choćby groziło to poparzeniem trzeciego stopnia.
Przestał na sekundę się tak uporczywie w nią wpatrywać robiąc sobie krótką przerwę. Uznał w końcu, że wszelkie jego działania i tak nie mają większego sensu, zrobił co był w stanie zrobić i tyle. Teraz pozostaje mu jedynie jego urok osobisty.
- Z bratem? - powtórzył za nią. - To brzmi jak wymówka bym nie pomyślał, że przyszłaś sama, bądź chłopak przebywający z tobą jest mało znaczący.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 3:09 pm

Uśmiechnęłam się. Głęboko, ale to głęboko we mnie coś kazało zwrócić uwagę na... Czułam się głupia. Nie głupia. Wysiłkiem było dobrnąć do informacji. Jakby coś mnie blokowało. Potrząsnąłem głową. Mogłabym przynajmniej na chwilę dać sobie z tym spokój i zająć się chwilą.
-Bez wątpienia - odparłam. Sebastian zdecydowanie nie słyszał o tym, że bycie skromnym jest często mile widziane.
Odchyliłam się na krześle lekko, uśmiechając rozbawiona. Sebastian gdyby wiedział jak często szczerze się uśmiechałam mógłby stać się jeszcze bardziej pewny siebie.
- Z bratem - powtórzyłam. - Sądziłeś, że chce się tobie przypodobać? - Nie mogłam sobie darować tego pytania - A ty gdzie schowałeś swoją dziewczynę? - Kolejne pytanie, którego sobie nie mogłam darować.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 3:33 pm

Uśmiechnął się i nachylił nad stolikiem, opierając się łokciami. Powrócił do wlepiania swojego spojrzenia w dziewczynę. Jej śmiech był przeuroczy i Sebastian wiedział, że ma swojego rodzaju zaszczyt, że go zobaczył. W końcu nie widział Any pierwszy raz w życiu, jak już mówiłam obserwowanie utalentowanych było jego małym zboczeniem.
- Większość dziewczyn właśnie tak robi. Ale wybacz, nie powinienem cię do nich przypisywać - oznajmił i zaczął bawić się ulotką leżącą na stole. Gdy Ana zadała pytanie o dziewczynę w pierwszej chwili chciał jej odpowiedzieć, że akurat dzisiaj jego dziewczyny zostały pięknie przez niego wystawione, by mógł upolować nową zdobycz. Ale w końcu uznał, że próba wzbudzenia w Anie litości też będzie dobra. - Moja dziewczyna mnie olała - odpowiedział neutralnym tonem. Był dobrym aktorem.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 3:51 pm

To było pewne, że miał dziewczynę. Bo niby czemu miałby nie mieć? Wcale nie posmutniałam o tym słysząc. Wcale. Za to znów zaczęłam rozglądać się za braciszek. Mógłby już przyjść. Co on gdzieś tam tak długo robił?
Swoją drogą tamta dziewczyna była niezwykle głupia. Ale nie zamierzałam tego okazywać. Na litość też nie miał, co liczyć. To nie było w moim stylu, by współczuć komukolwiek. Nawet Sebastianowi, który jakoś sprawił, że wreszcie nie wiedziałam wszystkiego. Do uczucia głupoty można się było przyzwyczaić.
- Może zasłużyłeś - zauważyłam. Również się pochyliłam i tak jak on oparłam łokciami o stoli. Ta sytuacja wydawała mi się być dosyć zabawna. Tylko jak zapytać o Rezydencje? Przebłysk inteligencji sprawił, że uświadomiłam sobie, że on umie coś podobnego do Gasparda. - Czy my na pewno nigdy wcześniej się nie widzieliśmy?
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 4:15 pm

Ana niestety nie zareagowała tak jak chciał tego Sebastian, ale to jeszcze bardziej pozytywnie świadczyło na jej korzyść. Bo trzeba to przyznać, że branie na litość było marną zagrywką. Możliwe też, że Sebastian w jakiś tam dziwny sposób chciał jakoś sprawdzić Anę, poznać ją lepiej poprzez bzdurną rozmowę. Bo chłopak należał do raczej inteligentniejszych osób i potrafił nawet z prostego gestu wyciągnąć jakiś swój wniosek.
- Nie sądzę, zbyt krótko się z nią znamy bym zdołał coś przeskrobać - odpowiedział i słodko uśmiechnął się do dziewczyny. Potem padło pytanie, na które brunet tylko czekał. Już miał nawet przygotowaną odpowiedź. - Przyznaję, ja widziałem cię już parokrotnie, ale nigdy tutaj. Dlatego postanowiłem się przywitać.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 4:27 pm

Cóż byłam zbyt egoistyczną osobą, by się przejmować kimkolwiek innym poza sobą. Nawet miałam czasem problemy z okazywaniem współczucia przyjaciołom, czy brata. Bo jeśli już ruszył mnie czyjś los to zabierałam się do naprawienia go, a nie zajmowałam się jakimiś bzdurnymi rozmowami pocieszającymi. Nie umiałam tak.
- Krótko się znacie, ale już zdołałeś ją omotać - zauważyłam. To świadczyło o tym, że... kurde nie umiałam. Zgubiłam myśl. Zła cecha. A potem odpowiedział jakże typowo dla... pustka w głowie.
- Ja ciebie nie widziałam - stwierdziłam dziwnie niepewnym tonem, marszcząc czoło. Próbowałam się skupić. Teraz fakt, że miałam takie problemy z talentem wydawał mi się być niezwykle irytujący. Akurat wtedy, gdy mi był potrzebny!
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 4:33 pm

- Skąd akurat taki wniosek? - zapytał zaintrygowany. - Skoro się nie pojawiła to widocznie wcale jej nie omotałem. Przeciwnie, odstraszyłem od siebie.
Sebastianowi podobała się ta cała hipotetyczna gadka, choć tylko on wiedział, że ona właśnie taka jest. Ana brała tą zmyśloną dziewczynę na serio. Zabawne. Choć w sumie rzeczy Seba powoli zaczął sobie wyobrażać swoją 'dziewczynę' jako Debrę. Po tym jak zabrał ją na weekend w góry wpadła w ramiona pewnego czecha i tyle ją widzieli. Więc reasumując wystawiła Sebka do wiatru. Jakże smutna historia. Szkoda tylko, że on sam nie czuł żadnej straty, ba, nawet się cieszył, bo nikt nie ślęczał mu nad głową.
- Widocznie nie wystarczająco się rozglądasz, a ja bardzo dobrze potrafię zostawać w cieniu - odpowiedział jeszcze.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 4:52 pm

Ja głupiałam. Ja naprawdę głupiałam. Błędne wnioski. Nawet zaczęłam rozmyślać o tym jakbym wyglądała w blondzie oraz że tamta różowa spódniczka była cudna. Wyrzucić z głowy te głupoty, Anabelle. Niech wróci to, co tam zwykle jest. Wyprostowałam się.
- Chyba... - zaczęłam urywając momentalnie. - Chyba powinieneś już pójść. Zaraz przyjdzie mój brat, a ja będę mogła w spokoju udać, że wcale nie odbyłam z nikim rozmowy, podczas której czułam się jakby mi ktoś odebrał połowę inteligencji. - Zacisnęłam dłonie pod stolikiem. Czułam wbijające się mi w skórę paznokcie. Może kiedy odejdzie będę potrafiła zrozumieć kim był. Przypomnieć sobie, czy go na pewno nigdzie nie widziałam. Za mało przebywałam w Tromso.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 4:58 pm

Sebastian widział jaka Ana była skołowana i w sumie nie za bardzo mu się to nie podobało. Choć gdyby teraz zaczęła się domyślać o co chodzi byłoby z nim źle. Dlatego nie zaprzestawał blokować jej talentu. Będzie miała wystarczająco dużo czasu po jego odejściu by domyśleć się prawdy. A przy następnej wizycie Seba już nie będzie potrzebował swojej umiejętności. Zmierzy się z prawdziwą Aną i będzie czerpał z tego przyjemność. To będzie piękne i chłopak już nie mógł się doczekać.
- Będziesz udawać? To słodkie - oznajmił powoli podnosząc się z krzesła, ale jeszcze nie odchodził. - I nie obawiaj się o swoją inteligencję, oboje wiemy, że jest na tyle silna, że nikt nie jest w stanie ci jej odebrać.
Oj, chyba za daleko się posunąłeś Sebastianie.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Gaspard Sob Lis 27, 2010 6:10 pm


/ Pokój Any i Effy /

Nastałem się w tej kolejce jak nie wiem. Jakbym jeszcze nie odpokutował swoich grzechów na tych zakupach co się ciągnęły i ciągnęły.
Ale jak już dostałem tą kawę w końcu to mogłem odetchnąć i ruszyć się z tej kolejki. Rozejrzałem się na około w poszukiwaniu Any. I znalazłam ją. Ale nie samą. Odejdę na chwilę, a ona już nowego ma.
- Hej - Powiedziałem tylko szczerząc się do chłopaka, który właśnie najwyraźniej odchodził. Podsunąłem kubek siostrze i usiadłem przy stoliku. Miałem wrażenie, że widziałem już tego chłopaka kiedyś. Ale nie miałem pojęcia gdzie i kiedy. W dodatku coś mi w nim nie pasowało. Ale prawie w każdym chłopaku Any mi się coś nie podobało. Znaczy, że w sensie charakteru i tak dalej. Znaczy nie, bo przecież ich wcale nie znałem. Chodzi, że nie w wyglądzie, nie żeby coś w końcu. Serio, wolę dziewczynki.
Gaspard
Gaspard
gejuszek


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 6:20 pm

Dupek. Seksowny, inteligentny dupek. Tylko tyle mogłam o nim powiedzieć. No i jeszcze zamiast sobie pójść powiedział to o mojej inteligencji. Ach żebym tylko tego nie zapominała. Będę miała co analizować.
Najgorsze jednak było to, że Sebastian nie zdążył odejść, a już przyszedł Gaspard. Jeszcze tego mi brakowało.
- Wreszcie! - zawołałam z prawdziwą ulgą w głosie. Odebrałam swoją latte. - Gdzie moje ciastko? - zapytałam. Tyle siedział w tej kolejce, a nawet nie miał mojego ciastka z kremem. A ja tak potrzebowałam do odstresowania się ciastek. Słodkiego. Oh moje kochane słodkie. Na Sebastiana nie zwracałam uwagi, licząc, że sobie pójdzie. Nie wiedziałam, co mam zrobić, bo dalej mnie coś blokowało. A w tym momencie nie miałam siły na walkę z tym.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Mistrz Gry Sob Lis 27, 2010 6:25 pm

Sebastian już nic nie powiedział, kiwną jedynie głową na powitanie Gasa i pożegnanie Any. Miło było poznać, ale trzeba się zbierać. Jeszcze po tym świecie chodzi wiele niewinnych duszyczek, które aż wołają do Sebka by się nimi zajął. Utulił do snu i zaśmiecał główkę pięknymi kłamstwami.
Odszedł od stolika. A nawet opuścił lokal.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
~ * ~


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Gaspard Sob Lis 27, 2010 6:33 pm

Boże.
Walnąłem się lekko otwartą dłonią w czoło.
- Zapomniałem - Odpowiedziałem na jej pytanie. Przez tą całą kolejkę nie wziąłem tego głupiego ciastka. Ani Ani, ani nawet sobie! I teraz będzie mi siostrunia wypominać jej ciastko z kremem. Buuu.
Odwróciłem głowę spoglądając nieco zdziwiony na odchodzącego chłopaka. Dlaczego od razu se poszedł? Nie to, żeby mi to jakoś przeszkadzało, dla mnie lepiej, bo bym chyba nie zniósł jakiś czułości między moją siostrą, a nim, czy kimkolwiek innym. Po prostu interesował mnie powód jego szybkiego ulotnienia się.
- Taki straszny jestem, czy co? - Spytałem wskazując kciukiem za siebie w miejsce drzwi, za którymi po chwili znikł ów osobnik.
Gaspard
Gaspard
gejuszek


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 6:42 pm

Aż się złapałam za głowę, ale szybko puściłam i zdecydowałam się zacisnąć dłonie na blacie stolika. Wszystkie myśli, które utraciłam wróciły do mnie. Znaki, na które powinnam zwrócić uwagę wcześniej, latały mi przed oczami jak oszalałe, żądając uwagi z mej strony. Starałam się wyglądać normalnie, ale nie wiem z jakim skutkiem.
- Kazałam mu się wynosić - odpowiedziałam, po krótkiej chwili. Lekko drżącą ręką sięgnęłam po swoją kawę. - Mogłeś przyjść wcześniej - powiedziałam z niewielkim wyrzutem w głosie. Było mi jakoś słabo. Nie potrafiłam się skupić na niczym, bo zbyt wiele rzeczy na raz chciało ode mnie uwagi. Zupełnie jak początki z mym talentem.
Talent. Bez wątpienia spotkałam utalentowanego. Jednego z nas. Był gdzieś w wieku brata, może trochę straszy, ale jestem przekonana, że nigdy w Rezydencji go nie spotkałam. Ale on mówił, że mnie widział. Gdzie? Dlaczego ja go nie spostrzegłam. Czy to możliwe?
Głowa mnie bolała. Gdybym wiedziała, że tak się ze mną będzie działo po jego odejściu mogłabym go dłużej przytrzymać. Nie przepadałam za bólem. Byłam zdecydowanie zbyt delikatna. Głupie przebijanie skóry przez igłę to był dla mnie ból. Wiedziałam, że to bardziej przez moją wyobraźnie niż że to naprawdę tak strasznie boli, ale nie potrafiłam inaczej.
- Chyba znalazłam większe zmartwienie niż Effy - przyznałam się bratu. Raczej nie potrafiłam bym tego przed nim ukryć.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Gaspard Sob Lis 27, 2010 6:54 pm

- Była kolejka - Odparłem nieco z przekąsem. Przecież nie moja wina. Ale ta bardzo minimalna złość po chwili minęła.
Spojrzałem nieco zmartwiony i zdziwiony na siostrę. Wyglądała dziwnie, nie tak jak po rozmowie z jakimś chłopakiem.
- Nic Ci nie jest? - Spytałem z troską patrząc jak drży jej ręka. Z jej krótkich wypowiedzi nic nie rozumiałem. Dlaczego kazała wynosić się temu chłopakowi? Może był zbyt nachalny? A niech ja go tylko spotkam kiedyś. Ale dlaczego ma być dla niej zmartwieniem? Znałem Ane i nie nazywała ona problemem błahych spraw.
- Może mi wyjaśnisz co tu się wydarzyło? - Nie powiedziałem tego z jakimś wyrzutem, że mówi tak tajemniczo. Po prostu się martwiłem. Jak zawsze.
Gaspard
Gaspard
gejuszek


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Ana Sob Lis 27, 2010 7:01 pm

Przeklęte kolejki. Gdybym nie miała tak podłego nastroju mogłabym się śmiać z samej siebie sprzed jakiś pięciu minut, gdy się tak cieszyłam, że dzięki tłumom w lokalu pobędę dłużej sam na sam z chłopakiem. A teraz? Teraz wiedziałam, że właśnie poczęłam wplątywać się w coś złego. Bo ja już nie odpuszczę. Muszę się dowiedzieć kim jest Sebastian.
- Wszystko dobrze - zapewniłam go. Nie chciałam, żeby się o mnie martwił. Uśmiechnęłam się smutno. - Nie mogę ci wyjaśnić - odpowiedziałam, spuszczając spojrzenie na dłonie, które zaciskałam mocno na kubku z logiem kawiarni. Upiłam łyk kawy nim kontynuowałam. - Nie pytaj, dobrze? - dodałam, podnosząc głowę i patrząc wprost w jego oczy.
Kto mi może pomóc? Nikogo nie omotam na tyle, by się czegoś dowiedzieć bez powiedzenia prawdy. Nikt mi nie pomoże.
Ana
Ana
księżniczka


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Gaspard Sob Lis 27, 2010 7:11 pm

Ani trochę jej nie wierzyłem, jak to tak u niej dobrze. Już otworzyłem usta, aby coś powiedzieć, gdy stwierdziła, że nie może mi wyjaśnić. i mam nie pytać.
Wiele mnie to kosztowało, ale odpowiedziałem potakując głową:
- Okej, jak tam chcesz.
Bardzo mi nie było to na rączkę, ale jak już prosi to nie będę się dopytywać. Jednak coś czuję, że to mnie będzie dręczyło przez najbliższy czas, aż do wyjaśnienia tej nieprzyjemnej sprawy.
Upiłem łyka swojej kawy i spytałem z troską:
- Chcesz wrócić do rezydencji?
Gaspard
Gaspard
gejuszek


Powrót do góry Go down

Starbucks Empty Re: Starbucks

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 :: Tromsø :: Centrum :: Gastronomia

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach