Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Kuchnia

+3
Luke
Mikaela
Justin
7 posters

 :: Tromsø :: Obrzeza :: Góry :: Domek w górach

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Kuchnia Empty Kuchnia

Pisanie by Justin Sob Wrz 18, 2010 8:37 pm

Kuchnia Countrycottagekitchen

Jak, do cholery, odpalić tą kuchenkę? - to najczęstsze zdanie jakie tu pada. Jedynie wytrwali bywali potrafią obsługiwać się tutejszym sprzętem. A elekryczni niebywale nie lubią tego miejsca, bo sprzęty gadają staromodną gwarą. Taaak, seryjnie.
Justin
Justin
mistrzu


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Mikaela Sob Wrz 25, 2010 12:51 pm

/ Rezydencja /

- Postaw pudełka z jedzeniem na stół, a tamte kartony z samochodu poukładaj w dolnej półce, Gary - powiedziałam zaczynając wyciągać przekąski z lodówki. Byłam w domu już jakiś dłuższy czas, choć oczywiście wcześniej myślałam sobie, że pojawię się jako ostatnia. Jednak potrafiłam się wyrobić na czas. Brawa dla mnie.
No w każdym razie gdy tu przyjechałam wszystko było prawie gotowe, tylko Gary miał dowieść jakieś paluszki, czy chipsy oraz, co najważniejsze, alkohol. Oczywiście robił to dla mnie, bez wiedzy Prince, i oczywiście Jędzy. Jeszcze ich by tu brakowało. Czemu Gary był dla mnie taki miły i dał się wykorzystywać jako służka? Kto to zgadnie? Nawet ja nie potrafiłam tego zrozumieć. Oczywiście, nie dziwiłabym się gdybym go opłacała, ale nawet tego nie robiłam.
Ale nie było co narzekać.
Gdy Gary skończył swoją robotę uśmiechnęłam się do niego pięknie i podziękowałam. Co nie było u mnie częste, więc świadczyło o tym, że w jakiś sposób lubię tego faceta.
- Nie ma za co, mała. Już się zmywam - odpowiedział mi, a potem wyszedł.
Tylko czekać teraz aż zaczną się zjawiać ludzie.
Mikaela
Mikaela
mommy


https://utalentowani.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Luke Sob Wrz 25, 2010 2:15 pm

/ przedpokój /

Nie myślałem co robię. Wpakowałem się do miejsca najmniej przeze mnie lubianego w tym domu. Na początku chciałem do salonu się przedostać, ale widocznie coś mi się pomyliło. Każdemu się może zdarzyć. Zresztą nieważne, bo zauważyłem Mikę. Podszedłem do niej, starając się wywalić z głowy te wszystkie głosy. Bariery dało się ustawić i tak też zrobiłem. Tylko wyjątkowo upierdliwie i niepojmujące aluzji sprzęty się przez to przebijały. W tej kuchni było takich od groma.
- Hej - powiedziałem, obejmując ją. Pamiętając, że była na mnie zła nie próbowałem nic więcej.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Mikaela Sob Wrz 25, 2010 2:26 pm

Zauważyłam Luka jak tylko przekroczył próg tej kuchni. Nie miałam pojęcia czego akurat tu szukał. Przecież dlatego tu tak długo siedziałam, bo wiedziałam, że szanse aby tu wpadł były bardzo małe. Ale widocznie los chciał inaczej, i oto jest mój książę z bajki. Choć tak szczerze to on bardziej ogra przypominał z charakteru. I to nie milutkiego Shreka, a takiego prawdziwego głupiutkiego ogra.
Ale dziś było jego święto więc powinnam być miła.
- Hej - odpowiedziałam mu identycznie jak on się ze mną przywitał. Normalnie rozmowa ciekawa jak wyścig ślimaków. No, ale mogłam to jakoś uatrakcyjnić. Dlatego pocałowałam go delikatnie. Pewnie myślał, że nadal jestem zła i może byłam, ale jak już było wspomniane, chciałam być perfekcyjna we wszystkim, nawet w byciu czyjaś dziewczyną. - A ty czemu nie z gośćmi? - zapytałam po chwili.
Mikaela
Mikaela
mommy


https://utalentowani.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Luke Sob Wrz 25, 2010 2:40 pm

Moje zadowolenie tylko się pogłębiało. Mika już chyba nie była zła. Ale dlaczego i co dalej zamierzała robić? Nie, o tym lepiej nie myśleć. Mikaela potrafiła tworzyć przerażające plany. Nie dla niej samej oczywiście, ale dla pozostałych jak najbardziej.
- Hmm... po tym jak mnie prawie zgnietli mam ich dosyć. - Historia naciąga, ale ona o tym nie musi się dowiedzieć. - Zresztą średnio im idzie docieranie tutaj. Jest garstka osób. - Ale kolejni na pewno przybędą. Byłem tego pewien, bo jeszcze nawet nie widziałem Maksia czy Justina.
- A ty czemu się tu chowasz?
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Mikaela Sob Wrz 25, 2010 2:51 pm

Tylko garstka? No nie mogę. Jak ja nie lubiłam spóźniających się ludzi. Oczywiście, gdy to nie dotyczyło mnie. Ale tak serio: myślałam, że zjadą się całą zgrają i trudno będzie ich opanować. A tu proszę. Chociaż nie, wszystko jeszcze przed nami.
- Zgnietli? - powtórzyłam za nim unosząc brwi. Wiedziałam, że Luke przesadza. - Pierwszy raz słyszę, że nie spodobało ci się to, że zgraja ludzi się na ciebie rzuca.
odsunęłam się odrobię od niego i wyciągnęłam ostatni talerz z lodówki. Trzeba teraz zanieść to do ludzi.
- Wcale się nie chowam, a ty mógłbyś mi pomóc zanieść głodomorom żarcie - dodałam.

/ Salon /


Ostatnio zmieniony przez Mikaela dnia Sob Wrz 25, 2010 3:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mikaela
Mikaela
mommy


https://utalentowani.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Luke Sob Wrz 25, 2010 3:14 pm

Aż tak nieudolnie kłamałem? Kurde, chyba trzeba będzie to poćwiczyć. Jak znajdę czas, czyli nigdy.
- Może mnie nie znasz - rzekłem. - A wpadanie na ścianę naprawdę nie jest fajne. - Jeszcze jakby się na mnie kobieta rzucała, ale widziałem też faceta. Szkoda, że przez moment. Wiedziałbym kogo mam unikać.
- Sie robi - zasalutowałem, a potem zabrałem talerze z jej rąk. Z wystawionym językiem, znak mego skupienia, dołożyłem jeszcze dwie miski, stojące na stole. Ha! Upewniwszy się, że wszystko trzymam wystarczająco mocno ruszyłem do salonu. Trzeba im chyba pokazać jak się obsługuje wieże.

/ salon /
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Yael Nie Wrz 26, 2010 12:54 pm


/ przedpokój /

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to karton soku, stojący na stole. Dopiero potem zauważyłam, że na owym meblu ktoś siedzi, a konkretnie blondynka, rozmawiająca z drugą dziewczyną, grzebiącą w lodówce. Przemknęłam obok, dopadłam sok i ruszyłam do osamotnionej części kuchni. Fajnie, że ktoś postawił tu stary fotel z trochę rozwalonym oparciem. Usiadłam i nie bawiąc się w kulturalne zachowanie, zaczęłam pić prosto z kartonu. I tak wiedziałam, że nikomu nie oddam tego soku. Skrzywiłam się. Nie przepadałam za pomarańczowym. I to jeszcze z miąższem.
- Nie chcesz sobie dolać? - jedna z dziewczyn zamachała butelką, uśmiechając się z całkiem nieźle ukrytą wyższością w oczach. Pokręciłam przecząco głową. Proszę bardzo Yves, usiadłam sobie gdzieś, napiłam się. Ale Matta nie poszukałam.
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Natalie Pon Wrz 27, 2010 4:02 pm

/Droga/

Gdy tylko wysiadłam z samochodu, odprowadziłam wzrokiem Justina, który kierował się do Yves. W myślach życzyłam mu powodzenia i udałam się w stronę salonu. Stanęłam w drzwiach, ale progu nie przekroczyłam.
Mika akurat ściskała Luka. Albo to on ją, nieważne. W każdym razie nie chciałam puścić pawia zaraz na początku imprezy. Jak mam to oglądać przez resztę wieczoru, to ja wychodzę, stwierdziłam zła w myślach, kierując się do kuchni.
Dostrzegłam Yael i jeszcze z kilka osób. Jednak podeszłam do brunetki i usiadłam bez słowa na oparciu jej fotela, łącząc nogi. Nie znoszą spódniczek!
- Czemu nie jesteś z resztą? - zapytałam, patrząc w podłogę.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Yael Pon Wrz 27, 2010 4:09 pm

Zapamiętale bazgroląc w notesie, bo ładnym pisaniem się tego nazwać nie dało, ale tak to już jest, gdy się pisze na kolanie, nawet nie zauważyłam jak ktoś podszedł i usiadł obok. Kurde często mi się to przydarzało. Ale przynajmniej wyłączyłam się na tyle, że nie słyszałam tamtego rozbawionego towarzystwa.
- Tu mi się lepiej - stwierdziłam, zamykając notes. Sięgnęłam po karton z sokiem, który to postawiam na podłogę i uniosłam go do góry. Był już bardzo lekki, ale chyba jeszcze znalazłabym parę łyków na dnie. Potrząsnęłam kartonem. Tak wyczuwałam tam odrobinę wody.
- A ty co tu robisz? - zapytałam, na chwilę przestając gapić się na sok, a przenosząc spojrzenie na Natalie. Ciekawe, czy jej było wygodnie w takiej pozycji?
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Natalie Pon Wrz 27, 2010 4:36 pm

Podrapałam się po głowie, przekrzywiając przy tym nieco swój kapelusz. Jednak wzrok miałam utkwiony w podłogę. Ktoś mógłby tutaj chociaż zamieść. Nie robili tu porządków?
- Nie pogniewasz się, jak tutaj z tobą posiedzę? - spytałam i dopiero teraz zerknęłam na Yael z nadzieję. Do Yves i Justina dołączać nie zamierzałam. Pokoje na górze także mnie nie interesowały, nie mówiąc o łazience. A do salonu ochoty wchodzić nie miałam.
Zaczynałam cierpnąć i znając mnie, usiadłabym na podłodze, gdyby nie syf. Ech.
- Towarzystwo nie do końca mi odpowiada - odparłam wymijająco. Rany, ale mi brakowało tutaj Jane, która rozruszałaby towarzystwo!
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Yael Pon Wrz 27, 2010 4:55 pm

- Cośty - odparłam, wstając i każąc jej zająć miejsce na fotelu. Teraz udowodnię, że przyjście tutaj w spodniach było genialnym pomysłem. Choć mogłam wybrać mniej obcisłe. Ale mniejsza z tym. Coś Natalie nie chciała siadać na fotelu, więc odwróciłam się gwałtownie. Stukając szpilkami po drewnianej podłodze polazłam do stołu i zabrałam jedno z krzeseł. Powrót był trochę trudniejszy, ale dałam radę. Zasiałam na krześle.
- Rozumiem - stwierdziłam krótko. Natalie była dosyć otwarta osobą, a tu proszę. Szwenda się sama zupełnie jak ja. - Wydawało mi się, że ktoś bardzo chciał bym przyszła, ale - zamilkłam. Po co w ogóle zaczynałam coś mówić? - Mniejsza z tym - machnęłam dłonią, jednocześnie śmajtnęłam nogą i pozostałości soku wylały się na podłogę. - Ups
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Natalie Pon Wrz 27, 2010 5:02 pm

Uśmiechnęłam się lekko, na słowa, że spokojnie mogę tutaj z nią posiedzieć. Jakoś towarzystwo wiecznie komentujących i chichoczących dziewcząt z naszej Rezydencji mnie nie interesowało. Wyłapałam kilka komentarzy na temat Maksa i Luka. A także pytań, gdzie podziewa się Matt i Justin. Mimowolnie wzniosła oczy ku niebu, pytając w duchu, dlaczego pokarano, nas, normalnych mieszkańców domu, takimi niewiastami, które zastanawiają się tylko, jak tu któregoś poderwać.
- Przynajmniej masz kogoś, kto chętnie by cię tutaj widział - mruknęłam pod nosem i wstałam w stronę lodówki. Odzywała się samotność? Upiję się.
Zajrzałam do lodówki. Masa napojów. A mnie chodziło o alkohol. Dostrzegłam puszki piwa. Wzięłam dwie. Dla siebie i dla Yael. Jeśli moja towarzyszka nie będzie miała ochoty, wypiję dwa, wielki wyczyn.
Usiadłam na wolny fotelu i wyciągnęłam rękę z piwem w stronę brunetki ze słowami:
- Więc który to przystojniak?
Zerknęłam kątem oka na rozlany sok i machnęłam drugą dłonią, także z piwskiem.
- Daj spokój i tak tutaj chyba nikt nie sprząta - uśmiechnęłam się lekko.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Yael Pon Wrz 27, 2010 5:10 pm

Dlaczego musiałam się zarumienić i dlaczego sięgnęłam po to piwo? Otworzyłam puszkę i zaczęłam pić, nawet nie krzywiąc się z powodu smaku. Piwo smakowało paskudnie i zawsze już tak będę uważać. Ale przynajmniej nie musiałam odpowiadać. Najlepszy ratunek to zmiana tematu, przemknęło mi przez myśl, gdy wreszcie poczułam paskudny smak w ustach i musiałam przestać pić. Mój pęcherz stał się zaskakująco wytrzymały.
- Nie mów, że ty nie masz - powiedziałam, ocierając ręką usta. Świństwo. Ja chce sok. Tylko ten karton, który zdążyłam już wypić, a resztek nawet nie zamierzałam sprzątać z podłogi, był jedynym jaki znalazłam. - No bo jesteś ładna - drążyłam dalej. - Albo chłopcy boją się, że to nie ty, a twój talent. - Znałam Natalie i nie sądziłam, że poprawia sobie cokolwiek. Znaczy tak mocno. Drobne zmiany w ciele na pewno każda kobieta by przeprowadziła mając taką możliwość.
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Natalie Pon Wrz 27, 2010 5:32 pm

Upiłam kilka łyków, ale mimo wszystko się skrzywiłam. Nie byłam fanką alkoholi, rzadko je pijałam. Acz dzisiaj był wyjątkowy dzień. Luke kończył 21 lat , trzeba było to uczcić! Luke był z Miką. Z tą Rudą jędzą. Nie, nie będę piła za jego zdrowie, apf. Wypiję za... za. Za siebie. Wreszcie zrobię coś dla siebie, nie dla kogoś.
- Niby kogo miałabym mieć - uśmiechnęłam się nieco krzywo, znowu upijając łyka. Zaczęłam bawić się wpół pustą puszką, obracając ją w dłoniach. - Ostro pokręconego, lekkiego kobieciarza, Maksa? Niezależnego i nieco dziecinnego Willa, a może spokojnego, z manierami dżentelmena Matta? Proszę cię. W naszej rezydencji nie ma nikogo dla mnie - wzruszyłam lekko ramionami, chcąc pokazać, że nic mnie to nie obchodzi. Kłamca.
Roześmiałam się cicho na zdanie o talencie. Choć teoria Yael mogła być prawdopodobna. Bardzo.
- Takie zmiany nie są zbyt komfortowe - rzekłam nagle. - Raz zmieniałam w sobie coś większego. Bo włosy i twarz, to nic takiego. Gorzej z resztą ciała. Chciałam mieć wcięcie w talii - uśmiechnęłam się szerzej. - Wytrzymałam miesiąc z talią osy. Kurczę, źle się czułam i tyle - wyjaśniłam. - Dlatego jeszcze nie powiększyłam sobie cycek - zerknęłam na swój niewielki biust i westchnęłam.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Yael Pon Wrz 27, 2010 5:40 pm

Odstawiłabym puszkę na podłogę, ale wiedziałam, że wymacując nogami prędzej czy później dorobiłabym kolejną paskudnie śmierdzącą plamę na podłodze. A tego nie chciałam. Więc musiałam trzymać puszkę w dłoniach. Stukałam w nią paznokciami.
- Może jednak jest - drążyłam uparcie.
Oczywiście jak wspomniała o cyckach musiałam na nie spojrzeć. Potem uświadomiłam sobie jak to strasznie jest w stylu Yv, więc przeniosłam spojrzenie na własne dłonie zaciśnięte wokół zimnego metalu.
- Najważniejsze to się czuć dobrze w swoim ciele - zawyrokowałam.
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Natalie Wto Wrz 28, 2010 3:24 pm

Wypiłam do końca piwo z puszki, którą po chwili dołożyłam na podłogę, tuż u podnóża fotelu. Naciągnęłam machinalnie spódniczkę, siadając głębiej w fotelu.
Zdmuchnęłam głośno kosmyk z twarzy, po się przypałętał i zasłaniał mi widok na Yael.
- Nie czarujmy się, Yael. Ja to nie ty i Yves, za którymi ogląda się każdy facet w naszej Rezydencji - powiedziałam z odrobiną zazdrości w głosie. Nie przypominałam sobie, by kiedykolwiek ktoś się mną interesował tak, jak bliźniaczkami. No, może z wyjątkiem Luka. Ale to było dawno, lepiej o tym nie wspominać. - A jakoś uganiać się za nimi nie zamierzam. Nie upadłam tak nisko, jak tamte - wskazałam ruchem głowy na chichoczące dziewczyny.
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Yael Wto Wrz 28, 2010 3:47 pm

Oglądali się i co z tego? To było irytujące i tyle. Na szczęście większość odpuszczała sobie po wymianie kilku zdań. Specjalnie plotłam jedne ze swych większych głupot. Nie lubiłam takich kontaktów. Taka Natalie, by się o wiele lepiej do tego nadawała. Ale nie. Faceci są dziwni. I dlaczego jeden nie chce odpuścić?
- Błagam zmieńmy temat - jęknęłam, mając już dosyć dziwacznych rozmów o facetach. Naprawdę wolałabym już takie głupie wzdychanie: o matko jaki on przystojny. Lecz nie, po namyślę twierdze, że jednak bym czegoś takiego nie wolała. Równie przerażające.
Tyle, że nie miałam nowego tematu.
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Mikaela Sro Wrz 29, 2010 11:15 am

/ Salon /

Weszłam do kuchni z podniesioną głową i zadowoloną z siebie miną. Niech wszyscy wiedzą, że mam dobry humor. A wiadome było, że jak mam zły albo dobry humor to lepiej ze mną nie zadzierać. Może i to były przechwałki, ale jedynie znudzona byłam spokojna i bezpieczna dla otoczenia.
Za mną do kuchni weszła blon... znaczy Lina. Swoją drogą beznadziejne imię. Znaczy moje wcale nie było lepsze, ale w tym przypadku mi się podobało.
- Natalie, Yael - przywitałam się wchodząc do kuchni. - Zaraz będzie tort - oznajmiłam, a potem podeszłam do lodówki i wyjęłam wielkie kartonowe pudło. Wiem, że o wiele bardziej Lukowi spodobał by się wieli piętrowy tort z wyskakująca laską. Ale tamtego nie dało się zjeść. A Luke, mam nadzieję doceni to, że dam mu się najeść. Zaczęłam odpakować pakunek i powoli zaczął się ujawniać wszystkim okrągły zielony tort ze słodką kolorową owieczką na wierzchu. Taaaak, przesadziłam.
- Lina, bądź tak dobra i wyjmij z dolnej szuflady te opakowanie świeczek - poprosiłam nie patrząc na dziewczynę.
Mikaela
Mikaela
mommy


https://utalentowani.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Maks Sro Wrz 29, 2010 12:18 pm

/ Salon /
-Cześć dziewczyny- uśmiechnąłem się promiennie do Natalie i jednej z bliźniaczek. Przypuszczałem, że to Yael, bo Yves jeszcze nigdy nie widziałem w spodniach. A czemu to pamiętam? Bo zawsze gapiłem się na jej nogi. Są cudne. Tak samo nogi Natali, pięknie prezentujące się na fotelu. I Liny... I nawet Miki. Zaraz zeświruję, za dużo ładnych nóg w jednym miejscu!.
Łożeszkurwa!!! jaki tort! - co to ma być? - spytałem celując palcem w owcę i kwiatki na torcie. Moje spojrzenie utkwiło w Mice i starało jej się przekazać: 'Chyba Cie co jebło.'
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Go?? Sro Wrz 29, 2010 12:53 pm


/ Salon /

Weszłam do kuchni zaraz za tą czerwoną i uśmiechnęłam się na widok Yael.
- Heeej - Powiedziałam uśmiechając się szeroko do dziewczyny. Miło spotkać kogoś kogo znam. W końcu ją poznałam pierwszą tutaj.
Spojrzałam na tort i wybuchnęłam śmiechem.
- Niesamowity - Powiedziałam. Na prośbę dziewczyny przykucnęłam ostrożnie, aby wyjąc opakowanie świeczek. Na szczęście obyło się bez zbędnego striptizu i ukazywania moich majtek. Podałam świeczki dziewczynie i stanęłam z boku, aby jej nie przeszkadzać.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Mikaela Sro Wrz 29, 2010 3:11 pm

- Cukrowa łowiecka! - odpowiedziałam Maksowi, a potem wzięłam od Liny świeczki. Przynajmniej ona doceniała mój jakże udany zakup. No bo przecież sama bym takiego czegoś nie upiekła. Przecież mi nawet czasem woda się przypala w czajniku. Kuchnia to z całą pewnością nie mój żywioł.
Wbiłam dwie fajerwerkowe świeczki w kształcie dwójki i jedynki. I uśmiechnęłam się zadowolona.
Spojrzałam na Yael zastanawiając się czy przypadkiem ona nie jest od ognia, to by może samoczynnie podpaliła świeczki i byłby większy efekt. Ale w końcu zrezygnowałam, bo chyba jednak była od wody. A gdyby nawet była od ognia to przecież bliźniaczki raczej nie były jeszcze na tyle sprawne by to zrobić. Jeszcze wznieciłyby ogień w domku i byłoby po nas.
- Maks, ty go niesiesz - oznajmiłam wskazując na tort. On jako jedyny miał normalne buty, w końcu. Był najbezpieczniejszy.

/ Salon /


Ostatnio zmieniony przez Mikaela dnia Sro Wrz 29, 2010 4:33 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mikaela
Mikaela
mommy


https://utalentowani.forumpolish.com

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Maks Sro Wrz 29, 2010 3:21 pm

Bardziej pedalskiego tortu dla chłopaka w życiu nie widziałam. Oczywiście na żywo. Wziąłem ciasto od Mikaeli. Ułożyłem je tak by wszyscy mogli dobrze widzieć owieczkę. Poczekałam aż Mika odpali świeczki i z wyciągniętymi ramionami ruszyłem do salonu.
-Któraś idzie zgasić światło, czy bez zbędnych ceremonii? - zapytałem zanim wyszliśmy

/ Salon /
Maks
Maks
team maks, kurwa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Natalie Sro Wrz 29, 2010 4:11 pm

Uśmiechnęłam się lekko do nowo przybyłych. No Mikaeli posłałam nikły uśmieszek, ale zawsze, co nie?
Zerknęłam na tort i omal nie zachłysnęłam się powietrzem, widząc kwiatki i owcę. Nasuwało mi się na myśl jedno: o matko! Starałam się nie parsknąć śmiechem.
- Chodź, nie chcę ominąć miny Luka, gdy zobaczy to coś - zwróciłam się do Yael, wstając niezgrabnie z fotelu. Spódniczka naciągnięta. Wzięłam Yael pod rękę, gdyby przypadkiem chciała mi gdzieś zwiać. Nie była zbytnio towarzyska, a ja zamierzałam to zmienić.

/Salon/


Ostatnio zmieniony przez Natalie dnia Sro Wrz 29, 2010 4:27 pm, w całości zmieniany 1 raz
Natalie
Natalie
~ * ~


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Yael Sro Wrz 29, 2010 4:24 pm

Nie odpowiedziałam uśmiechem. Nie miałam ochoty. Z obojętną miną przyglądałam się jak Mikaela wyciąga tort, ale kiedy już go wyciągnęła. Naprawdę była dziwaczną osobą i coraz mniej się dziwiłam tym, którzy tak jej nie znosili. Nie powiem, że ja ją kochałam. Daleko mi było do tego. Ale wróćmy do tortu. Owieczka i te kwiatuszki były przerażające. Takiego tortu na swoich urodzinach bym nie przełknęła, a co dopiero Luke? W sumie dupkowi się należało. Pewnie spodziewał się, że Mika wyskoczy odziana w skąpe bikini z takiego piętrowego niedojedzenia tortu.
- Sama muszę to zobaczyć - stwierdziłam, dając się ciągnąć Natalie do salonu. Jeśli Yv to przegapi to będzie zła. Ciekawe, gdzie się podziewała?

/ salon /
Yael
Yael
nimfa


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 :: Tromsø :: Obrzeza :: Góry :: Domek w górach

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach