Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Bar

+8
Yael
Iss
Yves
Dimitri
Ana
Maggie
Cook
Mikaela
12 posters

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Yves Pon Gru 06, 2010 9:51 pm

Znowu zachichotałam. Jak już wcześniej dało się zauważyć na stres reaguję różnie. Czasem się drę, czasem płaczę, a dziś nie mogę opanować śmiechu. Bywa.
-To smutne. Przerażające. I idiotyczne. - Skrzywiłam się bo nie znoszę bezsensownego paplania o uczuciach. Chciałam jeszcze coś powiedzieć ale ze zrezygnowaniem opuściłam ręce i dalej przyglądałam się 'romantycznej' scence zastanawiając sie czy nie przerwać jej przypadkowym powiewem chłodu.
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 8:16 am

Szczerze mówiąc, nie miałam pojęcia czy śmiać się czy płakać. A może wszystko jednocześnie? No nie wiem, dziwnie by to wyglądało. Ale serio, nie miałam pojęcia, co zrobić, bo w takiej sytuacji znalazłam się po raz pierwszy (no to bardzo dziwne). I chyba jedna tylko Venus mogłaby mi pomóc. Tylko, że jej tutaj nie było, oczywiście. Ale był załamany Dimitri i zestresowana Yves. Pozostawało jedno - spróbować zachować zimną krew. A zimna krew w takiej sytuacji i w moim przypadku oznaczała oziębłość.
- Rozumiem, że nie masz więcej do powiedzenia, tak? - spytałam z wymuszonym spokojem i znużeniem.
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Go?? Wto Gru 07, 2010 3:57 pm

- Właśnie, co się z tobą stało? - Spytałam zaciekawiona, kiedy jako tako zdołałam się oprzeć na chwilę przed kolejnym napływem chęci lizania się po ręce. Rozejrzałam się po wszystkich na około. To co się stało ze mna, czy z Yael, wcale nie było takie straszne. W końcu widziałam tutaj jeszcze więcej... CZEGOŚ. Tak, to wszystko to jakieś zidentyfikowane COŚ.
- Wiesz, w ogóle co wszystko ma znaczyć? I co to spowodowało? - I znów zaczęłam się lizać, po tej przeklętej ręce!
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Cook Wto Gru 07, 2010 5:13 pm

- Nie - burknąłem bliski obłędu. Głupi i naiwny JA. Wierzę, że mnie Dimitri stąd uwolni i KAŻE mi iść za nim. Żeby się zamknął. A on mnie zostawia z dziewczyną, która gardzi uczuciami o których nawet nie mam pojęcia. Okropieństwo. I kto tu komu wbija nóż w plecy?
Rozejrzałem się nie wiedząc co mam ze sobą zrobić.
- Mogę sobie iść i już nie słuchać jak się ze mnie śmiejesz...?
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 5:20 pm

Hm, Dimitri sobie poszedł. Tak, dopiero teraz zauważyłam, wiem. Cóż za reakcja. Ale Yves została, ta... ta... nieważne zresztą. Co za różnica, hm?
- Czy ja się z ciebie śmieję? - spytałam miękko. Kurka, ZBYT miękko. NIEKONTROLOWANIE miękko. Tak miękko być NIE POWINNO. Nie pasowało to do ogólnej koncepcji lodowatego kota. Wali się. S. O. S. Powinnam w tej chwili napisać SMS - a do Venus, żeby mi dała jakąkolwiek wskazówkę.
Albo nie. Sama sobie poradzę, w końcu jestem do... no tak, nie jestem dorosła. Dobsz, jednak do niej napiszę. Ale później.
Obdarzyłam kóka uśmiechem, trochę przepraszającym. Bądź co bądź, przeze mnie jego przyjaciel (khe, khe) prawie zszedł, a ja wiedziałam coś, czego nie miał zamiaru (na razie) mi mówić. Wiedza to potęga. Muahahah.
Biedaczek.
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Cook Wto Gru 07, 2010 5:31 pm

- No, jeszcze nie - bąknąłem pod nosem, unikając jej wzroku. Nawet nie dam się nabrać na ten przymilny ton. Iss teraz gada miło, ale jak przyjdzie co do czego to mnie znów odrzuci. Jak to zwykła robić. Nie wiem co siedzi w jej główce, ale dlaczego jest tak, że jak się już w kimś chcę pokochać to ten ktoś mnie odrzuca? Jakbym był jakiś niedobry dla całego świata! A ja przecież się poświęcam dla szczęścia ogółu. Jestem taki super, że nawet jednorożca włożyłem na siebie! A mogłem tak jak Dymek olać sprawę.
Super.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 5:44 pm

Westchnęłam.
- W ogóle nie mam zamiaru. - mruknęłam, splatając ręce na piersiach. Trochę gorzej się czułam bez możliwości rozciągania, ale poprawiłam sobie humor myślą, że nadal mam umiejętności nabyte w szkole akrobatycznej. To odrobinę polepszyło mi nastrój. I znowu mi było głupio. Że go do tego zmusiłam. Ale jeszcze mi chłopak podziękuję. Chyba...
- Mogę mówić do ciebie James? - walnęłam ni z gruchy ni z pietruchy. Zawsze zastanawiałam się, czemu przyjął się kók. A nie Dżejms. Przecież to ładnie imię, no nie? Ale chciałam być oryginalna. Jak na mnie nie nakrzyczy, to ja będę mówić Dżejms.
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Dimitri Wto Gru 07, 2010 6:01 pm

Ej, wcale nie poszedł! Tylko się od nich odwrócił i skupił na barze, bo ich już nie lubi ;c

- Zgadzam się - odparłem, po czym wypiłem setkę. Dlaczego to wszystko musiało się dziać? Boże, zaraz powinien jeszcze do tego wszystkiego wyskoczyć jakiś tandetny chórek, a cała sala zacznie wtedy śpiewać jakąś beznadziejną, ckliwą piosenkę o miłości, zupełnie znikąd nagle znając tekst, a potem Cook porwie tę swoją Iss w ramiona i razem odjadą w stronę zachodzącego słońca, zostawiając nas, szarych, pozbawionych miłości śmiertelników daleko w tyle. Dobra, zamknij się, Lyytikainen. Sam sobie nastrój psujesz do reszty.
- Nie mów mi, co robią, okej? - Poprosiłem Yves zrezygnowanym tonem. Specjalnie siedziałem do nich tyłem, by nie musieć patrzeć na tę jakże wzruszającą scenę. Obawiałem się o swoje własne zdrowie psychiczne; w sumie, jeszcze jedno słowo Cooka, jeszcze jedna obrzydliwie czuła nuta w jego głosie i wyskoczę przez najbliższe okno, przysięgam. Przez chwilę siedziałem w milczeniu, skupiając się głównie na tym, by wyrzucić z myśli temat tej parki. - Tak swoją drogą, czy ty przypadkiem też nie byłaś monogamistką? - Nie pamiętałem, ale coś mi tak świtało. Co się działo z tym światem?
Dimitri
Dimitri
zakonnik


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Cook Wto Gru 07, 2010 6:22 pm

O, czyli się nie będzie ze mnie śmiać? Uniosłem wzrok szalonego naukowca na Isskę, przejeżdżając specjalnie spojrzeniem przez strategiczne miejsca. Mmm, uroczy miała ten kostium. Szczególnie mi sie podobał, jak sobie myślałem, że już dawno nie miałem żadnej dziewczyny w pokoju.
A sceny jak z jakiegoś boliłudu nie będzie, bo sory, ale ja nie jestem aż tak walnięty, żeby się na to zgodzić. Serio, nie. Ekhem, orkiestra odwrót.
- Jak chcesz, to mów i James. - wzruszyłem ramionami i trochę tak się zmaślaniłem
- Pójdziemy stąd, proszę?
Trochę mnie denerwowało to nic nierobienie Dymka.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 6:33 pm

Yhm, mogłam się tego spodziewać. Że najpierw zacznie się gapić, oczywiście. No bo jednak nadal był kók. Chociaż, może to i lepiej..?
- Nie, zostaniemy. - położyłam nacisk na 'zostaniemy', zezując na Dimitriego. Dobra, chciałam mu podziałać na nerwy. I udowodnić, że monogamia wcale nie jest taka zła. Nie, żeby coś... w końcu NIE byłam dziewczyną kóka. I na to się nie zanosi.
- Możemy tu chwilę zostać, ok? - dodałam po chwili namysłu, podchodząc do Jamesa Bonda i mową ciała dając do zrozumienia wszystkim gapiącym się facetom, że jak ktoś jest zainteresowany, to powinien liczyć się z kókiem. Nie zniknęli, ale raczej chyba postanowili zostać obserwatorami. I nie, żebym się na nim wieszała, czy coś. Po prostu było to wiadome, i już.
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Cook Wto Gru 07, 2010 7:13 pm

I nawet ja zauważyłem, że jej ciało Kocicy się jakoś tak do mnie garnęło. Choć chciałem, żeby się uwiesiła na mnie (niech tego nie robi, bo się zamienię w płyn. Pewnie Colę. Niszczy ząbki, niezdrowa ale taka świetna, że aż do niej ciągnie. A, też ogólnodostępna.), ale niestety tym razem wolała posprawiać wrażenie tej władczej. I sory, ale akurat teraz miała głupie szczęście. Musiałem się zgodzić na jej przymilną prośbę, skoro wcześniej już wymusiła na mnie odpowiedź. Jakaś masakra z tymi babami.
-Jasne, że zostaniemy.- powiedziałem na wpół świadomy swojego wszędobylskiego wzroku. Może to libido przeszło i na mnie? Bo czułem się jak niewyżyty nastolatek. Myślami byłem gdzieś pod tym kostiumem z uszkami.
-Tylko już mi nic nie każ- poprosiłem nieco ciszej, a że była blisko to nawet mogłem udać, że rzucam jakiś wesoły komentarz. I chłopcy obserwujący nas musieli się poddać. W każdym razie na ułamek sekundy.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Yves Wto Gru 07, 2010 7:28 pm

Kręciłam się w prawo i w lewo na obrotowym krzesełku obserwując jeszcze przez chwilę przepiękną, romantyczną i chwytającą za serce scenkę pod tytułem: 'jednorożec wyznaje miłość panterce'.
Nie wytrzymałam długo i obróciłam się w stronę baru. Poprosiłam barmana o absynt i słomkę. Było mi strasznie zimno, więc najlepszym wyjściem byłoby rozgrzanie się przy pomocy procentów. Do tego bałam się, że gdy dotknę kieliszka płyn zamarznie, więc słomka wydała mi się odpowiednim rozwiązaniem.
Zanim otrzymałam zamówienie Dimitri zwrócił się do mnie z pytaniem.
-Widzisz jakąś nić łączącą monogamię z uwielbieniem dla ckliwych scen rodem z arcytandetnych komedii romantycznych? - Uniosłam jedną brew i napiłam się nieco ze szklanki, którą podsunął mi barman. Miałam rację. Im mniejszą powierzchnią ciała dotykam płynu tym jest cieplejszy.
-Huh. - Skrzywiłam się delikatnie. Dawno tego świństwa nie piłam.
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 7:30 pm

Kókółka mógł się nie bać - nie dałabym rady zamienić go w galaretkę, bo człowiek w większości składa się z wody. Chociaż, jakoś nie mogłam się do tego przekonać. Całkowicie zapomniałam o masce. Trudno. Wcale taka potrzebna nie była, więc nawet nie wysiliłam się by po nią wrócić. Ludzie, dlaczego gapili się na mnie aż tak? To był jednak zły pomysł. Lepili się do mnie jak muchy do miodu, a ja nic nie mogłam zrobić. Do kóka już się przyzwyczaiłam jakoś. Jedyna nadzieja w tym, że wezmą mnie za jego tfu, dziewczynę. Tylko, zapomniałam że to najbardziej (z Dimitrim) znany podrywacz. Więc na to też liczyć nie mogłam.
- Postaram się. A czy ty mógłabym cię poprosić, żebyś zastanowił się nad przekonaniem tych chłopaków, żeby dali mi spokój? - poprosiłam szeptem, starając się by zabrzmiało to jak najmniej rozkazująco.
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Cook Wto Gru 07, 2010 7:49 pm

Aż się uśmiechnąłem szeroko, jak mnie tak ładnie poprosiła. I przypomniało mi się jak ładnie było nam wtedyw jej pokoju... Ach, powinienem zamknąć mój musk na ckliwe wspomnienia. Sle mój kókółkowy musk nie umiał słuchać właściciela. I myśląc o jej ustach, skinąłem powoli głową.
-Nie wiem jak sobie wyobrażasz, bym mógł im kazać przestać Cię podziwiać, jak sam nie umiem- pochwaliłem się w myślach za tak trafną próbę uniknięcia tego co konieczne. Ale w sumie miteż przeszkadzało, że ktoś zjada wzrokiem MOJĄ Isskę. Jakieś takie poczucie przynależności się we mnie budziło. Uniosłem komiczniechude ramionka, udając dużego koksa, który idzienalać głąbom, co to kibuicują innemu klubowi. A oni po kilku minutkach wymiany roześmianych uwag, pogratulowali mi i oczywiście, że poszli. Jak widać nic na siłę. Może z tamtym wielkim też by podziałało? Wróciłem do Belli z zacieszem na tej mojej piegotwatej buźce.
-Nagrodę proszę
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Dimitri Wto Gru 07, 2010 8:01 pm

Absynt! Yves piła absynt! No dobrze, może nie miała przy tym najbardziej zachęcającej miny na świecie, ale kto normalny nie skrzywiłby się po zetknięciu z takim alkoholem? Ostatnio Zielona Wróżka prześladowała mnie na każdym kroku i kto wie, być może niedługo stanie się moim najlepszym kompanem - wskoczy na miejsce Cooka, który pewnie niedługo w ogóle zapomni o naszej przyjaźni, zaniedbując ją na rzecz dziewczyny. I znowu wracałem do ponurych myśli. Ogarnij się, Dimitri. Przez chwilę zastanawiałem się nad odpowiedzią Yves - która bądź co bądź miała trochę racji - bez większego zainteresowania wpatrując się w przestrzeń. Wszystko lepsze, niż patrzenie na te gołąbeczki.
- Owszem - odparłem w końcu i stwierdziwszy, że urodziwa Yves jest lepszym obiektem obserwacji niźli barowe półki z alkoholami, przeniosłem na nią spojrzenie. - I jedno, i drugie wiąże się z jedną z gorszych chorób ludzkości, to jest tymi wszystkimi zakochaniami, miłościami i związkami - wywróciłem teatralnie oczyma, dając tym samym wyraz mojego lekceważenia dla tego typu rzeczy. Być może moje podejście wynikało z tego, że nigdy nie znajdowałem się w owym stanie zakochania (tę teorię wysnuła kiedyś w złości jedna dziewczyna, bardzo niepocieszona, że nie chciałem dłużej ciągnąć naszej znajomości), ale po co to komu? - To okropne, że ludzie tracą niezależność na własne życzenie - dodałem filozoficznie.
- Swoją drogą, jak dziewczyna, która na co dzień igra z ogniem odnajduje się w roli królowej śniegu, lub raczej, precyzując, lodu? - zapytałem, unosząc brwi. Potrzebowałem zmiany tematu.
Dimitri
Dimitri
zakonnik


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 8:12 pm

Obserwowałam jego zachowanie z rozbawieniem. Nie liczyłam, że mu się uda, a jednak się udało? Dziwne, nieprawdaż? Aż zmarszczyłam brewki ze zdumienia. Co za świat. Zatkało mnie prawie. Mało brakowało.
Miałam już warknąć na niego, żeby się nie wygłupiał. Ale niestety mój mózg doszedł do wniosku, że to nieładnie i nie pozwolił.
- A co byś chciał? - zmusił mnie do wypowiedzenia tego mój własny umysł. Zdrajca. Gdyby nie to, że jest niezbędny, to bym się fochnęła. Ale milej było bez tych gości.
- A tak swoją drogę, czego ci gratulowali? - spytałam z zainteresowaniem. Właściwie tylko to dostrzegłam w ich pogadance, prócz tego, że jakimś cudem sobie poszli.
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Yves Wto Gru 07, 2010 8:18 pm

Zaśmiałam się i napiłam się nieco absyntu tym razem jednak się nie skrzywiłam.
-Fantastycznie. W końcu spełniło się moje marzenie i jestem, dosłownie, zimną suką. - Wywróciłam oczami bo niezbyt pasowała mi ta sytuacja. Jak już wspominałam wolę bycie 'napaloną'. Lecz nie zaprzeczę, że mi się absolutnie nowa moc nie podoba. A skoro wkroczyliśmy na ten temat.
-A co u Ciebie się zmieniło? - Uniosłam jedną brew i uśmiechnęłam się kącikiem ust. Wydedukowałam sobie, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że Dimitriemu moc tak samo przestawiła się jak Cookowi. Ale byłoby bajecznie móc się poznęcać nad dwoma manipulatorami.
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Cook Wto Gru 07, 2010 8:23 pm

Co bym chciał? Wiadomo co bym chciał, więc co się jeszcze głupio pytała? Wskazałem na policzek oczekując buziaka. Podstępny ja, miałem obrócić twarz tak by dostać buziaka w usta, jak tylko się do mnie przychyli. Jaki ja byłem niepokorny. Ale sama się prosi o takie zainteresowanie! Po pierwsze jest seksowna jak niewiem co, a poza tym jeszcze się ubiera tak, żebym nie mógł się jej oprzeć. Więc niech się nie dziwi, że oczekiwałem, aż powtórzy się ten miły wątek między nami, jaki już miał miejsce.
Na jej następne pytanie wzruszyłem ramionkami.
-A mogę nie zdradzać moich niezawodnych sposobów?- spytałem w końcu, kiedy już sobie zamówiliśmy coś do picia. Przecież nie musiała wiedzieć, że poprosiłem ich o nie molestowanie wzrokiem MOJEJ dziewczyny. Serio, tak uważałem. Że ona jest moja. Choć w sumie nie przekładało się na związek, czy coś.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Dimitri Wto Gru 07, 2010 8:34 pm

- Przesadzasz, moja droga. Zamrożenie kilku drinków i, hm, całej sali może przecież zdarzyć się każdemu - Tak, niewątpliwie mogłem uchodzić za mistrza podnoszenia na duchu w ciężkich sytuacjach. Cóż, mimo wszystko moja uwaga była raczej w ramach żartu, a nie rzeczywistej negacji jej problemu i nawet nie siliłem się na poważny ton. W ogóle podziwiałem wszystkich tych, którzy mieli talenty z grupy żywiołów; nie wyobrażałem sobie, jak to byłoby kontrolować jeden z elementów natury, a już z pewnością nie tak potężny, jak ogień. Mi tam manipulowanie wystarczało w zupełności, choć i tak nie korzystałem z tego zbyt często.
- Nie powiem ci, bo jeszcze to wykorzystasz w jakichś niecnych celach, tak jak tamta przed chwilą Cooka - Nie żebym ja też miał komuś miłość do wyznania. Niemniej jednak, wykonywanie poleceń nie było czymś, czym warto było się chwalić; ta chwilowa słabość mogła być wykorzystana na bardzo wiele sposobów, niekoniecznie dobrych dla mnie. Chociaż, skoro już podałem za przykład Jamesa, pewnie Yves zorientuje się, o co chodzi. W końcu bystre dziewczę z niej było. No ale cóż, nie miałem co próbować zatuszować swojej zmienionej mocy; tak czy inaczej zdemaskowanie było nieuchronne. Pięknie, wszystko dzisiaj było przeciwko mnie.
Dimitri
Dimitri
zakonnik


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 8:41 pm

Spojrzałam na niego, kręcąc głową z rozbawieniem. Wiedziałam, że buziak mu nie starczy. Znaczy, zasadniczo nie miałam pojęcia jak to się miało obrócić przeciwko mnie, ale wolałam jednak nie ryzykować. Cmoknęłam go w sam środek ust, krótko żeby sobie czegoś nie pomyślał, przypadkowo ubiegając jego genialny doprawdy plan. Zamówiłam jakiegoś drinka (z palemką), bo choć wiedziałam, że to babskie i słabe to chociaż jutro obudzę się SAMA. A nie niewiadomo jak w pokoju Jamesa. Lepiej nie ryzykować. A ja miałam cholernie słabą głowę. Padłabym po łyku tego całego absyntu którym zachwyca się Dimitri.
- A ja jednak wolałabym wiedzieć. - uparłam się niespodziewanie. Gópi człowiek.
Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Cook Wto Gru 07, 2010 8:52 pm

Gardzenie absyntem to zniewaga! Już bym tu wyliczył Isce wszystkie plusy tego trunku, gdybym tylko wiedział, że kręci na niego nosem! Toż to najlepsze co może być. To znaczy, najlepsze jeżeli chodzi o mocne nawalenie się. Choć, ostatnio słyszałem jak się szybko najebiać kieliszkiem wódki. I jak tylko Dimitri mi wybaczy, to spróbujemy! Jak wybaczy. Bo pewnie się obraził. No, tak misię wydawało, bo się już nie wcinał. A on w sumie lubił się wcinać. Czyżbym obraził mojego biefefa? Jeżeli te gadanie prawdy miało nas doprowadzić do rozwodu, to chyba wolałem być Werterem. Niechajbym i miał tą platoniczną miłość z Iską, tylko niech mój Muszkieter się nie focha! A właśnie, tak na marginesie, to brak nam trzeciego i Dartaniego.
-Nooo, jak musisz wiedzieć, to powiedziałem im, że Venus się rozbiera przy otwartym oknie. I mi gratulowali, że jestem TAKIM super kolegą- skłamałem bez zająknięcia szczerząc się głupkowato. Ciekawe co na to Isska. Pewnie się wkurzy, że wzieli tamtą za ciekawszy widok. Ale lepsze to niż moje kolejne pogrążanie się.
Cook
Cook
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Yves Wto Gru 07, 2010 8:58 pm

Na jego próbę 'pocieszenia' mogłam zareagować tylko w jeden sposób: wywrócić oczami i roześmiać się cicho.
-Jesteś nieziemsko zdolny w pocieszaniu. - Uśmiechnęłam się i założyłam nogę na nogę. Gdy odpowiedział na moje pytanie Przybrałam złowrogi uśmiech i spojrzałam na niego unosząc brwi.
-Tak myślałam. - Podparłam brodę na dłoni udając, ze zastanawiam się jakby go wykorzystać, lecz nie miałam zamiaru go upodlić, o nie. nie jest tamą nędzną i nieludzką szmatą, jak to rude co się czepiło Cooka.
Napiłam się nieco i dalej wywiercałam wzrokiem dziurę w przystojnym Finie.
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Dimitri Wto Gru 07, 2010 9:07 pm

- Tak, słyszałem to już kilka razy - odparłem niebywale skromnie, rzecz jasna dalej wyłącznie w żartach i zmierzwiłem dłonią włosy, na chwilę, dosłownie na sekundeczkę obracając się do tyłu, by zerknąć na gruchoczące gołąbki. Tak, ja i moje cholerne szczęście; trafiłem akurat na moment, jak Iss całowała Cooka. Odwróciłem się z powrotem do Yves, krzywiąc się nieznacznie. Może i wychodziłem teraz nieco na hipokrytę, bo ileż to razy ja znajdowałem się w podobnej sytuacji, więcej, ileż to już razy widziałem Jamesa w podobnych okolicznościach, ale cały ten obrazek zmieniał się o sto osiemdziesiąt stopni gdy wiedziałem, że nie jest to zwyczajny wstęp do krótkiego romansu, a coś większego. Chyba miałem obsesję. Związkofobię się leczy?
- Oh, tak, wymyśl coś, dobij mnie! - stwierdziłem dramatycznym tonem, chwytając się z przejęciem za serce. - Dziś cały mój świat legł w gruzach i nie ma już nic, co miałoby dla mnie jakiekolwiek znaczenie! - zakończyłem z wielką dozą tragizmu. Powinienem grać w teatrze. A Yves powinna mnie pocieszyć.
A nie, wróć - ona też była w związku.
Dlaczego ludzie byli tacy okrutni albo naiwni?
Dimitri
Dimitri
zakonnik


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Iss Wto Gru 07, 2010 9:09 pm

Tak, tak. Tylko że mi akurat nie chodziło o upicie się do nieprzytomności. Dziwne prawda? Zresztą, z moją głową nie potrzebowałam dużo.
- A skąd ty o tym wiesz? - spytałam nagle. Ładnie, z deszczu pod rynnę, co? - Dobra, nie mów.
Parsknęłam ze zrezygnowaniem. Pewnie codziennie siedział i się gapił. Ano tak, powinnam powiedzieć to Venus. Nie będę taką świnią. Chyba. Nie, raczej jej powiem. Nie będę taka.
Łyknęłam odrobinkę ze swojego drinka. Dla Jamesa może i byłby jak soczek, a dla mnie stanowczo nie. Co za debil wymyślił alkohol? Ach, no tak. Piwo wynaleźli Sumerowie. Tak jak szkołę, więc całe zuo świata zwalamy na nich. Westchnęłam cicho, bo zaczęło robić się nudno. Chyba jednak ten kostium nie działa tak jak myślałam.

Iss
Iss
~ * ~


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Yves Wto Gru 07, 2010 9:19 pm

Widząc jego uśmiech nie mogłam powstrzymać mojego uśmiechu. Mało osób tak na mnie działa więc dla Dymka to duży plus. odgarnęłam włosy do tyłu i uśmiechnęłam się.
-Przygotowałam coś tak okropnego, że zapadniesz się pod ziemię, skażesz na bezgraniczną hańbę i... - złożyłam usta w dzióbek i zastanowiłam się z dwie sekundki - i znienawidzisz mnie na wieczność. - Zaśmiałam się złowieszczo i napiłam absyntu*. Musiałam wysiorbać resztki z dna szklanki. Byłam bardzo zadowolona z mojego pomysłu bo nieco się rozgrzałam.
Rozejrzałam się po sali wyciągając szyję i mając nadzieję, ze dojrzę gdzieś naszych dodatkowych gości, lecz niestety ulotnili się jak kamfora.


* google chrome poprawił mi 'absyntu' na 'azbestu' - -''
Yves
Yves
team dimitri


Powrót do góry Go down

Bar - Page 3 Empty Re: Bar

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach