Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Salon

2 posters

Go down

Salon Empty Salon

Pisanie by Luke Sro Gru 29, 2010 10:06 pm

Salon Z5355504X
Wbrew pozorom tutaj nie wszędzie jest ponuro. Pomieszczenia się jasne i duże. Przecież Hedmanowie to biznesmeni i muszą dbać o wizerunek. Nawet jeśli chodzi o dom i przyjmowanych tu interesantów.
Luke
Luke
skajłoker


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 5:04 pm

/Hol

No dobra. Trochę się przestraszyłam. W końcu nie codziennie ma się przystawiany do szyi nóż, scyzoryk czy cokolwiek innego, ostrego i metalowego. No dobra, nie trochę, byłam przerażona. W końcu nie ma groźniejszego przeciwnika niż ktoś kto jest kompletnie nawalony. Taka osoba nie za bardzo wie co się z nią dzieje i nie panuje nad sobą, modliłam się tylko, aby ręka blondyny za bardzo się nie omsknęła. Mimo wszystko postanowiłam zachować kamienną twarz. Nie mogłam okazywać strachu i tym samym sprawiać tej wariatce satysfakcji. Co to, to nie! Wdech i wydech. A może lepiej nie. Jeszcze za bardzo rozluźnię szyję i nóż wejdzie jak w masło. Ruszyłam prosto, tak jak mi kazano.
Zastanawiało mnie kimże są ci jej przyjaciele. Może to jakiś gang, tutejsza mafia, podobna do tej włoskiej. Może poznam osobiście ojca chrzestnego?
Tylko trzymające mnie kurczowo ręce blondyny powstrzymywały moje dłonie od typowego dla mnie klepnięcia w czoło. Moje życie wisi na włosku, a ja zastanawiam się na tym, czy poznam jakiegoś ojca chrzestnego. Zabawne. Zapowiadał się najdziwniejszy sylwester w moim życiu.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Sty 08, 2011 11:23 pm

/ Hol /

Nawet zabawny był ten spacer z nożem przystawionym do szyi tej dziewczyny. Na dodatek było o wiele wygodniej z nią iść niż samemu, przynajmniej aż tak bardzo się nie chwiałam. Pewnie gdybym spróbowała takiej sztuczki z którymkolwiek z moich 'przyjaciół' z deforst skończyłabym rozłożona na łopatki, plus gwarantowany wstrząs mózgu. Ale ona nie była taka nasza więc mogłam się czuć bezpiecznie. Co za miłe uczucie mieć nad kimś przewagę, prawie tak samo dobre jak podczas gdy ktoś mnie krzywdził. Och. Aż miałam ochotę puścić rudą i oddać się w ręce pierwszego napotkanego kolesia w salonie.
- Witaj na melanżu roku - oznajmiłam wkraczając do salonu gdzie od razu przygniotła nas głośna muzyka. Od niechcenia puściłam rudą popychając na fotel. Bo takie grożenie jej wyraźnie mnie nudziło. Przez chwilę mogło się wydawać zabawne, ale nie dłużej. Nie wiedziałam gdzie zostawiłam swoją poprzednią butelkę whiskey więc chwyciłam następną. - Częstuj się cnotko.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Zoja Nie Sty 09, 2011 2:36 pm

/ domek w górach /

Gdy tylko przyjechaliśmy zgubiłam Richarda i popędziłam do źródła hałasu, czyli do salonu. Aż przystanęłam. Ktoś z góry wiedział, co tu się działo? Zresztą, jebać to, pomyślałam, zabierając komuś z łapy drinka. Na jego protesty posłałam mu takie spojrzenie, że zaraz zamilkł. Ruszyłam szukać Natasy, bo coś czułam, że to jej robota. Znalazłam ją w połowie nagą z jakąś młodziutką, ruda dziewczynką, która ewidentnie była tu pierwszy raz. Zresztą czy połowa ludzi tutaj nie była tu przypadkiem pierwszy raz? Dziwna sprawa. Ale skupię się na tej rudej, bo w końcu Tasha się nią zainteresowała.
- Nowy nabytek? Sebastianek miał czas i tą upolować? - Zwróciłam się do Tashy, całkowicie ignorując rudą. Mało mnie interesowała. No przynajmniej na razie. Raczej nie wyglądało na taką co mi coś może zrobić. I nie chodziło o to, że z pozoru nijakie dziewuszki mogą być niebezpieczne i jednak powinnam uważać, a na to jej przerażenie, malujące się na twarzy. W takim stanie nawet przypadkiem nic by mi nie zrobiła. Znalazłam się na tym. Napiłam się wreszcie drinka, odebranego komuś tam na początku. O fuj. Co oni tu wlali?
Zoja
Zoja
wielkie mi halo


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Pią Sty 14, 2011 5:28 pm

I już? To była pierwsza z moich myśli, kiedy wylądowałam na miękkiej kanapie. To koniec przedstawienia? No, nie. Musze przyznać, że byłam całkowicie zawiedziona. Sądziłam, że zaprowadzi mnie do jakiejś sali tortur i będzie mi wykręcać ręce, czy coś, a ona po prostu wkręciła mnie na imprezę...
Rozejrzałam się w koło oceniając sytuację, która nie oszukujmy się, ale nie pozostawiała mnie w dość dobrym położeniu. Całująca się parka, druga całująca się parka, parka ze strzykawką, parka z.... zaraz tamci mieli strzykawkę? No świetnie znalazłam się pośród napalonych, psychicznie chorych, narkomanów, lepiej trafić nie mogłam, czyż nie?
Po chwili skrzywiłam się momentalnie. Czy ten białowłosy plastik użył słowa 'cnotka'?
- Że co proszę? - upewniłam się, że mówi do mnie, a gdy ujrzałam zęby wykrzywione w rekinim uśmiechu, dodałam jeszcze - Jestem pewna, że wypiję więcej niż ty...
Rzuciłam jej wyzwanie. Ok, może to nie brzmiało zbyt mądrze, ale weźmy pod uwagę, że ona i tak już była kompletnie pijana, na pewno zdołałabym ją pokonać.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Nie Sty 16, 2011 1:29 pm

- Sebastianek? Phi! Od razu wszystko się zapisuje tej naszej ciemnej gwieździe. Co za cwał - mruknęłam gdy zagadała do mnie Freja. Ciekawe skąd ona tutaj? Przecież o ile dobrze kojarzyłam i pamiętałam miała sobie iść na super ekstra imprezę do tych debili z rezydencji. O jaa, co za pierdolony zaszczyt i w ogóle. Też bym chciała! Mogę nawet podarować swoje dziewictwo za tak wspaniałą misję! Och i ach. Żebym ja je tylko jeszcze miała. I żebym kiedykolwiek paliła się do wykonywania tego co każą mi ci na górze. Panowie bogowie na górze Deforst. Blah. - Znalazłam ją w holu głównym i nie mogłam zostawić nieznajomego na naszym terenie, nie? Więc postanowiłam przyprowadzić i zgwałcić.
Wzruszyłam ramionami i ponownie zaczęłam interesować się tym co mówi do mnie ta ruda. W sumie nawet nie chciałam poznawać jej imienia.
- Nie pyskuj, młoda, bo mogę cię w każdej chwili zrobić z ciebie sito za pomocą tego małego czegoś - pomachałam przed nią owym przekształconym piórem za którego pomocą ją tu ściągnęłam. Wepchnęłam w jej ręce piwo. A mój uśmiech posłany w kierunku niej nie zwiastował niczego dobrego. W końcu nie mogłam dać jej zwykłego alkoholu po takim bezczelnym czymś. Musiałam odrobinę polepszyć jego skład. Po wypiciu wszystkiego nie pozbiera się tak szybko. - Baw się dobrze - życzyłam jej nadal z tym uśmiechem.
A potem odeszłam od obu kobiet by rzucić się za bliżej nie rozpoznanego przeze mnie mężczyznę. A co już oboje robiliśmy w tamtym kącie to już nasza sprawa.

/ Niu jer /
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Zoja Nie Sty 16, 2011 1:41 pm

Smarkula była śmieszna, ale na niej się bardzo nie skupiałam. Raczej na dyskusji z Tashą. Z nią gadać zawsze było fajnie. Człowiek nie wiedział czasem czy ona na serio taka głupia bywa czy tylko udaje. Wiecie jakoś nikt nie rozgryzł poziomu jej inteligencji. To wszystko przez jej lekko psychiczną naturę. Dobra nie obijamy w bawełnę. Ona była bardzo psychiczną personą.
- No nie wiem. Bo to pies na baby i jeszcze te włosy - dodałam, odwracając do się dziewuchy i biorąc w garść jej włosy. - Widzisz. To wrzeszczy Sebastian - wyjaśniłam, puszczając włosy młodej. Potem ta coś poczęła cwaniaczyć i to mi jeszcze bardziej udowodniło, że nie tylko młodo wygląda, ale i po prostu jest młoda i głupia, no i jeszcze ma pecha. A głupia Tasha mnie z nią zostawiła. Nawet nie zdążyłam jej przekazać najnowszych ploteczek z branży. Że daliśmy radę tylko jednej i pewnie na drugą dalej będziemy polować. Cóż, jej strata.
- Chodź, mała. Skoro nie wiesz, że się do obcych domów nie wchodzi to pogadasz sobie z właścicielami - oznajmiłam, łapiąc ją za łokieć. Nie byłam do końca zła, więc wyjęłam specyfik z dłoni rudej. Po swoim drinku wiedziałam, że tu wszystko nie jest po prostu piwem czy czym tam jeszcze mogłoby być. - Potrzebna mi jesteś przytomna - stwierdziłam władczo, jakby chciała protestować. Wbiłam jej paznokcie w ramię i pociągnęłam w stronę wyjścia. Może jeśli podrzucę Magnusowi tą to nie będzie taki zły przez tą Perrault? Te smarkule były takie irytujące. A ja nawet porządnie nie mogłam się upić jak taka Tasha. Rzuciłam krótkie spojrzenie na nią przed wyjściem. Wiecie, ja nawet po pijaku miałam lepszy gust. Błe.

/ nju jer /
Zoja
Zoja
wielkie mi halo


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Nie Lut 06, 2011 4:39 pm

/ przeskok /

Pierwszy miesiąc nowego roku upłynął mi niebywale szybko i to wcale nie dlatego, że połowy z tego wszystkiego nie pamiętałam z powodu zbyt wielkiego poziomu alkoholu we krwi oraz innych używek obecnych w całym moim organizmie. Ja po prostu nie potrafiłam funkcjonować "na sucho". Nie rozumiałam jak reszta ludzi może działać w ten sposób. Czy oni naprawdę nie chcą czerpać żadnych przyjemności ze swojego życia? Co za tłumny.
Rzuciłam się na kanapę z zamiarem pobawienia się moim talentem, a dokładniej zabawy z moim nowym nabytkiem, który niedawno jeden koleś mi przywiózł z Egiptu. Nie miałam pojęcia jak się to nazywało, ani jaką miało historię, bo w sumie gówno mnie to obchodziło. Ważne, że miało zarąbisty wygląd i z pewnością potrafiło przerazić każdego normalnego człowieka, co uwielbiałam robić.
Ostatnimi czasy na przykład lubiłam odwiedzać naszą małą buntowniczkę o rudych włosach, której imienia za cholerę nie potrafiłam spamiętać. Dlatego na okrągło nazywałam ją lalunią. Co mnie nawet rajcowało. A potem zaczynałam zabawę z małym opiłkiem żelaza krążącym po jej skórze. Niby zabronili mi tego, ale kto by tam dokładniej przyglądał się temu co robię po nocach? Dawali mi wolną rękę to to wykorzystywałam. Ale niestety od czasu do czasu musiałam spasować i przez chwilę polenić się na kanapie.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Zoja Nie Lut 06, 2011 4:52 pm

/ skok /

Plan na czas przed tymi spotkaniami Hedmanów, na których będę musiała udawać zwykłą sekretarkę, miałam prosty: polenić się w salonie i sprawdzić ilu zombiaków dam radę zabić nim one załatwią mnie. Jednakże, gdy już przekroczyłam progi salonu okazało się, że samotna to ja tak bardzo nie będę. Pewnie by mi to nie przeszkadzało gdyby to akurat nie Tasha znajdowała się na kanapie. Tego mi brakowało do pełni szczęścia. Przy kim innym po prostu bym legła na fotelu czy też nawet podłodze i zajęła się swą zabawą, bo odkąd pograłam wtedy z Olavim na tym czymś przy telewizorze pokochałam to, ale tak przy tej dziewczynie? O nie. Przy niej nie ma mowy żebym grała w gry jakiekolwiek. Nie żebym się przejmowała jej zdaniem. Jest zbyt głupia.
- Zabawkę przypadkiem zabiłaś czy po prostu ci się znudziła? - zapytałam niby z uprzejmej ciekawości życiem nowego towarzysza rozmowy. Każdy wiedział o tym jak Natasha polubiła nową rudą i o to właśnie pytałam. Miałam jeszcze godzinę wolnego, więc nie zamierzałam się stąd nigdzie ruszać do końca tego czasu, bo mi się nie chciało. Wczoraj jak ostatnia głupia czytałam do późna o zastosowaniu kolejnych trucizn. Przez cały styczeń miałam zbyt mało czasu na takie rzeczy, a teraz odrabiałam to w tempie szaleńca. A wszystko przez jakiś wariatów z Rezydencji.
Zoja
Zoja
wielkie mi halo


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Nie Lut 06, 2011 5:03 pm

Właśnie miałam przechodzić do mojej ulubionej części lenienia się i zabawy ostrymi rzeczami, a mianowicie do smakowania ostrza na swoim języku. To było naprawdę odjazdowym doświadczeniem dla kogoś takiego jak ja, tyle że jednak wolałam się tym zajmować w samotności. By móc jęczeć, albo robić inne niezbyt miłe dla oczów innych czynności. Albo zanadto miłe. W każdym razie nie mogłam dokończyć tego co chciałam bo pojawiła się ona. Jak wiadomo nigdy za sobą nie przepadałyśmy. Ona była zbyt drętwa, a ja zbyt głupia. Przynajmniej w jej odczuciu byłam głupia. Bo jak dla mnie samej to byłam w sam raz. W końcu czy każdy musi dodawać i mnożyć liczby w ekspresowym tempie? Albo znać znaczenie wszystkich słów? Nie. A ja nawet nie próbowałam przyswoić sobie tych beznadziejnie nudnych czynności.
- A czy musi być jakikolwiek powód? - zapytałam obojętnie, bo w moim odczuciu jej pytanie było głupie. Zabawka jest zabawkę i skoro nikt mi nic nie bronił to pytania na jej temat były zbędne. Zmieniłam pozycję na siedzącą i położyłam ostrze na swoich kolanach. - A ty czego tu? Nie masz dzisiaj żadnych ważnych zadań dotyczących ocalenia ziemi przed głupotą?
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Zoja Nie Lut 06, 2011 5:31 pm

Miałam wrażenie, że rozmawiam z osobą, która zna tylko jedną jedyną metodę na obronę, czyli atak. Może i słusznie. Jednakże to czasem było naprawdę zabawne poobserwować jak skacze komuś do gardła o nic. Czasem nawet nie obserwowałam tego, a brałam w tym udział. Szczyt frajdy! Ktoś kto by znał moją orientacje mógłby pomyśleć, że zwyczajnie mnie takie coś kręci, ale tak nie było. Tasha była dla mnie tak aseksualna jak tylko to jest możliwe. Dziękuje ci losie!
- W sumie nie musiał. Nie przekaże dalej ploteczek co nowego zrobiłam naszemu gościowi. Jaka szkoda. - Opadłam na pobliski fotel. Szkoda, że nie potrafiłam naprawdę pięknie teatralnie wzdychać. To byłoby idealne w tym momencie. Zaraz ściągnęłam buty z nóg, bo jeszcze się w nich dzisiaj nachodzę. Przydałoby się coś pobudzającego zastosować na samej sobie, ale na czy nie prościej pójść po kawę?
- Niestety ostatnio nikt nie wzywa pomocy. Jednakże w przeciwieństwie do ciebie za godzinę zaczynam pracę.
Zoja
Zoja
wielkie mi halo


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Nie Lut 06, 2011 5:51 pm

- Plotki to jedynie pokarm dla mojej duszy, więc nie musisz się ograniczać - mruknęłam przyglądając się temu jak zajmuje wolne miejsce i zdejmuje buty. Czyli zamierzała tu zostać na dłużej, nie tylko przypadkiem zajrzała. Ale w ostateczności musiałam przyznać, że lepsze takie towarzystwo od żadnego. W końcu dobrze od czasu do czasu otworzyć gębę nawet do zapatrzonej w siebie laluni. Choć trzeb przyznać, że o wiele bardziej już wolałabym słodko niewinnego Olaviego na jej miejscu. Jego dziwne zachowanie zawsze poprawiało mi mój humor. Jednak nie będę wybrzydzać.
Bo spójrzmy prawdzie w oczy? Czy nie fajnie jest pogadać z osobą, która wie o czym mówi? Dobra, w moim przypadku było to niefajne, bo wtedy zarówno nie wiedziałam o czym ona mówi, jak i nie wiedziałam o czym ja plotę. Całe szczęście, że gorszej idiotki jaką już zdołałam pokazać tej tu nie mogę zrobić.
- Blee, same nudy. Całe szczęście, że mi już odpuścili z tym wszystkim - powiedziałam zadowolona. Tak patrząc na to obiektywnie to sama sobie zasłużyłam na odsunięcie mnie od ciekawych wyskoków. Nigdy nie słuchałam się co dokładnie powinnam zrobić i każdy kończył z wepchniętym w jakąś część ciała sztyletem. Oj brakuje mi tego.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Zoja Nie Lut 06, 2011 6:13 pm

- Jak dobrze to wiedzieć - stwierdziłam sucho. Tak naprawdę nie znosiłam plotkowanie. Obgadywania innych i reszty tego typu nieładnych zachowań względem innych. Jak się ma z kimś problem to się to mówi mu wprost, a nie w taki sposób! To było tak dziecinne. Zgarnęłam pilota ze stolika i włączyłam telewizje. Wcale mnie nie zdziwiło, że włączył się kanał z bajkami chociaż u nas nie mieszkało żadnego dziecko. Od razu zmieniłam na kanał z wiadomościami. Truli jakieś smuty o Egipicie. No ile można?
- Faktycznie same nudy. Nic tylko chodzisz po różnych imprezach i mieście, poszukując biednych owieczek z Rezydencji. No ile można się z takimi bawić? Nudy - odparłam, nawet na nią nie patrząc. Jakby grzecznie robiła co do niej należy to dalej miałaby jakieś ciekawsze zajęcia niż całodzienne bawienie się nożami. Ale tak więcej zadań przypadało mi. Przynajmniej nie spędzałam całych dni w pokoju.
Zoja
Zoja
wielkie mi halo


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Kwi 02, 2011 6:54 pm

/ tamtą grę u góry uznajmy za zakończoną ^^ /

Rozkład mojego dnia wyglądał prosto: wstawałam, nie myślałam, coś robiłam, zdawałam sobie sprawę, że nie wiem gdzie się znajduję i próbowałam wszystko zgwałcić. Na serio. Moje wewnętrzne szaleństwo, które zapewne zawdzięczam zbyt wielkiej ilości prochów, które zażywałam jako dziecko, czasami przerażało mnie samą. Bo czy obudzenie się tego poranka pół naga przed domem w krzakach było normalne? Cóż, w moim przypadku nawet w miarę łagodne. Zdarzało mi się budzić w miejscach o wiele bardziej dziwnych. Toaleta w pociągu, wciśnięta pomiędzy dwa osły w szopce bożonarodzeniowej, czy dom pastora. Ale tak na serio to m to pasowało, przynajmniej miałam ciekawe życie, nie to co ci idioci z rezydencji. Ostatnio ten głupek Hedman kazał mi coś tam pokombinować z monitoringiem w rezydencji, a co ja? Jakiś spec od komputerów? Ja tylko przyciągam żelastwo. Olałam go sobie, a teraz mam same problemy, że niby mi grożą, i co jeszcze?
Chuj na to kładę, choć jak widać go nie mam, chyba, że liczy się ten w torebce.
- Na co się lampisz? - zapytałam jakiegoś młodego chłopaczka przebywającego w salonie. Zachowaniem przypominał mi Olaviego, ale tego drania od dawna nie widziałam. - Spierdalaj - dodałam jeszcze, a chłopiec grzecznie się posłuchał. Tym sposobem miałam całą kanapę dla siebie i mogłam się zająć wyjmowaniem jakiś patyków z głowy. Póki był śnieg to jedynie mokra przychodziłam, ale nieee, musiał zniknąć, i masz babo placek. Wyglądasz jak jakiś włóczęga.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Kwi 02, 2011 7:04 pm

- O jaaa, uciekaj chłopczyku bo Tasha zły wilk cię zjee - ot tak sobie rzuciłem hasłem do dzieciaka którego blondyna przestraszyła. No litości, to jeszcze dziecko, może miał ambicje posiedzenia i otwarcia się na świat, a tu takie małe coś mu przeszkodziło. No po prostu ludzie w tym miejscu są bezczelni. Ale dobra, przestańmy zgrywać rycerza na białym koniu, obrońcy pokrzywdzonych czy jakiegoś adwokata biednych i naiwnych bo ofiarą był chłopak, a ci mnie nie kręcą. Na dodatek gówniarz, a mam zbyt zajebiste życie by je marnować na więzienie.
Ogółem przylazłem tutaj tak dla samego faktu pokazania się i zaszczycenia swoim widokiem innych ludzi. No i było mi po drodze z kuchni, gdzie robiłem sobie genialną, dwupiętrową kanapkę mającą tyle kalorii że gdyby przyśniła się jakiejś anorektyczce to ta uznałaby ją za horror życia. - Dobra, już nie warcz na innych i tak wszyscy wiemy ze jesteś do rany przyłóż - rzuciłem teraz w stronę Tashy rozsiadając się na kanapie, którą sobie wywalczyła niczym dzielna lwica. A niech ma, pokoleguje się z nią.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Kwi 02, 2011 7:13 pm

Czy porównywanie mnie do złego wilka było rzeczą trafną? Nie wiedziałam, ale z całą pewnością mi się to nie spodobało. Wilki były brudne i śmierdzące, po za tym były zwierzętami, a one jednak stały niżej niż ludzie. A tym samym mogłam to potraktować jako obrazę mojej osoby. Całe szczęście, że Nick miał u mnie fory, choć sama nie wiedziałam z jakich dokładnie powodów. Miał i niech się cieszy. Przynajmniej nie dostanie znienacka kulką w łeb, jak miałam w zwyczaju robić z niewygodnymi ludźmi obrażającymi mnie bez powodu.
- Uważaj Burcke, bo jeszcze ten wilk cię zje, a jak nie ciebie to co masz w rękach. Weź się podziel, bo umieram z głodu. Mogę się założyć, że od paru dni nic nie miałam w ustach - rzuciłam na jednym wdechu, ale po chwili zdałam sobie z czegoś sprawę. - Znaczy parę rzeczy miałam, ale nimi najeść się raczej nie da.
Spojrzałam na niego badawczo, ale chwilę później zrezygnowałam. Byłam zbyt zmęczona by bawić się w jakieś psychologiczne gierki, w tej chwili moje myślenie polegało na prostych zasadach: albo czarne, albo białe. A resztę niech chuj strzeli.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Kwi 02, 2011 7:30 pm

Kiedy ja ją porównałem do wilka z czerwonego kapturka, a on na bank się mył. Skoro był postacią w bajce dla dzieci to musiał się być, bo na boga tą bajkę oglądały małe dzieci. Więc musiała zawierać jakieś tam życiowe mądrości, np takie jak MYJ SIĘ. Nieważne. Spytam Nathaniela, może on wiedział czy zawierały czy nie.
Spojrzałem badawczo na swoją kanapkę, później na dziewczynę. I tak dobrze wyglądała, przynajmniej na tyle dobrze żeby nie dzielić się z nią jedzeniem. No ale nie powiem jej tego, bo przecież mam tam u niej jaieś fory.
- Mogę dać ci sałatę i jedną część bułki. Pomidory za bardzo lubie, podobnie jak wędlinę - stwierdziłem przyjaźnie, gotów się jednak z nią podzielić skoro przez pare dni nic nie jadła. Biedna, haha.
Najlepsze było to że nawet gdyby Tasha zaczęła rozkminiać ze mną jakieś psychologiczne gierki to i tak pewnie bym sobie nic z tego nie robił. Ogółem, jak na prostego w obsłudze człowieka niewiele rzeczy mnie obchodziło i wszystko raczej przyjmowałem do wiadomości bez poddawania tego wcześniejszej analizie. Ot, po co sobie zaśmiecać umysł? - To chcesz? Na więcej nie masz co liczyć. Czaisz w ogóle, że nie mają sera? - wyżalić się musiałem, bo na serio w lodówce go nie znalazłem. - Chodź ukradniemy ser - ha, bo ja lubię ser.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Kwi 02, 2011 7:42 pm

Do tego wilka? Do tego transseksualisty? No pięknie, dobrze, że o tym nie wiedziałam, bo bym jeszcze bardziej była na niego zła. Rozumiem zwykłe wilki, mają w sobie trochę dumy, ale ten bajkowy to był ciotą. Zjadł babcię, ubrał jej ciuchy i kurwa, nie potrafił spierdolić przed gajowym ze strzelbą. Niby taki przebiegły, a jednak głupszy ode mnie. Nic fajnego w nim nie widziałam i raczej wolałam pozostać w swoim ciele, niż jakiegoś bajowego stwora. Chociaż nie, smoki są jednak fajne. Zastanowię się kiedyś jeszcze nad tym. Głębiej. Gdy nie będę wyczerpana umysłowo po całonocnej bibie, której szczegółów nawet nie pamiętam. Choć w sumie taki dzień byłby cudem. Nie pamiętałam poranka w czasie którego nie miałam kaca. Wiem, chore. Patologia się szerzy.
- To daj, nie będę wybrzydzać - stwierdziłam. Nigdy nie byłam osobą, która marudziła gdy coś jej dawali. Gorzej gdy czegoś wymagali, ale w tym przypadku chyba mogę być spokojna. Nicholas to uczynny chłopiec i pomoże mi w potrzebie. - Sorry, ale ser to zło. Choć perspektywa pomocy ci w tak niecnym czynie jest kusząca - przyznałam. Może i traktowałam jego propozycję na serio, ale ja wszystko brałam do siebie. Podobnie działało to w drugą stronę, chciałam, by wszyscy brali i mnie na poważnie. Niestety świat nie jest taki piękny i najczęściej bywałam wyśmiewana. A potem się upijałam.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Kwi 02, 2011 7:50 pm

Dałem jej bo co mogłem zrobić innego? To tak trochę jak klikanie w brzuszek pajacyka codziennie rano. Od razu poczułem się jak ktoś kto po śmierci pójdzie do nieba. Mamo bądź dumna z syna!
- Co ty chrzanisz, ser jest dobry - oburzyłem się bo jak można nie lubić sera. No sorry Tasha ale teraz twoje notowania spadły o jeden punkt. Nie mamy wspólnych zainteresowań.
Jadłem przez chwili w ciszy, dokładnie przeżuwając każdy kęs. Tak przeczytałem w Cosmo, jak czekałem na metro. Jedzenie wolno i dokładnie pozwala się najeść mniejszą ilością jedzenia, co gwarantuje nam super figurę. A taką trzeba mieć, jak chce się porywać dziewice do szafy. W każdym bądź razie nieważne, dobra była ta kanapka i na tym się skupiłem.
Gdy skończyłem przeżuwać ostatni kęs spojrzałem na dziewczynę i wstałem - To ruszamy po ser! - o tak, to poważna misja, a jak mówię o misji to zawsze mówię na serio, więc dobrze że nie obróciła tego w żart i chciała iść ze mną.
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Go?? Sob Kwi 02, 2011 7:59 pm

Taa, ja byłam bardziej z takich co zamiast klikać na pajacyka to tylko najeżdżają na niego kursorem i robią dzieciom smaka. Całe szczęście Nickuś był inny i podzielił się z biedną mną śniadaniem. O ile to śniadaniem nazwać można. Bo tak szczerze mówiąc nie miałam pojęcia jaka jest aktualnie godzina i nawet nie chciało mi się sprawdzać. Choć nie powiem, że przydałoby się wyciągnąć komórkę i zobaczyć w historii połączeń co ostatnio ponakręcałam. Raz zadzwoniłam do tej pizdy Pouch z rezydencji, ale w sumie nie pamiętałam jak przebiegła ta cała rozmowa. Znów zeszłam z tematu.
Nie mogę powiedzieć, że posiłek jaki mi chłopak zaoferował był wyśmienity i całkiem mnie zaspokoił. A gdzie tam, ugasił jedynie odrobinę głód, tak bym miała spokój na następne parę godzin. A może i więcej. Choć w sumie jak idziemy szukać sera to może i coś innego uda nam się zdobyć. Kto wie?
- Nie jest dobry, to tektura bez smaku, jakieś niewiadomoco z dziurami. Jakby mi się chciało dziur to pojechała bym do Polski popatrzeć na ich drogi - rzuciłam również wstając, choć raczej nie aż tak bardzo chętnie jak Nick. - Ale skoro nalegasz, to nie będę taka. W końcu czynienie zła jest naszą rolą. Prowadź!

/ 101 dziur /
Anonymous
Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Salon Empty Re: Salon

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach