blog plotkary

Witajcie kochani na mojej stronie. Zapewne weszliście tu tylko dlatego, że jak każdy w głębi duszy kochacie plotkować. Dobrze się składa, bo ten blog faktycznie będzie poświęcony plotkom. Co ukrywa nasze kochane TROMSØ? Oj uwierzcie, że dużo skrywa. Przesyłajcie zasłyszane ploteczki. Niech wszyscy się dowiedzą! Już niedługo pojawią się tutaj pierwsze historie.

9 września

Wcześniej niż się spodziewałam, bo i nagrzeszyliście bardziej niż się spodziewałam. Byle ta dalej, kochani.

Witamy Nowych
Czy tylko ja mam wrażenie, że gdzie nie pójdę wciąż wpadam na nowe twarze? I czy naprawdę muszę się przedstawiać za każdym razem takiemu Nowemu czy Nowej? Choć szczerze Nowemu, a przystojnemu zawsze chętnie się przedstawię. Lecz nie o mnie to miała być mowa. Po za tym gdybym mój chłopak się o tym dowiedział...

Przybywają do nas bliźniaczki z deszczowej Anglii.
Co ciekawe jedna ma czelność marudzić, że u nas wiecznie pada. Zabawne. Bo z czego słynie Anglia jak nie ze swych deszczów? Ale nie o tym miałam pisać. Otóż nasze panny A były karane! Tak, moi drodzy. Starsi mieli je zabrać z więzienia. Wersje dlaczego tam wylądowały są różne, ale jedno jest pewne pannienki kryminalną przeszłość mają. Podobno na takie lecą faceci, więc uważajcie moje drogie. Gotowe zabrać naszych mężczyzn. Takie nowe z przeszłością pociągają każdego.

Mamy też inną nową, N. Dziwna blondynka, którą widziano zwijającą się na korytarzu i jęczącą. Czyżby z bólu? Uważajmy na nią. Niepozorne, delikatne blondynki też mogą być niebezpieczne.

Zołza mięknie?
Znany podrywacz, jeden z Trójki, jak ich nazywają widziany był na mieście z M. Tak naszą srogą, czerwonowłosą M. L i M byli widziani nie tylko na mieście. Czy to nie rozkoszne widzieć jak dziewczyna staje się taka miła przy chłopaku? Zupełnie jak nie ona. Czy tylko ja domyślam się jakie uczucia to powodują? Miłość wisi nad nią. A może i nad nim? Kto takiego wie.
Wczoraj mieli randkę niemalże cały dzień. Zaczęło się od pizzerii, gdzie niedobry L przy M wyciągał numer od kelnerki, ale nic z tego nie wyszło. Najedli się, popili i siup do pokoju pana L, bo jędza nadchodzi. Ostatnio doczepiła się mojej spódniczki! Podła!

Płonie ognisko w lesie, chciałoby się zanucić słysząc o następnych przygodach M i L. W skrócie podpalony kosz, gaszenie go i ucieczka Pouch. Ciekawe, że po tym wszystkim L i M wylądowali razem w łóżku. Coś tu jest na rzeczy moi drodzy, a ja już się dowiem co. Nie martwcie się.

W tym samym czasie nasz drogi J bajeruje na raz dwie panienki A. Dziewczyny wydają się być niezwykle zadowolone z jego towarzystwa. Nie wierzę, że J wciąż bajeruje dziewczyny na tą samą sale kinową. Przecież tam już była niemal każda!
Dziewczyny uważajcie na niego. A i jeszcze jedna(one są nie do rozróżnienia) powinna uważać na pokręconą N, która uwielbia wszystkim robić dziwaczne psikusy przy pomocy swego talentu.


P.S. Komentujcie i ślijcie wiadomości. Zawsze miło poczytać Wasze ploteczki.

Hej P
O M już słyszałam, ale może nie wiesz przypadkiem czy młody Skywalker nie ma kogoś jeszcze na oku? Liczę na jakieś większe newsy.
Poza tym jestem równie co ty zdegustowana zachowaniem pana J. To się staje coraz bardziej żałosne.
Zdegustowana.

iconka na odpowiedź: tu

10 września,

Kwiatuszki Wy moje teraz to dopiero narobiliście dużo niecnych rzeczy. Aż nie wiem od czego zaczynać. Kocham Was mocno za to. Obserwowanie Waszych poczynań to tak ciekawe zajęcie. Teraz zagrzebana już w łóżeczku z kubkiem gorącej czekolady mogę na spokojnie opisać co wymyśliliście.

Z ostatniej chwili.
L i M razem? Czy tylko mi się wydaje, że koniec świata jest bliski? Oczekujmy jeźdźców Apokalipsy czy innych tych co się tam w bajeczkach ludzie opisują. Czy pora nam się żegnać z tym światem? Jednakże wracając do tej pary to złośliwcy już obstawiają kiedy się rozejdą. M, jak każdy wie jest chorobliwie zazdrosna, a L z kim, by nie był zawsze musi zerknąć na tyłek innej. A one wciąż wzdychają. Naiwniaczki.

Szybkie pocieszenie
J była niezwykle zasmucona nową parą(patrz u góry), ale raz dwa się podźwignęła. Pomógł jej w tym tajemniczy facet, którego nawet ja nie rozpoznałam. Nie martwię się. Wkrótce dowiem się kto to taki. Gdzie mieszkał, co lubi i nawet kiedy chodzi do łazienki. Znacie mnie. Tymczasem szukajmy J, bo to z nią chodzi Pan Tajemniczy. Tylko gdzie ona tak nagle się podziała?

Razdez-vous w szafie
Nie wiecie o kogo chodzi? O naszego drogiego pana J, któremu to ostatnio przyjaciele wywinęli niezły numer i teraz chodzi różowy po rezydencji. Kto nie widział ten klika szybko tutaj, bo oczywiście zdjęcia trafiły i do mojej galerii. Prawdziwa perełka w mej kolekcji. Dziękuje chłopcy za przesłanie mi tego. Ale do rzeczy.
Chłopak odwdzięczając się za nowy kolorek, pchnął M w szpony jędzy, a sam zamknął się z N w szafie. Co tam robili? Hm... świetnie się bawili, tyle Wam powiem.
A jeszcze rano chłopaka widziano z jedną z bliźniaczek w ogrodzie. Prawdziwy Casanova z niego.

Faceci wolą dziwaczki?
Co innego można sądzić, widząc jak szybko bliźniaczki oraz nowa N owinęły sobie wokół palców chłopców. Ostrzegałam Was inne rezydentki, że do tego dojdzie i miałam racje. Choć przynajmniej bliźniaczki mają godność i nie lecą na pierwsze skinienie przystojniaków, choć większość panienek by to zrobiła. N niemalże rozpływała się na widok W. Miej trochę godności dziewczyno! Za to M powinien się bardziej postarać, jeśli chce skraść serce Y. Przegrana w piłkarzyki nie wystarczy.

Pytania
Nie wiem, gdzie konkretnie panienki A handlują prochami oraz czy przyjmą zlecenie na zamordowanie kogoś oraz dlaczego jedna tak świruje na widok wody. Czekam na Wasze sugestie dlaczego tak się dzieje. I w ogóle na Wasze komentarze, nowe pytanka i historyjki.

xoxo,
plotkara

20 września,

Wybaczcie moje słoneczka, że tak dawno nie pisałam, ale tyle się dzieje. Choćby wczoraj. Już południe, a ja dopiero doszłam w miarę do siebie. Wiedźcie, że wstałam z łóżka tylko dla Was, by opisać co Wasi koledzy i koleżanki wyrabiali ostatnio.

Love, love, love

Wszędzie miłość. Rzygać się już od tego chce. Wczoraj przegrałam zakład, bo mijał obstawiany przeze mnie termin długości związku pana L z panną M. Jak on z nią wytrzymuje i na odwrót? Zresztą jest tyle innych par, że ich wreszcie porzućmy. Choć podobno przestaje być u nich tak sielanko, o ile sielankowy związek to wieczne kłótnie, bo do akcji wkracza pan W. Ten sam, który ostatnio wieczorem siedział u N zamiast na imprezie. Hm... chyba mieli swoją prywatną imprezkę.
Wygląda na to, że Y wreszcie nie spławiła J, a zgodziła się na spotkanie. Obserwujmy bacznie okolicę. Kiedyś muszę się wybrać na to spotkanie! Zwłaszcza, że dziewczyna ma mu stawiać ołtarzyki. Pamiętajmy, że zgrywanie niedostępnej też powinno mnie swoje granice.

Przystojny Włoch ma siostrę czy nie?

Do Rezydencji wpakowała się sama, nie czekając, aż ktoś obierze ją z lotniska. W swoich glanach i tak białych włosach, że z jej cerą wyglądała jak upór oraz ogonem? Zdecydowanie słodki ogonek nie pasował do jej wyglądu, więc się go zaraz pozbyła. Siostra opiekuna zmiennokształtnych. Jednak Wy piszecie mi co innego:


Anonim napisał:
Ponadto z tą nową jest jeszcze coś nie tak, podobno jej braciszek wcale nie jest jej braciszkiem, tylko ojcem, ale był młody i głupi i się nie przyznawał


Co Wy o tym sądzicie?

Pan Tajemniczy

Bardzo dobrze się skrywa, ale jednak wiadomo, że gdzieś się kręci. I uwaga, teraz informacja dla samotnych pań, szukających przyszłych mężów: preferuje rude! Więc biegusiem do sklepu lub od razu lepiej do kosmetyczki i robimy sobie czerwony łeb. I co z tego, że nam w tym kolorze nie do twarzy. Chceta męża kobity, czy nie chceta?
Skąd wiem, że lubi rude? Bo zaczęło się od J, a wczoraj, gdy większość bawiła się na imprezie pan Tajemniczy razem z R prowadzili niezwykle nudną rozmowę. Kupa bredni. Aż dziwne, że dziewczyna nie zaczęła ziewać. Widocznie się jej spodobał, skoro tyle tego gadania przetrwała. Dzielna dziewczynka. Szkoda, że nic z tego nie miała, bo facet zwiał. Czyżby się przestraszył?

Party!

Niezwykle dziwne. Tak to mogę podsumować. L jest już taki stary, a znajomi samymi zabawkami go obdarowali. Nawet nie wie biedak, że kiedy pewnie gdzieś siedział i obściskiwał się ze swoją dziewczyną grupka chłopaków, ledwo trzymających się na nogach zrobiła turniej rycerski. Walczono mieczami świetlnymi. Nie wiadomo kto zwyciężył.
J, N, pani M oraz obie panny Y zapewne długo zapamiętają tą imprezę. J i Y najpierw skąpali się w wodzie, co ewidentnie o tej porze roku nie miało nic wspólnego z romantycznym pływaniem we dwoje przy blasku księżyca, a raczej miało wiele wspólnego z walką o życie, ale kto co tam woli, a następnie udali się do jednego z pokój na górze i cóż... bardzo długo stamtąd nie wychodzili.
Atrakcje wieczoru to pedalski tort solenizanta. Nie wiem, co myślała sobie jego dziewczyna zamawiając tort z owcą i kwiatkami. Druga atrakcja to nagły brak prądu i jeden wielki chaos. N miała dziurę w brzuchu, ale to Y prawie zemdlała z tego powodu. Może dlatego, że obok był jej rycerz w lśniącej zbroi. Szlachetny M?

Buziaki!
Plotkara

1 października

Słodziaki co Wy takie grzeczniaki ostatnio? Rozumiem, że Pouch wyjechała, a co wredniejsze typy donoszą na siebie nawzajem, ale to nie znaczy, że tu ma być tak nudno. Tak, n u d n o. Mam ochotę ziewać. I jak ja mam w takich warunkach pracować? No nic. Posłuchajcie co i tak udało mi się wyszperać.

Na wojennej ścieżce

Rzecz oczywista stała się już z tydzień temu, a oni dalej tak bardzo starają się wykorzystać fakt, że Rezydencja to tak wielki budynek. Mowa o M i L, jeśli jeszcze się tego nie domyśliliście. Biedny chłopak ze swoim smutnym wzrokiem z każdym dniem wydaje się być coraz bardziej przygaszony. Być może go coś gryzie. A ona? Bez kija nie podchodź, bo jeszcze gotowa ugryź.
Zdecydowanie woleliśmy, kiedy byli razem.

Wielka Tajemnica wciąż tajemnicą
Pytacie i pytacie i pytacie i pytacie tylko i wyłącznie o jedno. Co wydarzyło się 20 września. A ja ze smutkiem wciąż i wciąż odpowiadam, że nie wiem. Wiadomo jedynie, że z panną Y(tą od J) było źle. Siostra jej teraz spokoju nie daje. Zresztą chłopak też, bo tak. Oni są razem. Przepraszam dziewuszki, ale to prawda. Na czym to ja skończyłam? A wiem, panna Y wszędzie ma obstawę. Nasz pan M jeszcze bardziej przygaszony niż L. Wiemy jedno: dawno zaginiona J do nas nie wróci. Nie wiemy jednak dlaczego.
Ostatnio bardzo dużo w nas niewiedzy.

Dobra i miła dla każdego, a tak się jej źle układa
N zdecydowanie nie może się pogodzić z utratą przyjaciółką. Wciąż jest samotna i jestem przekonana, że nawet osoba jej typu musi patrzeć z zazdrością na szczęście przyjaciół. Każdy kogoś ma, tylko nie ona. Czy to nie smutne?
Na pocieszenie kochanie mogę Ci powiedzieć, że przecież Twemu byłemu też się w miłości nie wiedzie. No i A i M wciąż tylko zerkają. Jedna z bliźniaczek również wciąż jedynie dała się zaprosić na kawę. Widzisz jak w dużym gronie przebywasz? A ile jeszcze osób, które nawet nie mają do kogo wzdychać potajemnie.

Żałoba
Kilka pań ufarbowało się na rudo i w ogrodzie od ponad tygodnia, dzień w dzień oczekiwało nadejścia tajemniczego pana, ale ten wciąż się nie pojawia. Co dziwne dzieje się tak od czasu Wielkiej Tajemnicy. O co w tym wszystkim chodzi?

To tyle kochani na dzisiaj. Zakończę inaczej, bo sama wiem jak okropny mamy dzisiaj dzień. Nudząc się na wykładach na uczelniach, czy podczas tych durnych rozmów z opiekunami(niektórzy mają przynajmniej to szczęście, że mogą się pogapić w przystojnego opiekuna, czy biust opiekunki), wchodźcie na mojego bloga, czytajcie, komentujcie i śmiejcie się ze znajomych. Doskonale wiem, jak to kochacie. Nie dajmy się temu co nadchodzi! Oczekujmy wolnego. Już na pewno coś wymyślimy. Przecież nie ma wciąż dyrektorki, a kamery w holu to mit. Bawmy się. Jakoś trzeba przeżyć ten rok szkolny.

Buziaki,
Wasza Plotkara

Plotkaro,
Według mnie nie jest to takie proste, ale jak uważasz.
Może wiesz, której z dziewczyn z rezydencji bardziej zależy na M?

~ Ciekawska